więcej

więcej
Echogorzowa logo

wiadomości z Gorzowa i regionu, publicystyka, wywiady, sport, żużel, felietony

Jesteś tutaj » Home » Trzy pytania do... »
Agnieszki, Amalii, Czecha , 20 kwietnia 2024

Trzy pytania do Antoniego Kaczmarka, prezesa Spółdzielni Mieszkaniowej Metalowiec

2013-07-02, Trzy pytania do...

medium_news_header_4200.jpg

- Co prawda, w naszym mieście o dwa miesiące odłożona została selektywna zbiórka śmieci, ale ustawa śmieciowa nieuchronnie wejdzie w życie.  Ta ustawa  stanowi duży problem dla spółdzielni mieszkaniowych?

- Niewątpliwie realizacja ustawy o utrzymaniu czystości i porządku w gminach stanowi dla spółdzielni mieszkaniowych spore wyzwanie. Przede wszystkim dlatego, że jest trudna  do wdrożenia. Ma wiele sprzecznych, niekonsekwentnych zapisów. Cel ustawy na pewno jest dobry, szczytny, bo chodzi o zwiększenie stopnia recyklingu a zmniejszenie ilości odpadów ładowanych na wysypiska. Środowisko mamy pożyczone od innych pokoleń i powinniśmy o nie dbać, i oddać je w należytym stanie, jak ktoś ładnie powiedział. Wątpliwości budzi jednak sposób realizacji tej ustawy.

- Jakie są te największe wątpliwości?

- Głównie chodzi o to, że jej funkcjonowanie opiera się na zbiorowej odpowiedzialności. Mamy taką oto sytuację, że w budynkach wielorodzinnych jedni deklarują selektywną zbiórkę, inni nie zamierzają segregować śmieci. Kłopot polega na tym jak to zorganizować, jak przygotować pojemniki, altany śmietnikowe, których  w niektórych miejscach wręcz nie ma. Jak to później kontrolować? Jak sprawdzać, czy ci co zgłosili segregowanie śmieci rzeczywiście to robią? Gdzieś zdarzy się przecież, że śmieci które miały być segregowane są jednak zmieszane i płacić trzeba więcej. W konsekwencji więc będziemy mieli zbiorową odpowiedzialność, co może zniechęcić do selektywnej zbiórki odpadów.

Ponadto jest tu pewna niekonsekwencja. Z jednej strony opłata jest quasi podatkiem, co umożliwia prowadzenie postępowania karno-skarbowego wobec mieszkańców. Z drugiej zaś strony mieszkańcy są zobowiązani do składania deklaracji co do swojego postepowania ze śmieciami. Jest jeszcze jeden problem, którego na szczęście uniknęliśmy w Gorzowie, bo władze miasta wzięły wszystko na siebie. W wielu miastach Polski władze jednak  upierają się, by to spółdzielnie w imieniu swoich mieszkańców składały deklaracje a następnie w ich imieniu płaciły za wywóz śmieci. A spółdzielnia w mojej ocenie nie ma takich uprawnień i możliwości. Co innego było wtedy, kiedy to spółdzielnia zamawiała usługę i za nią płaciła, a następnie obciążała jej kosztami swoich lokatorów. Teraz to jednak jest zadanie gminy.

- A co z zsypami na śmieci, zamkniecie je?

 - Nasza spółdzielnia jest stosunkowo niewielka i nie jest to dla nas wielki kłopot, bo mamy raptem dwa budynki, w których są zsypy. I nie będziemy ich raczej zamykać. Są one współwłasnością mieszkańców i ich zamknięcie wymagałoby zgody wszystkich współwłaścicieli, a tej zgody raczej nie będzie. Najrozsądniej więc będzie wykorzystanie ich do przesyłania tej frakcji, której będzie najwięcej, czyli tej żółtej oznaczającej pozostałe odpady komunalne. Natomiast odpady biodegradowalne czy szkło można zbierać i wynosić oddzielnie.

J. Del

X

Napisz do nas!

wpisz kod z obrazka

W celu zapewnienia poprawnego działania, a także w celach statystycznych i na potrzeby wtyczek portali społecznościowych, serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z serwisu wyrażasz zgodę na przechowywanie cookies na Twoim komputerze. Zasady dotyczące obsługi cookies można w dowolnej chwili zmienić w ustawieniach przeglądarki.
Zrozumiałem, nie pokazuj ponownie tego okna.
x