Amazonki to bardzo waleczne kobiety po przejściach

2018-04-16, Trzy pytania do...

Trzy pytania do Bożeny Ambroży, prezes Gorzowskiego Stowarzyszenia Amazonek

- Powstaje wydawnictwo poświęcone amazonkom. Czy gorzowianki też w nim wystąpią?

- Tak, oczywiście. Będą tam dwie gorzowianki z Klubu Amazonek. W tym wydawnictwie będą przedstawione kobiety waleczne. Będzie to opowieść o tym, jak doszły do sprawności fizycznej i psychicznej, jak działają w stowarzyszeniu, co robią dla siebie, dla innych. To ma być pokaz dla innych kobiet, żeby się nie bały, żeby przeszły spokojnie operację, leczyły się i żeby mogły wrócić do życia. Na razie trudno powiedzieć, kiedy książka się ukaże, ale jesteśmy po sesji zdjęciowej do wydawnictwa i mam nadzieję, że się uda w miarę szybko je opublikować.

- Ile w Gorzowie jest amazonek?

- Bardzo dużo. Myślę, że może być nawet kilka tysięcy. Ja jestem już 26 lat po operacji i widzę, że liczba kobiet po amputacji piersi wzrasta.

- Kim są amazonki?

- Matkami, młodymi kobietami, babciami, kobietami po przejściach, ale także bardzo walecznymi. To kobiety, które chcą żyć dalej. Chcą pomagać innym. Ale też chcą się realizować, spełniać własne marzenia. To tak jak ja. Sześć lat temu zrobiłam prawo jazdy, co niektórych przyprawiło o zawrót głowy, ale ja właśnie spełniłam swoje marzenia. A inaczej mówiąc, amazonki to kobiety po operacji piersi, po leczeniu raka piersi. Każda taka kobieta może w każdej chwili dołączyć do naszego klubu. U nas można robić różne rzeczy. Mamy własną fizjoterapeutkę, która określi ćwiczenia dla każdej chętnej. Pomagamy sobie nawzajem. Dodam tylko, że klub mieści się przy ul. Walczaka 25 na pierwszym piętrze, drzwi są otwarte dla wszystkich chętnych.

Renata Ochwat