2013-11-20, Trzy pytania do...
Trzy pytania do Józefa Kruczkowskiego, starosty powiatu gorzowskiego
- Skąd wziął się pomysł budowy trasy rowerowej wzdłuż Warty i Noteci od Kostrzyna nad Odrą do Santoka i dalej do Drezdenka?
- Narodził się podczas rozmowy ze starostą powiatu Marchijsko-Odrzańskiego, gdzie coś takiego powstało znacznie wcześniej. Wzdłuż Nysy i Odry. Okazało się, że funkcjonuje świetnie, że znakomicie wpływa na rozwój całego otoczenia, bo służy tym co korzystają z tej trasy rowerowej, ale i tym, którzy tam mieszkają i mogą świadczyć usługi rowerowym turystom. Później były rozmowy z samorządami gmin od Kostrzyna aż po Krzyż, zarówno w ramach naszego powiatu, jak i innymi. Mamy już koncepcję, i przystępujemy teraz do prac projektowych.
- Czy to, ale i wiele innych działań oznacza, że powiat mocno stawia na turystykę, także transgraniczną?
- Ta trasa nie ma charakteru lokalnego i w tym zakresie chcemy ja promować, a tym samym rozwijać turystykę. Nie mamy aż takich walorów, by stawiać na turystykę pobytową, ale na taką mobilną już tak. Jesteśmy przekonani, że na tej trasie pojawi się bardzo dużo rowerzystów, także z Europy, bo dzisiaj jazda na rowerze to coś więcej niż moda. To jest już styl życia, coraz bardziej zauważalny również u nas.
- Powiat dosyć szeroko współpracuje z partnerami niemieckimi przy realizacji różnych projektów, bo takie są wymogi przy pozyskiwaniu środków unijnych z programów pomocowych w ramach Euroregionu Pro Europa Viadrina. Jakie są korzyści płynące z tej współpracy?
- Korzyści są wymierne i oczywiste. To jest właśnie budowa tej trasy, a wcześniej powstały ścieżki rowerowe. W Witnicy oddaliśmy do użytku Regionalne Centrum Ratownictwa, bardzo potrzebne w tej części regionu. To także nowe drogi na terenie powiatu oraz budowa nowego obiektu na terenie Ośrodka Szkolno-Wychowawczego w Lipkach Wielkich, który ma służyć realizacji wspólnego projektu pod nazwą „Tęcza”, a który ma polegać na pielęgnowaniu kultury polskiej i niemieckiej w obszarach przygranicznych Polski i Niemiec. Oby tylko było tak dalej.
J.D.
Trzy pytania do Łukasza Marcinkiewicza, prezesa gorzowskiej spółki Inneko