więcej

więcej
Echogorzowa logo

wiadomości z Gorzowa i regionu, publicystyka, wywiady, sport, żużel, felietony

Jesteś tutaj » Home » Trzy pytania do... »
Marka, Wiktoryny, Zenona , 29 marca 2024

Trzy pytania do Augustyna Wiernickiego, prezesa Stowarzyszenia im. Brata Krystyna

2012-05-23, Trzy pytania do...

medium_news_header_312.jpg

- Jaki jest obszar tej przynajmniej zdiagnozowanej biedy w Gorzowie?
- Tak naprawdę bieda nie jest do końca u nas zdiagnozowana. Bieda definiowana jest przy pomocy wskaźnika dochodowości rodziny, poszczególnych osób. W Gorzowie około 50% ludzi uważa się za biednych, choć nie wszyscy o tym głośno mówią. Z tego 20-30 procent żyje bardzo skromnie, na pograniczu tzw. biedy fizjologicznej, czyli możliwości przetrwania. To jest związane z niedożywieniem, szczególnie dzieci, chorobami, ułomnościami i defektami rozwojowymi.


- W jakim zakresie jesteście w stanie pomóc tym ludziom, jako stowarzyszenie ?
- Raczej skromnym. Nie jesteśmy w stanie pomóc wszystkim i to w wystarczającym zakresie, jakby tego oczekiwali. Przyznam szczerze, że mnie osobiście ta bieda już przygniata – im mocniej się angażuję, tym większe widzę potrzeby i oczekiwania, którym nie jestem w stanie sprostać. Jeszcze pięć lat temu za chlebem ludzie u nas nie stali, a teraz często idą wiele kilometrów do naszego Centrum Charytatywnego na Słonecznej po bochenek chleba. Codziennie rozdajemy po 300 bochenków, a i to jest mało, ale na więcej nas nie stać, choć kupujemy po obniżonej cenie lub dostajemy gratis. Jeszcze kilka lat temu po darmową żywność przychodziło 1000 – 1500 osób miesięcznie, teraz przychodzi ponad trzy tysiące. I przychodziłoby znacznie więcej, gdyby było więcej do rozdania.  Szukamy tych pieniędzy, szukamy tej żywności, ale nasze możliwości są dość ograniczone.  A najgorsze jest to, że najbogatsze, największe hipermarkety w ogóle nie chcą w tym partycypować. Od jednego z dyrektorów wręcz usłyszałem, ze oni nie są od zajmowania się biedą, ale od robienia biznesu.


-  Dlaczego nie jest wystarczająca pomoc państwa, gminy ?
- Pomoc społeczna jest pochodną rozwoju, stanu gospodarki. Jak jest wysoki poziom rozwoju gospodarczego, to i jest wysoki poziom opieki społecznej. U nas jest, jak jest i pieniędzy brakuje. Inna sprawa, że nie zawsze są najlepiej wykorzystywane, że nie zawsze trafiają do najbardziej potrzebujących.
J. Del.

X

Napisz do nas!

wpisz kod z obrazka

W celu zapewnienia poprawnego działania, a także w celach statystycznych i na potrzeby wtyczek portali społecznościowych, serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z serwisu wyrażasz zgodę na przechowywanie cookies na Twoim komputerze. Zasady dotyczące obsługi cookies można w dowolnej chwili zmienić w ustawieniach przeglądarki.
Zrozumiałem, nie pokazuj ponownie tego okna.
x