Kolej ma przed sobą świetlaną przyszłość

2015-02-04, Trzy pytania do...

Trzy pytania do Patryka Nisiewicza, ucznia I Liceum Ogólnokształcącego w Gorzowie

- Czym się na co dzień interesujesz?

- W szkole najbardziej przedmiotami ścisłymi, głównie matematyką. W czasie wolnym jestem pasjonatem historii kolei. Jako ciekawostkę mogę podać, że gorzowska estakada jest najdłuższym zabytkiem techniki w Polsce, od kilku lat znajduje się z rejestrze zabytków. Jej długość to ponad dwa kilometry. Podobna jest we Wrocławiu, ale trzykrotnie krótsza. Na tle kraju wyróżnia się też dwupoziomowy dworzec w Kostrzynie. Na wyższym poziomie znajdują się dwa perony na niższym trzy. Takich dworców w Polsce mamy tylko dwa. Drugi jest w Kępnie niedaleko Wrocławia. I właśnie takimi ciekawostkami się interesuję. Lubię ponadto fotografować wszystko co jest związane z kolejnictwem.

- Twoje dwa zdjęcia niedawno znalazły się w albumie ,,Przystań w kadrze’’ i dodatkowo zostały bardzo wysoko ocenione przez internatów w głosowaniu na fejsbuku. Czujesz z tego powodu dumę?

- Cieszę się, że moje ujęcia spodobały się innym. Chciałem pokazać Gorzów i naszą kolej z innej strony niż jest to zazwyczaj pokazywane. Dlatego zrobiłem zdjęcia jadących estakadą pociągów, ale w taki sposób, żeby na pierwszym planie widoczna była Warta, zaś w tle panorama miasta z katedrą na czele. Miałem trochę szczęścia, gdyż w oczekiwaniu na pociąg akurat doczekałem się towarowego składu, który był bardzo długi. Na zdjęciu tego nie widać, bo musiałbym mieć obiektyw o bardzo szerokim kącie a i tak zapewne całego składu bym nie ujął. Na drugiej fotografii są dwa mijające się akurat szynobusy.

- Jakim miastem jest Gorzów widziany oczami 16-latka?

- Na pewno ma wiele zalet. Jest tu sporo ciekawych, niezauważanych na co dzień przez mieszkańców miejsc godnych zatrzymania się i obejrzenia. I warto to doceniać, choć często te miejsca, budynki wymagają renowacji. Z drugiej strony są także nieprzyjazne miejsca, choćby dla takich osób jak ja, którzy muszą poruszać się na wózku. Często spotykam w wyjątkowo kiepskim stanie chodniki, do tego nie wiem dlaczego u na są tak wysokie krawężniki, że ich pokonanie nastręcza wielu problemów. Marzę o tym, żeby nasze miasto bardziej się rozwijało, żeby każdy mógł tu znaleźć miejsce dla siebie i żeby mógł realizować swoje pasje. Z racji moich zainteresowań komunikacją kolejową marzy mi się, żeby kiedyś Gorzów przestał być taką kolejową pustynią. Chciałbym, żeby na trasie od Kostrzyna do Krzyża pojawiła się kiedyś trakcja, co ułatwiłoby wprowadzenie do nas pociągów dalekobieżnych. Marzeniem byłoby wskrzeszenie tzw. kolei wschodniej, czyli puszczenie starej linii Berlin – Kaliningrad, albo chociaż Berlin – Gdańsk przez Gorzów. Wcześniej potrzebna byłaby modernizacja gorzowskiego węzła kolejowego i peronów oraz przejść. O estakadzie nie wspomnę. A warto inwestować w kolej, bo moim zdaniem jest to nadal ważny środek komunikacji, który ma przed sobą świetlaną przyszłość. Musi tylko podnieść jakość usług. Są liczne przykłady w Europie, gdzie pasażerowie wybierają pociąg, choć mają alternatywę w postaci innych środków komunikacji, w tym samolotów.