Jest wiele źródeł pomocy, trzeba tylko chcieć

2015-12-30, Trzy pytania do...

Trzy pytania do Tomasza Surdackiego, dyrektora ds. technicznych w Przedsiębiorstwie Wodociągów i Kanalizacji

- Jaki dla Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji był mijający rok?

- Bardzo trudny, gdyż był to ostatni rok realizacji dużych projektów, przede wszystkim tego dotyczącego uporządkowania gospodarki wodno-ściekowej za prawie 250 milionów złotych. Przypomnę, że wszystko zaczęło się w 2008 roku od prac projektowych. Potem mieliśmy procedury przetargowe, układaliśmy całą inżynierię finansową i przed trzema laty rozpoczęły się prace budowlane. Działaliśmy na żywym organizmie i cieszę się, że zwłaszcza w okresie modernizacji trzech naszych ujęć wody, na Siedlicach, w Kłodawie i przy ul. Kosynierów Gdyńskich, uniknęliśmy istotnych ograniczeń w dostawach wody. Obecnie znajdujemy się na etapie rozliczania i zamykania zakresu rzeczowego inwestycji. Mam nadzieję, że przedsiębiorstwo pozytywnie przejdzie przez tę procedurę. Nie wolno też zapominać, że prowadzone inwestycje nie zwalniają nas od bieżącej działalności. I w tym miejscu naprawdę chciałbym podziękować załodze za oddaną pracę, bo dyrekcja jak i kierownictwo zakładu skupiło się na domknięciu tych dużych projektów, a codzienna eksploatacja jest przecież najważniejsza. Woda o określonej jakości musi być codziennie dostarczana, a ścieki odbierane. I to wszystko funkcjonowało bardzo dobrze, w czym duża zasługa doświadczenia i profesjonalizmu załogi. Uniknęliśmy ponadto poważniejszych awarii, w czym pomogła nam… pogoda. Wiadomo, że czasami przegrywa się z naturą, zwłaszcza w okresie ostrych zim. Obecna, tak jak poprzednia jest łagodna i żeby tak już pozostało.

- Czy oznacza to, że przyszły rok będzie dla firmy dużo spokojniejszy?

- Może będę w tym miejscu nudny, ale przypominam, że do pełnego zakończenia omawianego wyżej projektu potrzebne jest podłączenie do sieci kanalizacyjnej mieszkań znajdujących się w obszarze inwestycji. To jest bardzo ważne nie tylko ze względu na konieczność uzyskania tzw. efektu ekologicznego, ale wynika to z obowiązku ustawowego i niesie przede wszystkim wygodę oraz spore oszczędności. Dlatego powiem krótko do wszystkich, którzy nie podjęli jeszcze decyzji: przyłączcie się do nas! To dla naszych odbiorców wybudowaliśmy 160 kilometrów kanalizacji, kilkadziesiąt kilometrów sieci wodociągowej, zmodernizowaliśmy wiele pompowni, które pozwalają obsłużyć całą inwestycję. I to wszystko jest po to, żeby było nam wygodniej. Nie mamy jeszcze oficjalnej decyzji w sprawie przedłużenia czasu na pełne zakończenie projektu, ale wszystko wskazuje na to, że otrzymamy zgodę na wydłużenie terminu do końca pierwszego półrocza 2016 roku. Czasu jest więc niewiele, choć muszę przyznać, że wspomniany efekt ekologiczny jest już na wysokim poziomie. Szczególnie w Gorzowie, różnie to wygląda w gminach. Zaraz po nowym roku dalej będziemy działać w tym kierunku. Jak wiadomo, w Gorzowie można skorzystać z dużej pomocy finansowej, w gminie Santok są inne formy pomocy. Każdy, kto w tej chwili ma problemy finansowe może skorzystać z bardzo dobrej oferty pożyczkowej, jaką oferujemy, można też we własnym zakresie dokonać takiego przyłącza. Wystarczy zgłosić się do nas po odpowiednią dokumentację. Słowem, jest wiele źródeł pomocy, trzeba tylko chcieć.

- Jaki jest obecnie stan sieci wodno-ściekowej w Gorzowie?

- Mógłby być lepszy, ale nie powiedziałbym, że jest zły. Ilość awarii przypadających na naszą ponad 600-kilometrową sieć to około 150, co nie jest dużym wskaźnikiem. Powiem więcej, kiedy prześledzimy nasze statystyki, to okazuje się, że każdego roku przybywają nam nowe odcinki a liczba awarii pozostaje na podobnym poziomie. Wynika to z tego, że cyklicznie wymieniamy stare odcinki, głównie przy większych modernizacjach dróg czynionych przez miasto, a także podczas pojawiających się awarii.