Spółdzielcza demokracja działa przeciwko dzieciom

2015-05-23, Trzy pytania do...

Trzy pytania do Artura Zielińskiego, mieszkańca osiedla Staszica

- Jak mieszka się na osiedlu Staszica?

- Generalnie dobrze. Osiedle jest dobrze położone i spokojne. Jednak spółdzielnia nie do końca słucha głosów większości mieszkańców. Pod koniec 2014 roku spółdzielnia wystosowała pismo otwarte do mieszkańców z pytaniem co chcielibyśmy mieć w zamian wyburzonego mini amfiteatru, który położony jest w okolicy bloków przy ulicach Fredry i Staszica. Osobiście napisałem pismo do spółdzielni, w którym przedstawiłem bardzo ekonomiczną wizję, pod którą podpisało się kilkunastu mieszkańców. W naszej ocenie teren ten powinien po prostu zostać wyrównany a miejsce po wyburzonym amfiteatrze wyłożone płytkami chodnikowymi. Z uwagi na dość dużą liczbę dzieci w wieku 4-9 lat teren ten mógł by spełniać rolę miejsca spotkań dla dzieci jeżdżących na rowerkach, rolkach, czy grających w różne gry, były też głosy o mini lodowisku w zimę z uwagi na specyficzne położenie. Jest to bardzo bezpieczne miejsce z uwagi na to, iż teren ten jest z każdej strony otoczony blokami nie jest w bezpośredniej styczności z ulicą.

- I co na spółdzielnia?
- W odpowiedzi dostałem pismo ze spółdzielni, w którym nie licząc się z naszym głosem stwierdzono, że w miejscu wyburzonego amfiteatru będzie posadzony klomb. Nie twierdzę, że klomb nie będzie ładnie wyglądał jednak w tym miejscu będzie on szalenie nie praktyczny, wręcz przeszkadzający. Klomb, który w mojej ocenie będzie siedliskiem robactwa oraz drobnych pijaczków rzucających butelki i inne śmieci. W bezpośredniej okolicy tego miejsca jest plac zabaw, gdzie bardzo dużo dzieci tam się po prostu bawi. Chcieliśmy, aby miejsce po amfiteatrze było miejscem bezpiecznym, gdzie można spokojnie jeździć na rolkach, rowerach czy hulajnogach co na naszym osiedlu jest bardzo popularne.
- Może mieszkańcom brakuje jednak zieleni?
- Na brak zieleni nie narzekamy ponieważ w odległości około 100 m od naszego bloku jest Park Słowiański oraz ogólnie cały teren jest bogaty w zieleń. Nie jesteśmy wrogami zieleni, ale mamy jej pod dostatkiem. Niestety po parkowych ścieżkach nie da się jeździć na rolkach. Po dziurawych chodnikach również. Nie bardzo więc rozumiem skąd wziął się ten pomysł na klomb. Tym bardziej, że z tego co wiem nie było innych propozycji, poza moją. Skąd pomysł na klomb, jeśli mowa była o wyrównaniu terenu.
Nam mieszkańcom nasuwają się różne odpowiedzi... Nie zgadzam się z decyzją zarządu szczególnie, że nie było żadnego innego pisma w tej sprawie. Jeśli jednak było, bardzo chciałbym je zobaczyć.

rar