Wyborcy pokazali, że są bezlitośni, co mnie cieszy

2014-11-20, Trzy pytania do...

Trzy pytania do Jerzego Sobolewskiego, przewodniczącego gorzowskiej rady miasta w minionej kadencji

- Jak pan ocenia wyniki wyborów na prezydenta Gorzowa?

- Jesteśmy świadkami sensacyjnego rozstrzygnięcia i co tu więcej dodać? Chyba tyle, że sprawdziły się słowa… radnych minionej kadencji. Często na sesjach mówiliśmy, że prezydent Tadeusz Jędrzejczak nie działa na rzecz miasta i to zauważyli także mieszkańcy. A Jacek Wójcicki pojawił się nagle i wyborcy głosując na niego powiedzieli ,,dość’’ obecnej władzy. Zaskakujące są jednak rozmiary. Walec przeszedł totalny. Nawet w wyborach do rady miasta komitet Jędrzejczaka poniósł klęskę, dostając jeden mandat, a popierająca dotychczasowego prezydenta lewica uzbierała tylko trzy.

- Platforma Obywatelska zwyciężyła w wyścigu do Rady Miasta, zyskując osiem mandatów, swoje miejsca otrzymali też kandydaci Prawa i Sprawiedliwości, co oznacza, że wyborcy nie chcieli przekazać całej władzy Ludziom dla Miasta. O czym to świadczy?

- Widać po tych wynikach, że gorzowianie w zdecydowanej większości głosowali na konkretnych kandydatów, nie komitety. To jest działania rozsądne, świadczące o tym, że liczy się dorobek poszczególnych osób, a nie tylko szyld. Z drugiej strony każdy nowy radny musi się liczyć, iż jego działalność w radzie będzie teraz oceniana indywidualnie. Wszyscy otrzymaliśmy nowy kredyt zaufania i nikt nie może z nas być pewny, co wydarzy się za cztery lata. Wyborcy pokazali, że są bezlitośni. Osobiście cieszę się z takiego podejścia oraz z faktu, że głosujący ponownie mi zaufali. Widocznie spełniłem ich oczekiwania, sprawdziłem się w trudnej roli przewodniczącego rady, ale teraz mamy nowe rozdanie i trzeba już brać się do ciężkiej pracy.

- Czy pana zdaniem, przy nowym i dosyć ciekawym rozkładzie mandatów, ma szansę powstać w radzie trwała koalicja?

- Myślę, że rozsądną wypowiedzią posłużył się nowy prezydent Jacek Wójcicki, który stwierdził, że wszyscy powinniśmy pracować na rzecz Gorzowa. Podziały nie są już nam potrzebne, bo do niczego dobrego nie prowadzą. Tylko dzięki współpracy możemy wyprowadzić miasto na odpowiednią ścieżkę rozwoju, a także zmieniać je pod względem estetyki i funkcjonalności. Oczywiście, najpierw trzeba usiąść do rozmowy, w której powinny uczestniczyć wszystkie strony i porozumieć się co do zasad funkcjonowania tej współpracy. Myślę, że nastąpi to niedługo, bo zgodnie z prawem pierwsza sesja zostanie zwołana przez komisarza wyborczego w ciągu siedmiu dni od ogłoszenia wyników głosowania dla całego kraju. Jak widać, są problemy z liczeniem tych głosów, ale myślę, że do końca miesiąca sesja się odbędzie. I w trakcie niej, obok ślubowania, nastąpi wybór przewodniczącego oraz zastępców. To będzie pierwszy test na współpracę. Nie ukrywam, że jako największy klub w radzie powinniśmy mieć prawo do uczestniczenia w tym wyborze, chyba że powstanie jakaś koalicja, ale jak rozmawiamy, mieszkańcy poprzez swój akt wyborczy nie pałają miłością do nowych układów politycznych i zawieranych sojuszy. Dlatego jestem przekonany, że nie będzie problemów w porozumieniu się w tych sprawach.