Naprawdę nie wiedzą co czynią

2013-08-27, Trzy pytania do...

Trzy pytania do Mirosławy Winnickiej, radnej sejmiku z SLD

- Jak pani ocenia to co się dzieje w gorzowskim szpitalu i wokół niego?

- To jest jeden wielki skandal, chociaż wcale mnie nie zaskakuje. A to dlatego, że kiedy kilkanaście miesięcy temu dyskutowaliśmy na temat przekształcenia sygnalizowaliśmy, że tak może być. Mówiliśmy, że cały ten proces jest źle przygotowany, że nie ma profesjonalnej firmy, która tym powinna się zajmować, że nie jest dotrzymywany harmonogram itd. Nikt nas jednak nie słuchał, radni koalicji PO-PSL byli głusi i ślepi na nasze argumenty. Natomiast skupiono się kampanii medialnej i to jedynie im wyszło.

- Czy w tej sytuacji przekształcenie tego szpitala w spółkę prawa handlowego powinno zostać wstrzymane, jak domagają się tego politycy PiS?

- Oczywiście, że powinno być wstrzymane, bo grozi katastrofą. Jestem jednak przekonana, że będzie realizowane, bo to już stała się sprawa ambicjonalna pani marszałek. Śmiem więc twierdzić, że doprowadzi do tego przekształcenia nie bacząc na koszty i skutki, nie zastanawiając się co będzie dalej. To wszystko co teraz się dzieje pokazuje jedynie, że tak naprawdę nie wiedzą co czynią. Mają zadanie do wykonania i je wykonują, bo chcą za wszelką cenę chronić budżet województwa.

- A wniosek PiS o odwołanie marszałek Elżbiety Polak zyska poparcie klubu radnych SLD?

- Nie rozmawialiśmy jeszcze w klubie, ale myślimy o tym od dwóch miesięcy. Problem w tym, że aby odwołać marszałka potrzebne jest trzy piąte głosów, czyli 18 radnych. My mamy 9 radnych, PiS ma 5. Potrzeba jeszcze 4 głosów. Czy ktoś z koalicji się wyłamie? Wątpię. Bo np. radny Mirek Marcinkiewicz już zapowiedział, że czuje się zszokowany, zbulwersowany i oszukany, ale nie zagłosuje za odwołaniem. Będzie to więc trudne do przeprowadzenia i nie wiem czy ma merytorycznie sens.

J.D.