Myślę, że posłużą nam około dziesięciu lat

2014-10-22, Trzy pytania do...

Trzy pytania do Romana Maksymiaka, prezesa Miejskiego Zakładu Komunikacji

- Jak ważną inwestycją dla MZK jest wyleasingowanie sześciu nowych autobusów, które niebawem pojawią się na gorzowskich ulicach?

- Bardzo ważną, ponieważ są to autobusy 15-metrowe, które są zdecydowanie lepsze od dotychczasowych, 12-metrowych. Różnica na pierwszy rzut oka może wydawać się niewielka, bo to tylko trzy metry. Ale kiedy spojrzymy na liczbę pasażerów, którą można przewieźć, mamy tu dwa światy. Te krótsze autobusy mogą jednorazowo zabrać 90 osób, te dłuższe aż 150. Dlatego pozyskane właśnie sześć autobusów marki MAN Lion's City zostaną skierowane na strategiczne nasze linie, na których przewóz pasażerów jest największy. Mam tu na myśli linie 101, 104, 124, 125 i 126. Cieszę się także z innego powodu. Udało nam się tak poprowadzić całą transakcję, że autobusy będą mogły kursować już za kilka dni i dzięki temu łatwiej będzie nam obsłużyć pasażerów podczas nadchodzących Wszystkich Świętych. Zwłaszcza, że posiadamy jeszcze autobusy przegubowe. Kolejna sprawa to stan techniczny tych autobusów. Były one używane w Wiedniu. Po zakończeniu okresu umowy trafiły z powrotem do właściciela, choć austriacka firma, która je użytkowała, ponownie zgłosiła się po nie, ale my byliśmy pierwsi. To taka ciekawostka. Pojazdy mają wielki atut w postaci wyjątkowo niskiego przebiegu jak na swoje pięć lat, co oznacza że będą mogły bardzo długo jeździć u nas bez poważniejszych napraw. Myślę, że posłużą nam około dziesięciu lat.

- Gorzów swego czasu był jednym z pierwszych miast w kraju, który miał komplet autobusów niskopodłogowych. Ale jaki jest stan tego taboru?

- Nasz tabor autobusowy jest więcej niż przyzwoity. Mamy 63 pojazdy i ich średni wiek wynosi 11 lat, co przy założeniu, że autobusy eksploatuje się do 15-16 roku ich istnienia można stwierdzić, że jest nieźle. W ostatnich kilku latach w dosyć znaczącym stopniu unowocześniliśmy tabor, pozyskaliśmy ponad 30 autobusów. I to nie koniec, ponieważ w przyszłym roku planujemy dzierżawę kolejnych. Nie chciałbym tutaj mówić o szczegółach, gdyż na razie analizujemy ten projekt. Mogę tylko powiedzieć, że pilnej wymiany wymaga siedem starych autobusów, jeszcze dwudrzwiowych, mających po 16 lat.

- Chciałoby się tyle dobrego napisać też o tramwajach. Kiedy możemy spodziewać się jakiś inwestycji w infrastrukturę oraz tabor tramwajowy?

- To jest inna bajka na dłuższą rozmowę. W tej chwili możemy liczyć tylko na finansową pomoc ze środków unijnych, gdyż żaden budżet, czy to spółki czy miejski, nie będzie w stanie udźwignąć modernizacji. Mam nadzieje, że uda się doprowadzić do realizacji powszechnie znanego już planu transportowego. W ramach niego jesteśmy w stanie wymienić cały tabor tramwajowy i zostać pierwszym w Polsce miastem mającym wszystkie pojazdy niskopodłogowe, a także dokonać niezbędnych remontów torowisk.