Historia jako naturalny element otaczającego świata

2015-11-04, Trzy pytania do...

Trzy pytania do dra Pawła Szulca, p.o. naczelnika oddziałowego Biura Edukacji Publicznej IPN w Szczecinie

- ,,Przystanek Historia’’ już na dobre zadomowił się w Gorzowie. Za nami są dwa ciekawe wydarzenia. Co czeka nas jeszcze w listopadzie?

- Wyjątkowo w poniedziałek, 9 listopada do Gorzowa przyjedzie prof. Filip Musiał z krakowskiego oddziału IPN, który zaprezentuje wykład ,,Od niepodległości do niepodległości’’. Jest to wybitnej klasy specjalista, autor wielu opracowań, publikacji, artykułów. Wykład dotyczyć będzie zarówno czasów odzyskania przez Polskę niepodległości w 1918 roku, ale także późniejszy okres do 1989 roku i będzie oparty o książkę pod tym samym tytułem. Atrakcją spotkania będzie quiz historyczny dla zainteresowanych a nagrodą pięknie wydana publikacja, stanowiąca kompendium wiedzy, z dużą ilością ikonografii. 25 listopada z kolei zapraszamy na spotkanie z dr Bogusławem Traczem z katowickiego oddziału IPN, autorem książki pt. ,,Hippiesi, kudłacze, chwasty. Hipisi w Polsce w latach 1967-1975’’. Jeszcze zastanawiamy się nad formą tego spotkania, ale myślę, że jest to ciekawy temat opowiadający o nietypowej subkulturze, jaka rozwinęła się w naszym kraju w tamtych latach. Mogę powiedzieć, że książka, wydana w ubiegłym roku cieszy się niezwykłą popularnością. Planowane są wznowienia druku. Mam nadzieję, że podobnie będzie w przypadku spotkania z jej autorem.

- Działania Instytutu Pamięci Narodowej najczęściej kojarzą się z odkrywaniem mrocznej historii politycznej. Okazuje się, że ,,Przystanek Historia’’ zawiera szerszą ofertę. W jakim kierunku pójdą dalsze działania?

- Rzeczywiście, w pierwszych latach działalności IPN-u wszystko co byśmy nie robili w naszej instytucji i tak w opinii publicznej było sprowadzane do lustracji i teczek agentów. Potem pojawiały się inne zarzuty, że polujemy na czarownice i przynajmniej niektórzy przeciwnicy istnienia instytutu podważali naszą pracę, wręcz ją deprecjonowali. A nasze działania są oparte w ramach ustawionych przed ustawodawcę i dalecy jesteśmy od tego, żeby ograniczać je do historii politycznej czy tej związanej z powojennym aparatem bezpieczeństwa. Dotykamy różnych aspektów, poruszamy szeroki zakres tematyczny, zarówno w obszarze społecznym, kulturowym, ale i ekonomicznym. Rozwijamy również działania skierowane do najmłodszych, stąd pomysł licznych gier planszowych. Niedawno ruszyliśmy z projektem skierowanym do kilkuletnich dzieciaków. Wprowadziliśmy na rynek grę edukacyjną ,,Polak mały’’, a głównym założeniem programu jest wzbudzanie zainteresowania historią poprzez zabawę. Chcemy zachęcać dzieci do postrzegania historii jako interesującego i naturalnego elementu otaczającego świat. Dzięki wspólnej zabawie, dzieci dowiadują się, skąd wzięły się symbolika Polski, barwy flagi narodowej oraz hymn. Właśnie ogłosiliśmy konkurs skierowany do uczniów klas 0-3 i już wiemy, że na terenie działalności naszego oddziału udział weźmie przynajmniej cztery tysiące dzieciaków. Bardzo cieszy nas, że do tej inicjatywy włączają się nauczyciele, bo to pokazuje inne postrzeganie również naszej instytucji.

- ,,Przystanek Historia’’ rozwija działalność w całym kraju. Czy już można wyciągać pierwsze wnioski dotyczące realizacji tego pomysłu?

- Nie możemy w naszych działaniach kierować się statystyką. Najpierw musimy otworzyć się na społeczeństwo. Oczywiście celem każdego powołanego w kraju Centrum Edukacyjnego IPN jest zachęcanie do odwiedzania tych miejsc jak najszerszego grona ludzi, ale na podsumowanie efektów tych działań przyjdzie jeszcze czas. W tej chwili za wcześnie jest na wystawianie ocen. Pamiętajmy też, że nasze społeczeństwo, zwłaszcza to średnie i starsze pokolenie też zaczyna uczyć się w wielu zagadnieniach nowej dla siebie historii. I potrzebuje na to czasu.