Tłumaczenie się brakiem świadomości nic tu nie pomoże

2015-11-30, Trzy pytania do...

Trzy pytania do Renaty Rój, dyrektora wydziału podatków i opłat UM

- W przyszłym roku gorzowianie zapłacą wyższe podatki do miejskiej kasy?

- Stawki pozostają już trzeci rok na niezmienionym poziomie i chciałabym od razu zauważyć, że w porównaniu do ustawowo przyjętych stawek maksymalnych nasze są zdecydowanie na niższym poziomie, dlatego nie można było ich obniżać, jak proponowali to niektórzy radni. Zrobiliśmy kalkulację zaproponowanych zmian i wyszło nam, że mieszkańcy na obniżce podatku od budynków mieszkalnych i ich części o siedem groszy na metrze kwadratowym mogli rocznie uzyskać ulgę w wysokości około czterech złotych w przypadku 50-metrowego mieszkania. W niektórych obszarach dokonaliśmy obniżek, choćby w opłacie targowej, wprowadziliśmy również zwolnienia z tych opłat, jak to będzie miało miejsce przy okazji jarmarku bożonarodzeniowego, który pojawi się w dniach 18-23 grudnia w rejonie Starego Rynku, na części ulic Wełniany Rynek i Hawelańskiej. W przyszłym roku takich okazjonalnych jarmarków, ryneczków przy okazji różnych wydarzeń miejskich będzie więcej i na części z nich pojawią się zwolnienia z opłat. O tym decyzje będą zapadać na bieżąco. Dodam jeszcze, że jak każdego roku przed uchwaleniem budżetu miasta musi nastąpić weryfikacja niektórych wcześniej podjętych uchwał podatkowych, i to właśnie miało miejsce w trakcie ostatniej sesji rady miasta, ale wiąże się to głównie dostosowaniem przepisów aktów prawa miejscowego do wymagań ustawowych.

- Czy w ramach pobudzania przedsiębiorczości w Gorzowie nie należało skorzystać z propozycji obniżenia stawki podatku od gruntów, na których prowadzona jest działalność gospodarcza?

- Przedsiębiorcy posiadający grunt o powierzchni na przykład trzech tysięcy metrów kwadratowych zaoszczędziliby na obniżce 240 złotych rocznie, ponieważ propozycja dotyczyła obniżki o osiem groszy na metrze. I tylko z tego powodu uszczuplenie dla budżetu miasta wyniosłoby ponad milion złotych. Tym samym zmianie musiałby ulec projekt przygotowanego budżetu i trzeba byłoby znaleźć ten milion na pokrycie niedoboru. Zapewne trzeba byłoby zlikwidować niektóre wydatki na określone dziedziny, co byłoby mocno odczuwalne. Natomiast przedsiębiorcy nie odczuliby tej obniżki. Dlatego dobrze się stało, że pomysł ten nie zyskał akceptacji większości radnych.

- Zachowując stare stawki podatkowe spodziewa się pani wyższych wpływów do budżetu?

- Tak, ponieważ corocznie zwiększają się powierzchnie i ilość gruntów podlegających opodatkowaniu. Powstają nowe budynki, obiekty, rośnie liczba przedsiębiorców. Do tego ciągle ujawniamy osoby, które unikają płacenia podatków, co jest bardzo niekorzystne dla nas wszystkich, ale również one same działają ze szkodą dla swojego portfela. Chciałabym zauważyć, że w przypadku ,,wyłapania’’ właściciela budynku, mieszkania, gruntu, który nie płaci podatku zgodnie z przepisami musimy naliczyć mu podatek do pięciu lat wstecz. Do tego dochodzą odsetki. Proszę mi wierzyć, ale w wielu przypadkach jest to bardzo pokaźna kwota. Tłumaczeniem się brakiem świadomości nic tu nie pomoże, a już zupełnie nie przekonują wyjaśnienia, że to właściciel czekał na decyzję z urzędu o wysokości podatku, który musi uiścić. Przepisy ustawowe w tym zakresie są jasne. Na wszystkich, na których ciąży obowiązek podatkowy mają 14 dni od chwili powstania tego obowiązku na zgłoszenie w urzędzie nieruchomości podlegającej opodatkowaniu. Także wszelkie zmiany związane z opodatkowaniem należy do nas zgłaszać. Proszę ponadto pamiętać, że corocznie każdy z nas otrzymuje decyzję podatkową, na której ma wyliczony podatek od nieruchomości i gruntu i to jest podstawa do tego, żeby uiścić odpowiednią kwotę, jednorazowo lub w ratach. A nawet, jak z jakiś powodów nie odbierze tej decyzji, nie zwalnia go to z zapłaty podatku. Mamy jeszcze opłatę za użytkowanie wieczyste, która nie wszystkich dotyczy, tylko tych, którzy użytkują teren. W tym przypadku informację o jej wysokości otrzymujemy tylko w chwili zmiany stawek. A one zmieniają się rzadko, dlatego należy pamiętać, żeby corocznie do końca marca bez wzywania regulować należność. Wszelkie problemy, wątpliwości można oczywiście wyjaśniać w urzędzie, można też do nas zadzwonić, a nawet wysłać maila.