więcej

więcej
Echogorzowa logo

wiadomości z Gorzowa i regionu, publicystyka, wywiady, sport, żużel, felietony

Jesteś tutaj » Home » Trzy pytania do... »
Marka, Wiktoryny, Zenona , 29 marca 2024

Tworzy nam się tutaj administracyjne centrum miasta

2018-06-21, Trzy pytania do...

Trzy pytania do Sebastiana Pieńkowskiego, przewodniczącego Rady Miasta i dyrektora Oddziału Terenowym Krajowego Ośrodka Wsparcia Rolnictwa

medium_news_header_22095.jpg

- Od września ubiegłego roku kieruje pan Oddziałem Terenowym Krajowego Ośrodka Wsparcia Rolnictwa. Czy w sytuacji prowadzonej przez rząd polityki wydanie z budżetu państwa blisko dziesięciu milionów złotych na zmianę siedziby w Gorzowie jest działaniem racjonalnym?

- Jak najbardziej. W ramach centralnie prowadzonej polityki rząd Prawa i Sprawiedliwości odchodzi od wynajmowania prywatnych nieruchomości na potrzeby rządowych instytucji, szczególnie umiejscowionych w terenie. Wynajem wiąże się z bardzo dużymi kosztami, a nie idzie za tym wzrost wartości majątku narodowego. Kończymy z polityką PO-PSL, gdzie podmioty prywatne żyły na koszt Państwa. Dużo lepiej jest inwestować w nieruchomości, zwłaszcza takie, jak w Gorzowie, które od lat niszczeją. Tak jak obiekt przy ulicy Myśliborskiej 32, czyli dawna wojskowa stołówka. Kupiliśmy ten budynek od Akademii za około 940 tysięcy złotych i zrobimy z niego perełkę. Obecnie wynajmujemy pomieszczenia przy ul. Walczaka 25, gdzie znajduje się siedziba KOWR, a po remoncie budynku przy ul. Myśliborskiej nasze koszty zostaną ograniczone jedynie do utrzymania obiektu. Z prowadzonej inwestycji najbardziej powinni cieszyć się mieszkańcy Gorzowa. Ten urząd zostanie w Gorzowie. Mamy kolejne kilkadziesiąt stałych miejsc pracy.

- Mówiąc o Gorzowie zapewne ma pan na myśli fakt, że po remoncie praktycznie cała dawna jednostka wojskowa będzie zagospodarowana i wyglądała nowocześnie. Czyli jednak w Gorzowie możemy zrobić coś fajnego, co raduje serca?

- Oczywiście, dodatkowym atutem jest to, że wspomniane niespełna dziesięć milionów złotych pozyskane z centralnego budżetu zostaną zainwestowane na gorzowskim rynku, bo wykonawcami są lokalne firmy. Natomiast na terenie dawnej jednostki tworzy nam się administracyjne centrum miasta, bo już od wielu lat działa Starostwo Powiatowe, mamy Wydział Komunikacji, I Komisariat Policji, Zamiejscowy Wydział Społeczno-Ekonomiczny Uniwersytetu Szczecińskiego. Mnie bardzo cieszy, że jest też oddział Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. Kiedy dojdzie jeszcze Krajowy Ośrodek Wsparcia Rolnictwa najbardziej zadowoleni będą rolnicy, gdyż wszystkie sprawy będą mogli załatwić w jednym miejscu. Zbudujemy 67 miejsc parkingowych i windę dla niepełnosprawnych. Teraz fajnie byłoby, żeby właściciele poszczególnych działek postarali się je zagospodarować na zewnątrz na tyle, na ile można. Warto również wyremontować główny parking. I tu spora rola miasta, wokół którego powinno nastąpić porozumienie w tej kwestii.

- Poruszyłem ten temat, ponieważ może on stanowić przykład, że nawet w trudnych czasach można dać sobie radę z przetargami. Obecnie stoimy przed sprawą rozstrzygnięcia przetargu na remont Drogi Krajowej 22 oraz Centrum Edukacji Zawodowej i Biznesu. Pana zdaniem te inwestycje ruszą w tym roku?

- Mógłbym najpierw zażartować i powiedzieć, że jako KOWR mieliśmy trochę szczęścia z przeprowadzeniem przetargu, bo już w pierwszym podejściu wybraliśmy skutecznie wykonawcę. Jednak nic nie jest przypadkowe. Warto powiedzieć, że pierwszy kosztorys był niższy. Pochodził on sprzed półtora roku, czyli chwili, kiedy trwały poszukiwania odpowiedniego budynku. Kiedy jednak zauważyliśmy, że ceny na rynku rosną zaktualizowaliśmy kosztorys, i udało nam się pozyskać na ten cel dodatkowe środki z Ministerstwa Rolnictwa.

Mówię o tym, ponieważ ten przykład pokazuje, że trzeba reagować na bieżącą sytuację rynkową. Właśnie poznaliśmy wyniki piątego przetargu na modernizację DK 22. Pojawiła się jedna oferta na 74 miliony złotych, to jest o prawie 15 milionów więcej niż założyło sobie to miasto. Gdyby to zależało ode mnie zgodziłbym się, bo już nie ma czasu. Prezydent Jacek Wójcicki popełnił błąd, nie zgadzając się na rozstrzygnięcie drugiego przetargu, gdzie kwota była wyższa o sześć milionów. Teraz jest wyższa o 15 milionów. Chytry dwa razy traci i już wiemy, że błąd prezydenta będzie nas kosztował przynajmniej dziewięć milionów. Niemniej jest to lepsze rozwiązanie niż utracenie 49,5 miliona rządowych środków, który otrzymaliśmy na tę inwestycję. W przypadku CEZiB poczekajmy na pierwszy przetarg, zobaczymy jakie wpłyną oferty.

RB

X

Napisz do nas!

wpisz kod z obrazka

W celu zapewnienia poprawnego działania, a także w celach statystycznych i na potrzeby wtyczek portali społecznościowych, serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z serwisu wyrażasz zgodę na przechowywanie cookies na Twoim komputerze. Zasady dotyczące obsługi cookies można w dowolnej chwili zmienić w ustawieniach przeglądarki.
Zrozumiałem, nie pokazuj ponownie tego okna.
x