2012-09-25, Trzy pytania do...
- Na zawieszeniu kursów linii tramwajowych w kierunku Górczyna i uruchomieniu autobusowej komunikacji zastępczej, z powodu remontu ul. Warszawskiej, MZK traci czy może jednak zarabia?
- Nie da się na tym zarobić. Przeciwnie, to są dla nas dodatkowe koszty. Nie dosyć, że ponosimy koszty stałe funkcjonowania trakcji tramwajowej, to jeszcze musieliśmy przecież uruchomić zastępczą komunikację autobusową. Dobrze, że część motorniczych ma także uprawnienia do prowadzenia autobusów i mogli się przesiąść, ale zaczyna nam brakować autobusów. Te dodatkowe koszty będzie można jednak podsumować dopiero po zakończeniu tego remontu na Warszawskiej, kiedy tramwaje wrócą na swoje trasy. Miejmy nadzieje, że stanie się to zgodnie z zapowiedziami około 30 listopada br.
- A te dodatkowe koszty mieliście zaplanowane w waszym budżecie?
- Nie, nie mogliśmy zaplanować, gdyż nie było przesądzone kiedy i w jakim zakresie ten remont się odbędzie. A to oznacza, że deficyt MZK jeszcze bardziej się pogłębi. W tej chwili szacujemy, że na koniec roku sięgnie on 2,5 miliona złotych. W głównej mierze to konsekwencja zbyt niskiej dotacji z budżetu miasta, o czym wielokrotnie mówiliśmy. Mimo różnych działań oszczędnościowych, redukcji kosztów nie ma możliwości zbilansowania. Dalsze cięcia i ograniczenia w przewozach pasażerów nie wchodzą już w grę, bo mogłyby oznaczać tylko pogłębienie naszego deficytu.
- Co z tym tramwajami z Kassel, które zamierzaliście kupić?
- Ciągle czekamy. Nie ma jeszcze decyzji w sprawie rozstrzygnięcia tego przetargu. Przypominam, że nie tylko my się ubiegamy o kupno tych tramwajów.
J. Del.
Trzy pytania do Jacka Wójcickiego, prezydenta Gorzowa