więcej

więcej
Echogorzowa logo

wiadomości z Gorzowa i regionu, publicystyka, wywiady, sport, żużel, felietony

Jesteś tutaj » Home » Trzy pytania do... »
Sergiusza, Teofila, Zyty , 27 kwietnia 2024

Wywożenie nieczystości płynnych z szamb nie jest przyjemne

2015-10-09, Trzy pytania do...

Trzy pytania do Bogusława Andrzejczaka, prezesa Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji w Gorzowie

medium_news_header_12704.jpg

- Do końca roku w ramach inwestycji w sieć sanitarną musimy uzyskać 100-procentowy efekt ekologiczny, bo w innym przypadku grożą nam milionowe kary. Jak wygląda sytuacja na obecną chwilę?

- Nie najlepiej. Odsetek osób przyłączonych do wykonanej już sieci jest na poziomie niespełna 50 procent. Dane zmieniają się dosłownie z dnia na dzień, dlatego nie potrafię ich określić precyzyjnie. Innym problemem jest brak ścisłych reguł ustanowionych zarówno przez Unię Europejską, jak i instytucję zarządzającą, co do sposobu liczenia efektu ekologicznego. Przygotowując w 2008 roku projekt wiedzieliśmy, że będziemy kładli sieć na obszarze, gdzie zagęszczenie domostw jest zdecydowanie mniejsze niż to miało miejsce podczas realizacji podobnych inwestycji wcześniej głównie w Gorzowie. Na bazie otrzymanych danych wiedzieliśmy, że stopień zagęszczenia mieszkańcami jest na granicy wymaganej przez UE. Mowa tu o 120 osobach na kilometr bieżący sieci sanitarnej. Dlatego przyjęliśmy wskaźnik, że jedna posesja to trzech mieszkańców. Z obecnych danych wynika, że tych mieszkańców jest nieco więcej, co działa na naszą korzyść. Innym marginesem naszego bezpieczeństwa jest ankietowanie osób mieszkających na terenie objętym inwestycją oraz informacje uzyskiwane od deweloperów budynków podłączonych do sieci, gdzie w tej chwili jeszcze nie ma mieszkańców, ale są już przygotowane mieszkania do zasiedlenia. I te dane również są optymistyczne, bo wyższe od założonych przez nas.

- Gorzowska rada miasta, ale także niektóre rady gminne, uchwaliły dopłaty do przyłączeń, co powinno zachęcić mieszkańców do szybkich działań. Czy już są wymierne efekty tych decyzji?

- Za wcześnie, żeby mówić o konkretnych liczbach. Na razie mamy pierwsze zgłoszenia, po których widać, że przynajmniej w Gorzowie wszyscy uprawnieni skorzystają z tej pomocy. Ale to nie wszystko. Uruchomiliśmy program w PWiK, na bazie którego pomagamy wykonać przyłącza a koszty rozkładamy na trzyletnie raty z oprocentowanie zaledwie trzech procent w skali roku. Dalej, za kwotę sześciu milionów złotych doprowadziliśmy do wielu posesji przyłącza, ale na samej posesji działać już nie możemy i dlatego robimy wszystko, żeby zachęcić właścicieli do wykonania tego ostatniego etapu inwestycji. Mieszkańcy z jednej strony powinni mieć świadomość wspólnego oddziaływania na środowisko, z drugiej spojrzeć na czynnik ekonomiczny, nie wspominając o podnoszeniu komfortu życia. Wywożenie nieczystości płynnych z przydomowych szamb nie jest przyjemne także dla kieszeni. Jeżeli zbiornik rzeczywiście jest bezodpływowy, nie tylko z nazwy, to korzystanie z sieci jest trzykrotnie, a w niektórych przypadkach nawet czterokrotnie tańsze. Jak ktoś ma szambo nie spełniające przepisów musi liczyć się z finansową karą. Koszty przyłączy do sieci w zależności od długości, dzielącej nieruchomość do sieci, zwracają się po roku, maksymalnie dwóch latach. Jak ktoś nie ma dzisiaj pieniędzy na przyłącze niech się do nas zgłosi, zawsze znajdziemy rozwiązanie. Każdy przypadek rozpatrujemy indywidualnie. Mało tego, samemu można zrobić przyłącze. Wystarczy zgłosić się do nas, żebyśmy mogli podpisać umowę na odbiór przyłącza.

- Jest jeszcze jeden problem. Do zakończenia budowy sieci brakuje jednego kilometra instalacji w Gliniku i Maszewie. Czy prawdą jest, że jako wykonawca inwestycji chcecie wydłużenia terminu?

- Cała sieć liczy prawie 160 kilometrów, do tego doszła modernizacja oczyszczalni, stacja uzdatniania wody czy przepompowni. To wszystko jest za nami poza tym jednym kilometrem sieci. Rzeczywiście, zwróciliśmy się z wnioskiem, żeby wydłużono nam termin realizacji. Mamy pozytywną opinię Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. Jeżeli uzyskamy zgodę na wydłużenie terminu dla efektu rzeczowego, wtedy będziemy mogli prosić o przesunięcie terminu dla uzyskania efektu ekologicznego. Dlaczego to takie ważne? Poważny kłopot mamy w gminie Santok, gdzie dopiero inwestycja dobiegła końca i po otrzymaniu dokumentów zezwalających na korzystanie z sieci, będziemy mogli uruchomić działania pozwalające na budowę przyłączy. Podobnie jest w gminie Deszczno. W obu tych przypadkach jest naprawdę zbyt mało czasu, żeby wszyscy właściciele nieruchomości zdążyli podłączyć się do końca roku. Mam nadzieję, że dostaniemy taką zgodę.

RB

X

Napisz do nas!

wpisz kod z obrazka

W celu zapewnienia poprawnego działania, a także w celach statystycznych i na potrzeby wtyczek portali społecznościowych, serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z serwisu wyrażasz zgodę na przechowywanie cookies na Twoim komputerze. Zasady dotyczące obsługi cookies można w dowolnej chwili zmienić w ustawieniach przeglądarki.
Zrozumiałem, nie pokazuj ponownie tego okna.
x