więcej

więcej
Echogorzowa logo

wiadomości z Gorzowa i regionu, publicystyka, wywiady, sport, żużel, felietony

Jesteś tutaj » Home » Trzy pytania do... »
Irydy, Tamary, Waldemara , 5 maja 2024

Przeniesienie takiej fabryki nawet za ocean to żaden problem

2016-03-15, Trzy pytania do...

Trzy pytania do Krzysztofa Kielca, prezesa Kostrzyńsko-Słubickiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej

medium_news_header_14150.jpg

- Prezesem Strefy jest pan od zaledwie dwóch tygodni. Czy zdążył się pan już zapoznać z kondycją spółki i czy rzeczywiście naszą Strefę można kwalifikować jako jedną z najbardziej dynamicznie rozwijających się w kraju?

- KSSSE znajduje się w bardzo dobrym stanie organizacyjnym i finansowym. W tym miejscu należy docenić pracę włożoną przez wszystkich bez wyjątków przez ostatnie 20 lat w rozwój spółki, a jest to ważne, bo działamy na obszarze północno-zachodniej Polski, który z punktu widzenia rozwoju gospodarczego kraju jest newralgiczny. Mamy mnóstwo udanych inwestycji, zadowolonych inwestorów, a to przekłada się na postrzeganie marki naszej Strefy. Jesteśmy ponadto wysoko notowani w rankingach obejmujących 14 spółek działających w oparciu o Ustawę o specjalnych strefach ekonomicznych. Ambicją nowego zarządu jest nie tylko kontynuacja, ale przede wszystkim rozszerzanie działalności. Liczę, że sukcesy będą widoczne w bliskiej perspektywie czasu.

- Coraz więcej gmin tworzy podstrefy, licząc na gospodarczy rozwój. To dobrze, bo tym samym zwiększa się oferta, z drugiej strony słyszymy, że są jednak kłopoty ze znalezieniem inwestorów. Od lat podstrefy w Drezdenku, Sulęcinie i wielu innych miejscach nie są zagospodarowane. Dlaczego tak się dzieje?

- W jednej z tych miejscowości, które pan wymienił być może niedługo pojawią się inwestycje, ale faktem jest, że tych terenów objętych specjalną strefą ekonomiczną jest w regionie dużo i sporo z nich nie może doczekać się inwestycji. Przyczyny tego są złożone. Należy otwarcie powiedzieć, że nie każda miejscowość objęta strefą jest równie atrakcyjna z punktu widzenia inwestora, a to on autonomicznie podejmuje ostateczną decyzję. Jako spółka robimy wszystko, żeby zachęcać do otwierania na naszym terenie działalności. Czasami bywa, że kłopot tkwi w tym, iż tereny mocno od siebie się różnią. Głównie pod względem infrastruktury technicznej, dostępności do szlaków komunikacyjnych czy możliwości lokalnego rynku pracy. Dlatego jako spółka współpracujemy z samorządami i chcemy ją systematycznie poszerzać. Pragniemy zachęcać samorządy do lepszego wykorzystywania środków unijnych na zbrojenie terenów oraz promocję własnego regionu. Możliwości ich pozyskiwania z wojewódzkich programów są spore, ale samorządy muszą potrafić się do tego przygotować. Zachęcam również, żeby wszelkie działania realizować wespół z naszą spółką. Mamy wykwalifikowanych specjalistów, którzy służą pomocą. Niedługo wyjdziemy z pewnymi inicjatywami w tym kierunku, będziemy również zachęcać do konsolidowania się samorządów w tych staraniach, bo tu nie chodzi o to, żeby patrzyły one na siebie jak na potencjalnych rywali gospodarczych a bardziej jak na partnerów, bo wspólnie można więcej osiągnąć. Nam też bardzo nam tym zależy, gdyż jako spółka działamy w określonym otoczeniu gospodarczym i chcąc być atrakcyjnym musimy dysponować bogatą ofertą biznesową.

- Każdy inwestor wydaje się być na wagę złota, ale z drugiej strony chcąc rozwijać region powinniśmy zachęcać inwestorów stawiających na innowacyjne rozwiązania technologiczne a nie tylko prostą produkcję. Czy nasz region jest na to przygotowany i czy mamy szansę na ściąganie przemysłu o wysokich technologiach?

- Każdy obszar gospodarczy w Polsce ma niewątpliwie zalety i wady. U nas pewnym problemem może być rynek pracy, ale mobilność pracowników jest coraz większa i inwestorzy zawsze mają możliwość zbudowania właściwej kadry osobowej, o ile oczywiście oferują odpowiednie warunki pracy. Ktoś powiem, że są regiony w kraju, gdzie odpowiednia kadra jest na miejscu i tam często łatwiej jest otworzyć firmę, ale przecież na przeszkodzie mogą stanąć inne elementy. Bardzo nam zależy na pozyskiwaniu klientów mogących zaoferować inwestycje o bardzo wysokim wolumenie kapitałowym, a już szczególnie zależy nam na firmach wytwarzających produkty finalne. Działalność, w oparciu o wysoko rozwinięte technologie tworzy dobrze płatne stanowiska pracy i jednocześnie wiążę się z danym terenem w dłuższej perspektywie czasu. Nie ma co ukrywać, że inwestycje polegające jedynie na montażu przy taśmach produkcyjnych i zatrudnianiu nisko wykwalifikowanych pracowników nie niosą w sobie najczęściej dalszych inwestycji i są zarazem z gatunku niepewnych. Ich mobilność powoduje, że dzisiaj firma jest u nas, jutro zostaje przeniesiona na inny obszar lub do innego kraju, gdzie akurat pojawiają się korzystniejsze warunki, w tym głównie tańsza siła robocza. A przeniesienie takiej fabryki nawet za ocean to żaden problem. W regionie mamy nawet zakłady oferujące tego typu przeprowadzki. Oczywiście zaprezentowane tu cele są ambitne, może dla niektórych nawet wygórowane, ale – jak wspomniałem – skoro nasza strefa radzi sobie znakomicie, to trzeba podnosić poprzeczkę i próbować poszerzać portfolio, bo inaczej pojawi się zarzut o zaniechanie.

RB

X

Napisz do nas!

wpisz kod z obrazka

W celu zapewnienia poprawnego działania, a także w celach statystycznych i na potrzeby wtyczek portali społecznościowych, serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z serwisu wyrażasz zgodę na przechowywanie cookies na Twoim komputerze. Zasady dotyczące obsługi cookies można w dowolnej chwili zmienić w ustawieniach przeglądarki.
Zrozumiałem, nie pokazuj ponownie tego okna.
x