więcej

więcej
Echogorzowa logo

wiadomości z Gorzowa i regionu, publicystyka, wywiady, sport, żużel, felietony

Jesteś tutaj » Home » Trzy pytania do... »
Floriana, Michała, Moniki , 4 maja 2024

Zadziwiające, ile ludzkich historii rozgrywa się w autobusach MZK

2016-04-13, Trzy pytania do...

Trzy pytania do Milana Purgera, miłośnika komunikacji miejskiej

medium_news_header_14468.jpg

- Czy komunikację miejską da się lubić?

- Regularnie komunikacją miejską bez konkretnego celu zacząłem jeździć w liceum. Jakoś samo tak wyszło, szukałem miejscówki do pogadania z kumplem. Zaczęliśmy jeździć MZK i stwierdziliśmy, że to właśnie jest to. Tak mi się spodobało, że zacząłem też jeździć w pojedynkę. Czemu? Lubię obserwować ludzi. Zadziwiające, ile ludzkich historii rozgrywa się w autobusach MZK. Nie trzeba być wścibskim, ludzie z niczym się nie kryją. Czasem jeżdżę, żeby zebrać myśli, bez sensu pogapić się za okno albo bezkarnie przesłuchać nowego albumu. Jestem na bieżąco z życiem miasta, widzę jak się zmienia, bywam w miejscach, których normalnie bym nie odwiedził. Czasem uda strzelić mi się jakieś zdjęcie. To dla mnie forma relaksu. Rzadko po nockach wracam prosto do domu.

- Co przydałoby się zmienić w gorzowskiej komunikacji miejskiej?

- Moim zdaniem największym problemem są stada autobusów. Pewnie wiele osób spotkało się z tym, że pojawiły się na przystanku o dwie minuty za późno i minęła ich fala autobusów. A kolejna dopiero za pół godziny. Kolejnym problemem jest brak skomunikowania połączeń. Nie ma szans zdążyć na przesiadkę, najbardziej odczuwam to jeżdżąc do pracy. A niestety nie mam bezpośredniego połączenia. A propos pracy - ilość połączeń późnym wieczorem jest śmiesznie niska. Podobnie z liniami nocnymi. Jak centrum miasta ma żyć nocą, gdy można się z niego wydostać tylko do zajezdni? Tyle, jeśli chodzi o sprawy zależne od przedsiębiorstwa. Inną sprawą jest kultura ludzi. A raczej jej brak. To temat rzeka. Zmęczone reklamówki z zakupami zajmujące miejsca siedzące. Wsiadanie zanim ktokolwiek wysiądzie. Stanie w drzwiach mimo tłoku. Niespełnieni DJe, którzy głośno puszczają muzykę z telefonu (na szczęście sam jeżdżę przeważnie w słuchawkach i tak bardzo mi to nie przeszkadza). Głośne rozmowy, zwłaszcza przez telefon. Sam się nadziwić nie mogę, na jakie tematy ludzie rozmawiają. Od miłosnych dramatów po obrót substancjami zakazanymi. Wszystko to najzwyklejsze w świecie chamstwo i tak na prawdę zależne tylko od nas.

- Jakie są twoje ulubione trasy?

- Przeważnie jeżdżę od pętli do pętli, ewentualnie do przedostatniego przystanku - czasem szybciej mogę złapać przesiadkę. Teraz w czasach mobilnych aplikacji i tak jest to łatwiejsze. Nie trzeba pamiętać jak jeździ dana linia, czy liczyć na łut szczęścia, wszystko ogranicza się do trzech kliknięć w telefonie. Lubię trasy długie, chociaż unikam tych podmiejskich, prowadzących daleko poza miasto. W Gorzowie przeważnie jeżdżę autobusami. Niestety tabor tramwajowy jest stary, a co za tym idzie głośny i niewygodny.

Katarzyna Wilmińska

X

Napisz do nas!

wpisz kod z obrazka

W celu zapewnienia poprawnego działania, a także w celach statystycznych i na potrzeby wtyczek portali społecznościowych, serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z serwisu wyrażasz zgodę na przechowywanie cookies na Twoim komputerze. Zasady dotyczące obsługi cookies można w dowolnej chwili zmienić w ustawieniach przeglądarki.
Zrozumiałem, nie pokazuj ponownie tego okna.
x