więcej

więcej
Echogorzowa logo

wiadomości z Gorzowa i regionu, publicystyka, wywiady, sport, żużel, felietony

Jesteś tutaj » Home » Trzy pytania do... »
Hugona, Piotra, Roberty , 29 kwietnia 2024

Jazzowa piwnica obroniła się przed wielką wodą

2015-09-04, Trzy pytania do...

Trzy pytania do Bogusława Dziekańskiego, szefa Jazz Clubu Pod Filarami

medium_news_header_12341.jpg

- Jak przeżyłeś ostatnią nawałnicę?

- Jakoś i czuję się teraz jak flagowy okręt polskiego jazzu. Zresztą takie sygnały, że tak o mnie myślą, docierają z całego kraju. Oj, działo się tamtego wieczoru. Byłem w klubie i z Danielem Adamskim coś tam sobie przeglądałem. Aż tu nagle zaczęło lać. Pierwszy raz widziałem taką wodę w nocy, bo w dzień już się zdarzało. Ulica Jagiełły wyglądała jak jedno wielkie rozfalowane morze. Uważam, że w taką pogodę, kiedy tak leje, to ta ulica powinna być zamykana. Autobusy tworzą wielkie fale, które zalewają piwnice, a samochody osobowe się zalewają i zatrzymują, jest zwyczajnie niebezpiecznie. Dzięki naszemu systemowi zabezpieczeń jakoś daliśmy radę. Kiedy w 1997 roku w powodzi tysiąclecia płynął Wrocław i Słubice, pożyczyliśmy od strażaków worki z piaskiem i dzielnie sobie one leżały, broniąc wejścia do klubu. Ale potem pomyślałem, że zamiast worków lepsza byłaby zapora ze szczelnego drewna. Ktoś ją nam zrobił i daje radę. Murki przy oknach też długo dawały radę, ale kiedy wody zaczęło przybywać, to trzeba było lecieć na zewnątrz i wylewać ją z przestrzeni między oknami a murkami. No namachałem się trochę. My mamy tego pecha, że klub leży w najniższym miejscu ul. Jagiełły i tu spływa cała woda. A odbierać ma ją jedna zapyziała studzienka, która zwyczajnie nie daje rady. Dlatego już nauczeni doświadczeniem, jak się zbliża jakieś coś do Gorzowa, to profilaktycznie stawiamy zaporę i ktoś z nas jest w klubie, tak na wszelki wypadek. No zwyczajnie pełny monitoring na wypadek W. A prawda jest taka, że te opady są coraz bardziej intensywne i gwałtowne, interwały między nimi coraz krótsze. Zwyczajnie Matka Natura się na nas gniewa, żeśmy ją popsuli. Mnie uderzyło jeszcze jedno, ta woda, co spadła z nieba, była ciepła.

- Klub poniósł jakieś straty?

- Klub jako taki nie, największe poniosłem ja osobiście, bo straciłem buty i jakąś taką koszulkę techniczną. W klubie, to jeden z parapetów trochę dostał, bo okno okazało się nie tak szczelne, jak inne. Lekko zmokła wykładzina. Na szczęście ściany są pomalowane taką farbą, która jest odporna na wodę. Na takie rozwiązanie zdecydowałem się nauczony wieloletnim doświadczeniem przeciwpowodziowym. W końcu na coś się przydała moja myśl inżynieryjno-wodno-techniczna (w końcu jest się absolwentem technikum elektrycznego). Ostatni raz tak na poważnie zalało nas trzy lata temu. Mnie akurat w Gorzowie nie było, ale wiedziałem, że coś się święci, więc zadzwoniłem do Wojtka, który był w klubie. Gadamy, Wojtek mówi, że wszystko jest OK., i nagle – O, szlag stoję w wodzie. Okazało się, że ktoś położył wadliwie odwodnienie sąsiedniej kamienicy i nam się dostało. Ale naprawiliśmy i już żadne kukułcze jaja od sąsiadów do nas nie trafiają.

- Jakie widzisz rozwiązanie na przyszłość?

- Tak naprawdę to miasto w trybie pilnym powinno naprawić tę ulicę. Ale że to jest mało prawdopodobne, już zacząłem planować strategię, jak tu się od ulicy Jagiełły odsunąć. Już wiem, że potrzebne nam na okna są takie specjalne odbojniki, żeby wodę z ulicy odbijały na ulicę a nie do klubu. Trzeba doszczelnić okna. Ale o tym muszą zadecydować fachowcy, bo tak prawdzie, to ja się znam na jazzie, a nie na pracach hydrotechnicznych. Powiem też, że zrobiło mi się miło, kiedy po tej nocy zadzwoniła radna Ewa Hornik, cała zatroskana o klub, to wyraźnie odetchnęła, kiedy usłyszała, że się obroniliśmy. Usłyszałam, że to dobrze, bo kultura generalnie jest biedna i byłoby okropnie, gdyby coś jeszcze w klubie stało. Inna rzecz, że ja jestem odpowiedzialny za powierzony mi majątek, ten miejski, ale w dużej części ten od sponsorów i darczyńców, moim zadaniem jest zadbać o niego. I stąd taka batalia na polu hydrologii.

Renata Ochwat

0.20150901_203517.jpg
1.20150901_204731.jpg
2.20150901_205933.jpg
3.20150901_205944.jpg
0
0123

X

Napisz do nas!

wpisz kod z obrazka

W celu zapewnienia poprawnego działania, a także w celach statystycznych i na potrzeby wtyczek portali społecznościowych, serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z serwisu wyrażasz zgodę na przechowywanie cookies na Twoim komputerze. Zasady dotyczące obsługi cookies można w dowolnej chwili zmienić w ustawieniach przeglądarki.
Zrozumiałem, nie pokazuj ponownie tego okna.
x