więcej

więcej
Echogorzowa logo

wiadomości z Gorzowa i regionu, publicystyka, wywiady, sport, żużel, felietony

Jesteś tutaj » Home » Trzy pytania do... »
Marii, Marzeny, Ryszarda , 26 kwietnia 2024

Obecna struktura urzędu miasta wymaga głębokich korekt

2014-12-22, Trzy pytania do...

Trzy pytania do Roberta Surowca, przewodniczącego  gorzowskiej rady miasta

medium_news_header_9840.jpg

- 30 grudnia, jak dobrze pójdzie, radni przyjmą budżet na przyszły rok. Po stronie dochodów ma być 510 milionów złotych. Na pierwszy rzut oka jest to spora kwota. Jakie są jednak realne możliwości ze strony radnych na podejmowanie decyzji odnośnie wydatkowania tych pieniędzy?

- Rzeczywiście, wielu osobom wydaje się, że budżet takiego samorządu jak nasz, to wielka studnia wypełniona banknotami. Ponad pół miliarda złotych robi wrażenie, ale kiedy podliczymy wydatki stałe okazuje się, że tych pieniędzy wcale tak dużo nie ma. Wydatki na wynagrodzenia i składki od nich naliczane dla nauczycieli, urzędników i innych pracowników tzw. budżetówki czy wydatki związane z realizacją zadań statutowych jednostek budżetowych pochłaniają gros budżetu. Do tego doliczyć należy obsługę długu publicznego czy inne składowe wynikające z podpisanych umów. I na końcu tak naprawdę pozostaje niewielka suma do umiejętnego rozdysponowania. Szczególnie w obecnie konstruowanym budżecie, gdzie musimy dalej oszczędzać, żeby w kolejnych latach mieć środki na wkład własny dla inwestycji z udziałem dotacji unijnych. Jako radni mamy wpływ na przyjęcie drogą kompromisu wydatków na różne cele na poziomie kilkudziesięciu milionów złotych.  Pamiętajmy, że w budowaniu budżetu uczestniczą także mieszkańcy, którzy mogą zgłaszać swoje propozycje w ramach budżetu obywatelskiego. W tej chwili nie należy spodziewać się istotnych zmian, gdyż nie ma sensu nadmiernie naruszać struktury przygotowanego jeszcze przez poprzedniego prezydenta budżetu. Przy czym od razu zaznaczam, że będzie to trudny budżet, choć zapewne w trakcie roku wielokrotnie go skorygujemy w zależności od potrzeb. Dużo łatwiej będzie nam wszystkim pracować nad wydatkami, kiedy nastąpi wspomniany przypływ środków zewnętrznych.

-  Zapowiada pan wprowadzenie wielu korekt do budżetu w trakcie przyszłego roku, ale już teraz radni różnych ugrupowań zgłaszają pomysły zmian jeszcze przed uchwaleniem całego budżetu. Czy nie obawia się pan, że takimi działaniami za pięć dwunasta nie naruszycie jego konstrukcji?

- Nie jest to mała ingerencja, ale zmiany mają dotyczyć może dwóch procent budżetu i wychodzą one naprzeciw oczekiwaniom mieszkańców. Są to drobne, często z finansowego punktu widzenia niewielkie wydatki, lecz naprawdę ważne. Chodzi głównie o remonty wybranych na razie ulic, czy dróg dojazdowych, chodników, naprawy schodów, przygotowanie projektów dla przebudowy niektórych odcinków, dofinansowanie świetlic środowiskowych, modernizację oświetlenia, zwiększenie środków na sport itd. Radni PiS złożyli jednocześnie propozycje, z jakich źródeł sfinansować swoje zmiany, radni PO tego nie uczynili. Nie chcemy nadmiernie utrudniać pracy nad budżetem. Zwłaszcza teraz, kiedy prezydent musi poznać wszystko co go zaczęło otaczać i niech on razem ze skarbniczką przeanalizują, jakie powinny nastąpić przesunięcia. Oczywiście jesteśmy przygotowani na każdy wariant i w razie czego wskażemy na sesji rady miasta propozycje tych przesunięć, ale wolimy porozumieć się na komisji.

- Ostatnio pojawiła się informacja, że w gorzowskim magistracie pracuje ponad 500 urzędników, z czego niemal co piąty jest dyrektorem lub kierownikiem. Czy w pańskiej ocenie zachowana jest właściwa proporcja pomiędzy stanowiskami kierowniczymi i szeregowymi?

- Myślę, że wiele w tej sprawie do powiedzenia będzie miał nowy prezydent, który powinien najpierw przeprowadzić audyt i sprawdzić czy struktura organizacyjna urzędu jest odpowiednia do realizacji zadań. Po sprawdzeniu i analizie obecnych stanowisk pracy będziemy oczekiwali od prezydenta przedstawienia racjonalizacji zatrudnienia. Nie chcemy, jako radni, wchodzić w kompetencje gospodarza miasta, gdyż to on powinien tak sobie ułożyć organizację urzędu, żeby mógł skutecznie działać. Oczywiście każdy w tej sprawie ma zapewne swoje zdanie. Ja również. Uważam, że obecna struktura wymaga głębokich korekt. W pierwszej kolejności należy pójść w kierunku stworzenia przyjaznego urzędu dla mieszkańców, ale też skutecznego i taniego. I choćby dlatego wychodzimy z propozycją powołania Biura Obsługi Mieszkańca, które mogłoby działać codziennie do wieczora. Powinno być otwarte w soboty, być może nawet w niedziele. Myślę, że dobrym miejscem dla biura byłby jakiś pusty lokal w centrum, albo nawet pomieszczenie w galerii handlowej. Mieszkańcy pracujący dłużej mogliby przyjść do biura nawet wieczorem i złożyć wniosek, zasięgnąć porady, załatwić jakąś urzędową prostą sprawę.

RB

X

Napisz do nas!

wpisz kod z obrazka

W celu zapewnienia poprawnego działania, a także w celach statystycznych i na potrzeby wtyczek portali społecznościowych, serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z serwisu wyrażasz zgodę na przechowywanie cookies na Twoim komputerze. Zasady dotyczące obsługi cookies można w dowolnej chwili zmienić w ustawieniach przeglądarki.
Zrozumiałem, nie pokazuj ponownie tego okna.
x