więcej

więcej
Echogorzowa logo

wiadomości z Gorzowa i regionu, publicystyka, wywiady, sport, żużel, felietony

Jesteś tutaj » Home » Trzy pytania do... »
Jarosława, Marka, Wiki , 25 kwietnia 2024

Powinniśmy wziąć przykład z naszych zachodnich sąsiadów

2015-03-28, Trzy pytania do...

Trzy pytania do Piotra Reissa, byłego piłkarza i trenera prowadzącego akademię piłkarską

medium_news_header_10783.jpg

- Interesuje się pan żużlem?

- Tak, a wszystko zaczęło się za sprawą… Stali Gorzów. W 1981 roku drużyna, w której jeździli m.in. Edward Jancarz, Jerzy Rembas czy Bogusław Nowak cały sezon startowała w Poznaniu. Miałem wtedy 9 lat i chodziłem na mecze z ojcem. Bardzo podobała mi się jazda zawodników, ale także byłem pod wrażeniem masy ludzi, jaka przychodziła wówczas na stadion w Golęcinie. I zapamiętałem, że byli to głównie mężczyźni. Dzisiaj na stadionach widzimy też mnóstwo kobiet, jak i całe rodziny. Z czasem, jak zacząłem grać w piłkę, nie miałem już czasu chodzić na mecze żużlowe, zwłaszcza że w Poznaniu nie mieliśmy drużyny ligowej. Dzisiaj również z tym czasem jest kiepsko, gdyż jestem trenerem, zarządzam swoją akademią piłkarską, jestem doradcą zarządu Lecha Poznań, przez co muszę raportować wszystkie spotkania naszej drużyny, stąd weekendy mam zajęte. Dlatego żużel oglądam głównie w telewizji. Ale zdarza mi się bywać na stadionach. Byłem w Zielonej Górze, ostatnio zawitałem do Gniezna na pierwszoligowy mecz. 10 maja zapewne będę w Gorzowie na zaproszenie tutejszych działaczy, z czego się bardzo cieszę, bo zobaczyć w akcji mistrzów i wicemistrzów Polski to będzie wielka gratka. Znam również osobiście wielu żużlowców, których w większości poznałem na różnych imprezach, w tym charytatywnych. Znam m.in. Tomka Golloba, Piotrka Protasiewicza, Krzyśka Kasprzaka, teraz poznałem Bartka Zmarzlika.

- Jak doszło do nawiązania współpracy pomiędzy pańską Akademią Piłkarską Reissa i Stalą, czego efektem jest stworzenie przy gorzowskim klubie Akademii Piłkarskiej Stal Gorzów?

- Z pomysłem nawiązania tej współpracy wyszli działacze mistrzów Polski w żużlu, którzy przyznali, że od pewnego czasu obserwowali poczynania mojej akademii i byliby zainteresowali utworzeniem u siebie takiej szkółki piłkarskiej. Nie byłem tym zaskoczony, ponieważ już współpracujemy z Falubazem Zielona Góra. Ktoś może zapytać, co ma wspólnego żużel i piłka? Od razu odpowiadam, że przecież kilkuletnie dzieciaki nie wsiądą na duże motocykle i nie będą jeździć. Co najwyżej na małych motocyklach na mini-torach, ale ilu takich dzieciaków może pojeździć. Pamiętajmy również, że nie każdy może ścigać się na motocyklu, a w piłkę prawie wszyscy mogą grać. Nawet Bartek Zmarzlik przypomniał, że wychował się na futbolu, bo jest to dobra trampolina do zainteresowania się w przyszłości innymi dyscyplinami. Dla mnie idea stworzenia dla własnych, najmłodszych kibiców takiej szkółki jest świetna, bo zbliża tych najmłodszych do klubu. W przypadku Stali jest dodatkowy argument w postaci fajnego obiektu sportowego, który można lepiej wykorzystać.

- W ostatnich latach w Polsce powstają piękne stadiony piłkarskie, rośnie zainteresowanie ze strony kibiców, obserwujemy profesjonalny przekaz telewizyjny, ale jedno ciągle kuleje: poziom sportowy. Z czego to wynika?

- Z błędów popełnianych w systemie szkolenia u podstaw. To u kilkuletnich dzieci buduje się właściwą koordynację ruchową i technikę. Niestety, ciągle nie został w pełni wypracowany model i polski futbol nadal jest porównywany do skandynawskiego, gdzie wszystko opiera się na sile i wytrzymałości fizycznej. To jest zły kierunek, bo siłę i wytrzymałość można zbudować w każdym wieku, ale technikę buduje się we wczesnym etapie szkolenia. I bez tej techniki nigdy nie osiągnie się wysokiego poziomu piłkarskiego. Dlatego nasza ekstraklasa wygląda jak wygląda, a w niższych ligach ta gra jest jeszcze gorsza. Za dużo jest gry przypadkowej, mało za to finezji. Powinniśmy wziąć przykład z naszych zachodnich sąsiadów. Ileś lat temu niemiecka piłka przeżywała kryzys i od razu zareagowano, tworząc odgórne schematy szkolenia dla całego kraju. Efekt? Niemcy mając jeden z najmłodszych zespołów na brazylijskich mistrzostwach świata sięgnęli po złoty medal. Moim zdaniem ciągle swoich możliwości nie wykorzystuje Polski Związek Piłki Nożnej, który powinien opracować, a potem nadzorować proces szkoleniowy w najmłodszych grupach dla całego kraju. Dobrze byłoby, żeby nasza federacje stworzyła też kilka własnych akademii, które byłyby wzorcem dla pozostałych. Oczywiście rozpoczynając realizowanie jakiegoś wspólnego programu na jego wyniki trzeba poczekać wiele lat, ale jeżeli nie wdrożymy w życie nowoczesnych rozwiązań, to nie zmienimy jakości szkolenia. Moja akademia już z takich rozwiązań, które sprawdziły się w dużo lepszych piłkarskich krajach, korzysta. Nie ukrywam, że marzy mi się zobaczyć w polskiej reprezentacji kilku wychowanków z mojej akademii, choć jestem realistą i wiem, że najszybciej może to nastąpić za kilkanaście lat.

RB

X

Napisz do nas!

wpisz kod z obrazka

W celu zapewnienia poprawnego działania, a także w celach statystycznych i na potrzeby wtyczek portali społecznościowych, serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z serwisu wyrażasz zgodę na przechowywanie cookies na Twoim komputerze. Zasady dotyczące obsługi cookies można w dowolnej chwili zmienić w ustawieniach przeglądarki.
Zrozumiałem, nie pokazuj ponownie tego okna.
x