Jesteśmy za podwyżkami dla urzędników

2014-12-26, Trzy pytania do...

Trzy pytania do Romana Sondeja, radnego z klubu PiS

- Proponując poprawki do budżetu miasta na przyszły rok, jako klub radnych PiS, wskazaliście jednocześnie potrzebę zmniejszenia wydatków na administrację. Czy nie jest to zbyt populistyczne działanie, mogące wiązać się ze zmniejszeniem wynagrodzeń dla urzędników?

- O żadnym populizmie nie może tu być mowy. Mieszkańcy Gorzowa, decydując się na zmianę władzy, wyrazili jednocześnie wolę znaczących zmian w mieście. I jako radni PiS uznaliśmy, że nie można przyjmować budżetu przygotowanego przez poprzedniego prezydenta w całości. Zwłaszcza, że pojawiły się wątpliwości co do niektórych zapisów. Zresztą z podobnymi opiniami wyszli inni radni, a także nowy prezydent. I zaczęliśmy szukać rozwiązań kompromisowych. A dlaczego chcemy przesunąć pieniądze z działalności administracyjnej na inne cele? Od dawna zwracamy uwagę, że w urzędzie występuje mnożenie niepotrzebnych stanowisk. Głównie kierowniczych. Jeżeli wyliczymy wskaźnik przypadających dyrektorów i kierowników na pracowników funkcyjnych okaże się, że na tle innych samorządów jest on mocno zawyżony. Jest na przykład komórka, którą zarządza szef, ma on dwóch zastępców i trzech pracowników merytorycznych. Albo mieliśmy jednego z wiceprezydentów miasta, który jednocześnie zajmował odpowiedzialne stanowisko w jednej ze spółek miejskich i do tego był doradcą prezydenta. Taka struktura nie może wytrzymać próby czasu.

- Czyli pracownicy urzędu miasta mogą spać spokojnie i nie muszą ściskać mocno portfeli w obawie, że będą one coraz chudsze?

- Decyzje będą należały oczywiście do prezydenta Jacka Wójcickiego. Jako radni klubu PiS jesteśmy za… podwyżkami płac dla szeregowych urzędników, ponieważ od wielu lat mają oni zamrożone pobory. Wcześniej należy jednak dokonać racjonalizacji zadań i dobrać do ich realizacji odpowiednie kadry. To ważne, bo urzędnik nie może być od spiętrzania trudności dla obywatela. Czas postawić na ludzi, którzy zaczną zajmować się rozwiązywaniem problemów a nie zrzucaniem wszystkiego na kruczki prawne, jak do tej pory często bywało. Mam nadzieję, że już niedługo petenci będą też obsługiwani z należytym szacunkiem, bo tego również wielokrotnie brakowało.

- Przed nami święta, ale już na początku przyszłego tygodnia czeka nas sesja rady miasta, w trakcie której ma zostać przyjęty budżet na 2015 rok. Czy jest szansa, że zostanie on zatwierdzony jednogłośnie?

- Nie wiem, jak do tego głosowania ustosunkują się inne kluby. Nie wiem także, jak my ostatecznie zagłosujemy, ponieważ jeszcze nie rozmawialiśmy na ten temat. Myślę, że jest szansa na poparcie, ale musimy poczekać i zobaczyć, w jakim ostatecznie kształcie budżet zostanie przedstawiony przez prezydenta. Na razie cieszymy się, że Jacek Wójcicki z życzliwością podszedł do naszych propozycji zmian.