więcej

więcej
Echogorzowa logo

wiadomości z Gorzowa i regionu, publicystyka, wywiady, sport, żużel, felietony

Jesteś tutaj » Home » Trzy pytania do... »
Floriana, Michała, Moniki , 4 maja 2024

Pieniądze wydane na edukację to najlepsza z możliwych inwestycji

2016-04-15, Trzy pytania do...

Trzy pytania do Elżbiety Rafalskiej, minister rodziny, pracy i polityki społecznej

medium_news_header_14496.jpg

- Sejm przyjął ustawę powołującą w Gorzowie Akademię im. Jakuba z Paradyża. Niedługo trafi ona do senatu, potem zapewne na biurko prezydenta. Nie jest tajemnicą, że to głównie za pani sprawą doszło do tego przekształcenia. Co pani poczuła w chwili, kiedy zobaczyła wyniki głosowania?

- Poczułam, że właśnie spełnia się moje polityczne marzenie. Przez wiele lat budowałam swoją pozycję w Warszawie i to nie przez żadne znajomości, ale ciężką pracą. Zawsze chciałam, żeby to zaprocentowało czymś ważnym dla Gorzowa. Miasta, w którym mieszkam, w którym dwukrotnie startowałam na prezydenta, przez 11 lat byłam radną, którego jestem parlamentarzystką od kilku kadencji. Oczywiście nie wolno zapominać, że poseł niewiele może zdziałać w pojedynkę. Byłam wnioskodawcą ustawy, ale inicjatywa musiała wyjść z klubu poselskiego PiS. Drogę do pracy nad ustawą otworzyła jednak pani premier Beata Szydło. Stanowisko rządu było bardzo ważne, bo nie zapominajmy, że droga PWSZ w Gorzowie do powołania akademii niesie w sobie rozwiązanie incydentalne i wyjątkowe. Owszem, zdarzało się wcześniej, że inne uczelnie podążały podobną ścieżką. Powiem otwarcie, że w tej chwili to był najlepszy moment, żeby dopiąć celu. Zastanawianie się nad wyborem innych koncepcji, o których w Gorzowie przez ostatnich kilka lat dyskutowaliśmy, mogłoby znowu oddalić sprawę powołania akademii na kolejne lata. Pamiętam czasy, kiedy pracowano u nas nad powołaniem samodzielnej Akademii Wychowania Fizycznego na bazie poznańskiej filii i nic z tego ostatecznie nie wyszło. Możliwości były, ale z różnych powodów nie zostało to wykorzystane. Moim zdaniem zabrakło zewnętrznego wsparcia politycznego.

W tej chwili PWSZ ma już otwartą drogę, dostała duży kredyt zaufania i okres trzech lat na spełnienie wszystkich wymogów formalnych. To będzie trudny czas dla uczelni, która musi jednocześnie budować swoją pozycję na rynku akademickim. Cieszę się, że uczelnia zyskała zaufanie w oczach posłów innych opcji politycznych. Proszę zwrócić uwagę, że za ustawą zagłosowało 405 posłów, a 9 wstrzymało się. To duży sukces, ale nad takim poparciem też trzeba było popracować i wyjaśnić posłom, dlaczego nowa uczelnia jest tak ważna dla północnej części województwa lubuskiego. Nie rozumiem tylko decyzji posła Tomasza Kucharskiego, który wstrzymał się od głosu. Przyznam szczerze, że gdybym wiedziała o tym, zapewne przekonywałabym go do zmiany decyzji. Akademia w Gorzowie jest potrzebna nie tylko dla środowiska naukowo-dydaktycznego, ale przede wszystkim dla rozwoju miasta, środowisk gospodarczych i naszej młodzieży, żeby mogła zrealizować się tu na miejscu, a nie wyjeżdżała. Podam jeszcze przykład, że w Gorzowie na tysiąc mieszkańców mamy 27 studentów, natomiast w Zielonej Górze jest ich 107, w Białymstoku 110, w Opole 209, a w Rzeszowie 247. Czy oznacza to, że mamy mniej zdolną młodzież? Nie, i dlatego musimy zacząć wykorzystywać własny potencjał. W tym także ten, który niosą ze sobą pracownicy uczelni.

- Akademia powinna budować swój potencjał wyłącznie na bazie PWSZ, czy dążyć jednak do połączenia się z ZWKF?

- Najważniejszy etap, przekształcenia uczelni w akademię, wzięłam na siebie i moja rola, jako polityka w chwili wejścia ustawy w życie zakończy się. Otworzy się natomiast pole do współpracy dla wszystkich zainteresowanych. Osobiście, o czym mówiłam wielokrotnie, z chęcią widziałabym gorzowskie uczelnie zintegrowane. Jak do tego dojdzie, przyklasnę temu projektowi. Przypomnę, że już w 2007 roku taki pomysł się pojawił. Musimy jednak wiedzieć, że obie uczelnie znajdują się w odmiennej sytuacji. ZWKF zawsze był i jest akademią. Nawet w czasach, kiedy ja tam studiowałam. Może dlatego w ostatnim czasie to PWSZ miała więcej determinacji w dążeniu do zmiany statusu. Do tego decyzje w ZWKF nie są decyzjami gorzowskimi. I przez to w jakiejś części ten czas nam uciekał, dlatego nie można było dłużej czekać.

- Na ile miasto powinno teraz wspomagać finansowo akademię w jej rozwoju?

- Każda złotówka wydana na edukację to najlepsza z możliwych inwestycji. Miasto powinno pomagać na tyle, ile może. Akademia powinna stać się priorytetem i trzeba zrobić wszystko, żeby w jak najkrótszym czasie pozwolić jej rozwinąć skrzydła. Jak stać nas było na budowę filharmonii, wcześniej Słowianki, czy nawet dołożenia wielu milionów do utworzenia Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego, to na rozwój akademii pieniądze muszą się znaleźć. Kiedy zapytałam się prezydenta Zielonej Góry, czy nie szkoda mu pieniędzy wydawanych na Uniwersytet Zielonogórski od razu odpowiedział, że nie wyobraża sobie miasta bez silnej uczelni. Jeżeli nie pójdziemy tą samą drogą, to przez kolejne lata będziemy mieli kompleksy miasta powiatowego. Uczelnia to rozwój nauki, ale to też dobre miejsca pracy dające wymierne korzyści finansowe dla miasta.

RB

X

Napisz do nas!

wpisz kod z obrazka

W celu zapewnienia poprawnego działania, a także w celach statystycznych i na potrzeby wtyczek portali społecznościowych, serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z serwisu wyrażasz zgodę na przechowywanie cookies na Twoim komputerze. Zasady dotyczące obsługi cookies można w dowolnej chwili zmienić w ustawieniach przeglądarki.
Zrozumiałem, nie pokazuj ponownie tego okna.
x