Marcinkiewicz: To wszystko zostanie poddane recyklingowi

2024-04-22, Trzy pytania do...

Trzy pytania do Łukasza Marcinkiewicza, prezesa gorzowskiej spółki Inneko

Prezes Inneko - Łukasz Marcinkiewicz Fot. Robert Borowy

- Panie prezesie, za nami jubileuszowa, dziesiąta edycja akcji ,,Wymień odpady na kulturalne wypady’’. Jak pan ją podsumuje?

- Cieszę się, że jesteśmy od dziesięciu lat z mieszkańcami, że z roku na rok nasza akcja się rozwija. Cieszę się także z tego, że corocznie otrzymujemy vouchery i bilety od firm czy klubów sportowych, które współpracują z nami przy organizacji wydarzenia. W tym roku otrzymaliśmy ich 2,4 tysiąca. To naprawdę dużo. Oceniając jubileuszową edycję powiem wprost, iż miałem obawy co do frekwencji, ponieważ nie przypominam sobie, żebyśmy wcześniej mieli tak kiepską pogodę. Było zimno, a na początku trochę popadało. Nie zniechęciło to jednak tych, co chcieli przyjść i oddać zużyty sprzęt, makulaturę czy inne surowce wtórne. Do tego musieli trochę odstać w kolejkach. Najpierw, żeby dać odpady, potem, żeby pobrać interesujące ich bilety i vouchery. Myślałem, że będzie mniej ludzi, ale zostałem pozytywnie zaskoczony.

- Po odbiorze biletów ludzie wcale nie uciekali do domów, ale jeszcze uczestniczyli w licznie przygotowanych atrakcjach. Jaki był ich cel?

- Zdecydowanie najważniejsza w tym wszystkim była edukacja poprzez zabawę. Mieliśmy fantastyczny spektakl o tematyce ekologicznej. W czasie kilku godzin aktorzy Teatru Katarynka prezentowali fajnie przygotowane przedstawienie mówiące m.in. o tym, jak ważna jest segregacja odpadów czy choćby oszczędzanie wody. Poprzez takie wydarzenia chcemy budować wśród naszej najmłodszej części społeczeństwa pewne pozytywne nawyki ekologiczne. Oprócz teatrzyku mieliśmy stoiska i warsztaty, gdzie można było sobie pomajsterkować z wykorzystaniem surowców wtórnych. Każdy punkt miał coś konkretnego do zaoferowania. Było na przykład stoisko małego chemika, gdzie można było wyprodukować domowymi sposobami naturalną chemię. Dużym zainteresowaniem cieszyły się stoiska MG-6 czy zaprzyjaźnionej z nami firmy Ekorum. Można było się przenieść za pomocą gogli VR w wirtualny świat i z jednej strony poznać piękno przyrody, która nas otacza, by za chwilę przenieść się w czasie, aby zobaczyć, jak nieodpowiedzialne działania człowieka potrafią skutecznie zdegradować środowisko.

- Co teraz stanie się z zebranymi odpadami?

- Zebraliśmy kilka ton starych elektrośmieci, zużytego sprzętu AGD, ale również makulatury, plastikowych butelek czy puszek aluminiowych. Teraz to wszystko zostanie poddane recyklingowi i dzięki temu działaniu damy tym sprzętom drugie życie w nieco innej formie. Na pewno to nie pójdzie na składowisko, a zostanie odpowiednio przetworzone. Może nie w stu procentach, bo w zależności od asortymentu w jednym przypadku można przetworzyć niemal całość, w innym tylko część, ale najważniejsze, że te odpady nie będą niszczyć środowiska naturalnego, a znajdą inne zastosowanie w produkcji nowych wyrobów.