W przyszłym roku tramwaje zostaną zastąpione autobusami

2016-01-29, Trzy pytania do...

Trzy pytania do Łukasza Marcinkiewicza, wiceprezydenta Gorzowa

- Pod koniec 2018 roku ma być skończony remont ulicy Kostrzyńskiej, do tego ma zostać wymieniona dużą część torowisk w mieście, a ponadto po ulicach będą jeździły nowe tramwaje. Nie za dużo szczęścia w tak krótkim czasie spadnie na gorzowian?

- Chciałbym, żeby to było wcześniej, ale pewnych spraw nie przeskoczymy. Cykl inwestycyjny jest taki a nie inny i musimy z tym się pogodzić. Najpierw trzeba mieć studium wykonalności, potem projekt, wykonawcę, załatwić wszelkie sprawy związane z ochroną środowiska, a potem dopiero działać. Każda procedura wymaga określonego czasu i trzeba do tego się dostosować. Gdyby można było z dnia na dzień wejść z pracami budowlanymi byłbym szczęśliwy i już byśmy zapewne mogli działać. Plan transportowy wystartuje już za kilka miesięcy remontem drugiego odcinka ulicy Warszawskiej i zostanie podzielony na kilka etapów, co zrozumiałe przy inwestycji wartości ponad 260 milionów złotych. Kulminacja działań nastąpi w przyszłym roku, czego pierwszym istotnym efektem będzie między innymi całkowite wyłączenie z ruchu komunikacji tramwajowej. Z tą chwilą rozpocznie się wymiana torowisk, potem czeka nas zakup nowiutkich 14 tramwajów i we wspomnianym 2018 roku mieszkańcy będą mogli już podróżować w bardzo dobrych warunkach. W tym samym roku, niejako w ostatnim etapie realizacji planu, wystartujemy z budową nowego torowiska i finał prac w ramach planu transportowego powinien mieć miejsce w 2021 roku. W przypadku remontu ulicy Kostrzyńskiej jesteśmy na etapie przygotowywania projektu, w połowie roku przystąpimy do wyłonienia wykonawcy i wierzę, że za rok ruszy remont, który potrwa prawie dwa lata.

- Co w takim razie czeka nas w przyszłym roku w miejsce zawieszonych kursów tramwajowych?

- Komunikacja zastępcza, do której już powoli się przygotowujemy. W kwietniu odbieramy pierwsze nowe Solarisy, które wydzierżawiliśmy na dziesięć lat. Oczywiście, chcąc w pełni zaspokoić potrzeby gorzowian musimy jeszcze dozbroić się i za kilka miesięcy przystąpimy do zamówienia następnej partii autobusów. W planie mamy wydzierżawienie od 10 do 15 pojazdów. Na razie trwają dokładne wyliczenia, jakie będą dokładne potrzeby.

- Za kilka miesięcy zostaną przeprowadzone badania wśród mieszkańców odnoszące się, ogólnie rzecz biorąc, do komunikacji. Jaki jest ich cel?

- Celem będzie wychwycenie preferencji transportowych gorzowian. Mówiąc bardziej ludzkim językiem chcemy sprawdzić, jak w tej chwili poruszają się mieszkańcy po mieście, a jakby chcieli. I nie chodzi tu tylko o transport zbiorowy. Jesteśmy ciekawi, ilu gorzowian jeździ autobusami, tramwajami, samochodami, rowerami czy przemieszcza się pieszo. Ale najważniejsze jest określenie najbliższej przyszłości i zebranie informacji, które pozwolą nam zbudować najbardziej optymalną siatkę połączeń komunikacyjnych. Nie ukrywam, że chcemy działać również w kierunku zmniejszania ruchu samochodowego i zachęcania kierowców do korzystania z nowoczesnej komunikacji, którą niebawem będziemy mieli.