więcej

więcej
Echogorzowa logo

wiadomości z Gorzowa i regionu, publicystyka, wywiady, sport, żużel, felietony

Jesteś tutaj » Home » Trzy pytania do... »
Augusta, Gizeli, Ludomiry , 7 maja 2024

W gorzowskich przedszkolach zabraknie kilkaset miejsc

2016-01-21, Trzy pytania do...

Trzy pytania do Eugeniusza Kurzawskiego, dyrektora wydziału edukacji UM

medium_news_header_13644.jpg

- Po nowelizacji ustawy o systemie oświaty sześciolatki nie muszą już od września iść do szkół, a co za tym idzie pozostaną w przedszkolach Jak w takim razie będzie wyglądała sytuacja z miejscami w gorzowskich przedszkolach?

- Na obecną chwilę nie znamy jej, ponieważ w pierwszej kolejności będzie to zależało od tego, ilu rodziców zdecyduje się na wysłanie dzieci do szkół, w drugiej ilu rodziców zgłosi trzylatków do przedszkoli. W tej chwili możemy przyjąć, że jeden rocznik w skali Gorzowa to około 1.250 dzieci i jeżeli założymy, że 100 procent rodziców sześciolatków podejmie decyzję pozostawienia pociech w przedszkolach, to z dnia na dzień zabraknie nam około 870 miejsc. Do 22 lutego rodzice muszą zdecydować, czy pozostawiają swoje sześciolatki w przedszkolu, potem rozpocznie się rekrutacja i dopiero w pierwszej dekadzie kwietnia będziemy znali dokładną liczbę chętnych do uczęszczania do przedszkoli. Mogę założyć, że nie wszystkie sześciolatki pozostaną w przedszkolach, nie wszystkie trzylatki zostaną rekrutowane, ale i tak musimy przygotować się na brak 500-600 miejsc. Do tego dochodzi problem z nauczycielami. Obecnie nie ma nikogo, kto wprost odpowiedziałby, ilu dokładnie nauczycieli może stracić pracę. Zależy to bowiem od ilości klas pierwszych, a to z kolei zależy od rodziców sześciolatków. I tak koło na dzień dzisiejszy się zamyka.

- Czy w tej sytuacji jest jakieś rozsądne wyjście?

- Na pewno do 1 września nie wybudujemy nowych przedszkoli. Musimy szukać pomysłu na zagospodarowanie, przebudowanie różnych pomieszczeń, które mogłyby nadawać się na prowadzenie zajęć z dzieciakami. Mam nadzieję, że pozwoli to na zwiększenie o jeden oddział w każdym przedszkolu, mającym jeszcze jakieś tam możliwości techniczne. Ile z tego tytułu możemy uzyskać miejsc, w tej chwili trudno powiedzieć. Do tego potrzebne są, niestety, pieniądze, które w budżecie nie zostały zaplanowane, bo nie było ku temu żadnej podstawy. Dlatego jako wydział edukacji chcemy uświadomić mieszkańców Gorzowa, jakie skutki przyniesie znowelizowana ustawa o systemie oświaty. Zapewne wielu rodziców ciepło przyjęło informację, że nie musi wysyłać swoich pociech wcześniej do szkoły i ja to doskonale rozumiem. Uważam jednak, że problem polega na tym, że decyzja nie została skonsultowana z samorządami. Szkoda, że wcześniej o tym nie wiedzieliśmy, bo teraz zacznie się wyścig z czasem.

- Obowiązek szkolny sześciolatków wszedł dopiero 1 września 2014 roku, czyli niedawno. Jak sobie Gorzów radził z miejscami w przedszkolach jeszcze przed dwoma laty?

- Jak dobrze pamiętam, problem z miejscami istniał zawsze, a kiedy nastąpiły zmiany ustawowe pojawił się problem w szkołach, a w przedszkolach zrobiło się luźniej. I wszystkie samorządy w Polsce rozpoczęły okres przygotowawczy do przyjęcie większej grupy uczniów. W Gorzowie wydaliśmy na ten cel przynajmniej milion złotych. Teraz mamy odwróconą sytuację, co nie sprzyja stabilizacji.

RB

X

Napisz do nas!

wpisz kod z obrazka

W celu zapewnienia poprawnego działania, a także w celach statystycznych i na potrzeby wtyczek portali społecznościowych, serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z serwisu wyrażasz zgodę na przechowywanie cookies na Twoim komputerze. Zasady dotyczące obsługi cookies można w dowolnej chwili zmienić w ustawieniach przeglądarki.
Zrozumiałem, nie pokazuj ponownie tego okna.
x