więcej

więcej
Echogorzowa logo

wiadomości z Gorzowa i regionu, publicystyka, wywiady, sport, żużel, felietony

Jesteś tutaj » Home » Trzy pytania do... »
Irydy, Tamary, Waldemara , 5 maja 2024

Dzieci niepełnosprawne powinny być pod opieką specjalistów

2016-03-11, Trzy pytania do...

Trzy pytania do Zbigniewa Lewkowicza, nauczyciela i trenera lekkoatletów Startu Gorzów

medium_news_header_14118.jpg

- Od kilku lat rodzice dzieci z niepełnosprawnością intelektualną w stopniu lekkim lub umiarkowanym mogą posyłać je do każdej szkoły. Pana zdaniem takie dzieci powinny jednak trafiać do specjalistycznych placówek. Dlaczego?

- Nie tylko dla mnie, ale w ogóle dla wielu specjalistów tej dziedziny jest nie do pomyślenia, żeby dzieci o niepełnosprawności intelektualnej były posyłane do normalnych szkół. Rozumiem, że otwarto furtkę, gdyż celem takiego działania jest integrowanie maluchów, ale to powinno ograniczać się do poziomu integracji ruchowej, wzrokowej, a nie w sytuacji kiedy mamy do czynienia z zaburzonym narządem umysłu. Naprawdę, w takich sytuacjach ciężko jest o właściwą integrację. Oczywiście wyjątki się zdarzają, lecz mówimy tu o większej grupie uczniów. W takich przypadkach bywa, że poziom kształcenia trzeba dostosowywać pod te słabsze dzieci, często w szkołach powszechnych nie ma specjalistów, którzy prowadzą z nimi zajęcia. Każdy z rodziców ma wybór. Znam przypadki, że podejmując takie decyzje sami sobie robią krzywdę, nie wspominając już o dziecku. W specjalistycznej placówce mogłoby być ono jednym z liderów, a tak z ogromnym wysiłkiem musi walczyć, żeby nie pozostać daleko z tyłu za zdrowymi rówieśnikami. Często też mamy do czynienia z brakiem akceptacji ze względu na problemy z nauką.

- Ktoś może zarzucić panu, że wypowiadając te słowa chce pan zachęcić rodziców, żeby jednak posyłali swoje dzieci do Zespołu Szkól Specjalnych nr 14, w której jest pan nauczycielem?

- To nie ma nic do rzeczy. Kłopot nie leży w tym, gdzie dane dziecko pójdzie do szkoły, a w tym, w jakich warunkach będzie się edukowało. Dlatego najlepiej w pierwszej kolejności porozmawiać ze specjalistami w poradni psychologiczno-pedagogicznej, jeszcze przed otrzymaniem orzeczenia o potrzebie kształcenia specjalnego. Nasza szkoła jest pod każdym kątem przygotowana pod naukę dzieci z zaburzonym narządem umysłu, u nas pracują nauczyciele zajmujący się na co dzień z takimi dziećmi. Nasz program nauczania, choć jest oparty na ogólnej podstawie programowej, jest dostosowany do rozwoju dzieci. Inne jest wtedy wychowanie, inna psychika. Ponadto, co bardzo ważne, posiadamy parę szczebli edukacji, poczynając od szkoły podstawowej, dalej gimnazjum i kilka kierunków szkół zawodowych. Mamy szkołę przysposabiającą do samodzielnego życia, co jest bardzo ważne. W sumie zajmujemy się około 150 uczniami. W razie pytań, wątpliwości rodzice zawsze mogą do nas przyjść, zapoznać się z warunkami, możliwościami edukacyjno-pedagogicznymi. Dowiedzą się na przykład, że u nas działa wiele kół zainteresowań zorganizowanych pod potrzeby niepełnosprawnych intelektualnie dzieci. Pochwalę się również, że mamy kilka sekcji sportowych, a nasi uczniowie i absolwenci są w gronie medalistów mistrzostw świata, Europy i Polski w różnych dyscyplinach.

- W tym roku najważniejszą dla naszych niepełnosprawnych lekkoatletów imprezą będą igrzyska paraolimpijskie w Rio de Janeiro. Ilu gorzowian ma szansę pojechać do Brazylii i na jaki dorobek medalowy możemy liczyć?

-  Nawiązując jeszcze do naszej szkoły zacznę od tego, że po raz pierwszy w historii szansę na wyjazd na igrzyska ma nasz absolwent Mariusz Pietrucha, który jest aktualnym wicemistrzem świata w skoku dal i ma szósty wynik w światowym rankingu. Liczę, że w sumie pojedzie około dziesięciu zawodników gorzowskiego Startu. O medale będzie zapewne trudniej niż cztery lata temu w Londynie, gdzie wywalczyliśmy siedem krążków. Powtórzenie tego rezultatu uznam za wielki sukces. Ale na razie nie chciałbym dzielić i liczyć tych medali, bo najpierw czekają nas wielomiesięczne trudne przygotowania., Niestety, naszą największą bolączką jest brak w Gorzowie stadionu lekkoatletycznego i ciągle musimy wyjeżdżać w poszukiwaniu jako takich warunków. Niektóre opinie, że nie warto w naszym mieście inwestować w stadion lekkoatletyczny podcinają nam skrzydła, ale nie poddajemy się, licząc że zwycięży zdrowy rozsądek, nie emocje i taki obiekt powstanie. Zwłaszcza, że w tym przypadku można liczyć na bardzo duże dofinansowanie z Ministerstwa Sportu i Turystyki oraz PFRON-u.

RB

 

X

Napisz do nas!

wpisz kod z obrazka

W celu zapewnienia poprawnego działania, a także w celach statystycznych i na potrzeby wtyczek portali społecznościowych, serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z serwisu wyrażasz zgodę na przechowywanie cookies na Twoim komputerze. Zasady dotyczące obsługi cookies można w dowolnej chwili zmienić w ustawieniach przeglądarki.
Zrozumiałem, nie pokazuj ponownie tego okna.
x