więcej

więcej
Echogorzowa logo

wiadomości z Gorzowa i regionu, publicystyka, wywiady, sport, żużel, felietony

Jesteś tutaj » Home » Trzy pytania do... »
Marii, Marzeny, Ryszarda , 26 kwietnia 2024

My cały czas jesteśmy dla miasta

2015-01-28, Trzy pytania do...

Trzy pytania do Małgorzaty Pery, dyrektor Filharmonii Gorzowskiej

medium_news_header_10156.jpg

- Za kilka dni koncert z okazji Dnia Pamięci i Pojednania. Skąd ten pomysł?

- To kontynuacja pewnej tradycji. W ubiegłym roku w koncercie z tej okazji uczestniczyli byli mieszkańcy miasta i byli pod wielkim urokiem tego miejsca, sali koncertowej, samego obiektu. Byli szczęśliwi, że taka instytucja pojawiła się w ich mieście. Ponadto jest to kontynuacja współpracy z Filharmonią Północnozachodnioniemiecką z Herfordu właśnie. W tym roku ten koncert będzie miał wyjątkowy wydźwięk, bo będzie ukoronowaniem wieloletniej współpracy polsko-niemieckiej i budowania takich pozytywnych relacji, które przeniosły się na płaszczyznę uniwersalną, jaką jest muzyka. Dla nas jest to bardzo ważne i znaczące, że jako młoda orkiestra możemy się uczyć od orkiestry tak bardzo już znanej i doświadczonej, jak właśnie filharmonia z Herfordu. Także i dla mnie są to ważne kontakty, jak dla osoby zarządzającej instytucją. No i jeszcze jeden aspekt jest istotny, bo otwierają się szanse na dalszą współpracę, być może na jakieś wspólne wyjazdy. Na pewno to będzie koncert wyjątkowy, ale ja się też cieszę z innego powodu, że akurat u nas on się odbędzie. Bo akurat koncert z tej okazji jest czymś wyjątkowym, bo przecież jest to coś wyjątkowego w skali całego kraju, bo  jest grupa ludzi, która chce ze sobą współdziałać i robi to ponad politycznymi podziałami. A po drugie ważne jest, że miasto podkreśla istotę tego święta. Bo w skali całego kraju tylko Gorzów może się poszczycić właśnie Dniem Pamięci i Pojednania. A podkreślę, że dodatkowym walorem jest przyjazd orkiestry z Herfordu.

- To jest wyjątek, że FG robi koncert dla miasta, czy też będzie to już taka tradycja?

- Przecież generalnie filharmonia powstała po to, aby robić wszystko dla mieszkańców miasta i regionu. Dobra tradycją jest przecież fakt, że zawsze w czerwcu spotykamy się z melomanami na wielkim otwartym koncercie w Amfiteatrze. Poza tym zbieramy opinię melomanów, ja jestem niemal na każdym koncercie, podczas przerw jest czas, żeby zamienić słowo z bywalcami. Inna rzecz, że nie zawsze oczekiwania repertuarowe jesteśmy w stanie spełnić z różnych przyczyn. Jednak ten sezon jest właśnie takim przykładem, że jednak słuchamy melomanów, bo Monika Wolińska, konstruując tegoroczny repertuar te pragnienia uwzględniła, bo orkiestra ma na afiszu Szostakowicza, jest Dwořak, Czajkowski, to tylko niektóre nazwiska, jakie padały w rozmowach z melomanami. Przecież naszym głównym założeniem jest służenie mieszkańcom i miastu poprzez regularne koncerty piątkowe, poprzez audycje dla najmłodszych, bo uważamy, że nazwa Centrum Edukacji Artystycznej zobowiązuje. Stąd wielość projektów edukacyjnych, które tu się dzieją, a które są odpowiedzią na zapotrzebowanie najmłodszych i ich rodziców. Mam tu na myśli Muzyczne Raczkowanie, bo kiedy zaczynaliśmy w październiku 2013 roku mieliśmy dwa spotkania w tygodniu, obecnie mamy pięć. Co nas oczywiście cieszy, bo inwestycja w najmłodszych powoduje, że potem będą to uczestnicy koncertów familijnych, a docelowo repertuarowych piątkowych.

- Wspomniała pani o koncertach czerwcowych, które są dość nietypowe, bo orkiestra wychodzi w plener, gości gwiazdę, jak choćby ostatnio Irenę Santor, wielką postać polskiej kultury. Czy takie działania są celowo zamierzone?

- Naturalnie. Kiedy ja zostałam dyrektorem, to powstał taki plan, aby przybliżyć filharmonię ludziom, którzy być może z różnych przyczyn boją się przekroczyć progi naszej instytucji. No i w amfiteatrze możemy zagrać różną muzykę, którą może odebrać znacznie większa liczba słuchaczy niż w sali FG. No i na takich otwartych koncertach możemy przedstawić orkiestrę, muzyków jako ludzi, którzy mają pasję, ale są ludźmi takimi, jak my. Właśnie te koncerty mają ośmielać widzów. Inna rzecz, że nawet na nasze repertuarowe koncerty już przyjeżdżają odbiorcy z regonu, ale też i z kraju, bo mamy stałych słuchaczy ze Śląska, z Pomorza, przyjeżdżają melomani nawet z Warszawy. Dlatego jestem pewna, że na te otwarte przyjeżdżać będą ludzie z Polski, bo takich rzeczy zwyczajnie brakuje w skali kraju, bo filharmonicy raczej nie wychodzą z sal koncertowych, no my też czynimy to rzadko. Ale właśnie te czerwcowe koncerty są po to, aby dać znak, że sumujemy rok, ale we wrześniu zaczynamy i serdecznie zapraszamy do udziału oraz mamy nadzieję, że będziecie z nami.

Renata Ochwat

X

Napisz do nas!

wpisz kod z obrazka

W celu zapewnienia poprawnego działania, a także w celach statystycznych i na potrzeby wtyczek portali społecznościowych, serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z serwisu wyrażasz zgodę na przechowywanie cookies na Twoim komputerze. Zasady dotyczące obsługi cookies można w dowolnej chwili zmienić w ustawieniach przeglądarki.
Zrozumiałem, nie pokazuj ponownie tego okna.
x