więcej

więcej
Echogorzowa logo

wiadomości z Gorzowa i regionu, publicystyka, wywiady, sport, żużel, felietony

Jesteś tutaj » Home » Trzy pytania do... »
Jarosława, Marka, Wiki , 25 kwietnia 2024

Brakuje miejsc wypoczynku dla ludzi z bloków i kamienic

2018-07-03, Trzy pytania do...

Trzy pytania do Katarzyny Dziobko, gorzowianki, mamy dwójki dzieci

medium_news_header_22199.jpg

- Lubi pani miejskie imprezy, organizowane zarówno przy dużych uroczystościach, jak i takie skromniejsze, jakie mieliśmy choćby w poniedziałek przy okazji 761 rocznicy nadaniu Gorzowowi praw miejskich?

- Tak, uważam, że takich imprez powinno być zdecydowanie więcej. Może niekoniecznie tych hucznych, ale brakuje mi szczególnie spotkań dla dzieci. Gorzów jest stosunkowo dużym miastem, posiada mnóstwo fajnych terenów, w tym zielonych i naprawdę warto je lepiej zacząć wykorzystywać na cele wypoczynkowe. Mamy bardzo mało placów zabaw, brakuje również imprez, na które można byłoby przyjść z dziećmi i wspólnie spędzić te kilka godzin przy ładnej pogodzie. Mieszkam w pobliżu Placu Grunwaldzkiego i dosyć często przychodzę tutaj z dziećmi, które lubią pochlapać się w fontannie. Niedaleko jest fajny skwerek przy Dąbrowskiego, ale brakuje tam lepszego wyposażenia dla dzieci. Niedawno do użytku został oddany zmodernizowany Kwadrat, choć nie ma tam wielu atrakcji dla najmłodszych. Na razie chętnie tam chodzą, bo działa efekt nowego miejsca. Z drugiej strony dzieciaki za bardzo nie mają, gdzie chodzić. Dlatego powinniśmy iść w stronę budowy odpowiedniej infrastruktury w parkach, bo tam istnieją spore możliwości.

- Dorośli też lubią czasami się pobawić, odprężyć w plenerze. Jaką formułę dla nich by pani zaproponowała?

- Bardzo podobało mi się, jak aktorzy gorzowskiego teatru wyszli do ludzi i przygotowali uliczne przedstawienia. Świetnym pomysłem byłoby organizowanie małych koncertów muzycznych, choćby w Parku Róż czy innych form kultury, które by zachęcały ludzi do posłuchania i oglądania na świeżym powietrzu. Brakuje też miejsc typowego wypoczynku dla rodzin mieszkających w kamienicach czy blokach. Takiego, żeby wziąć grilla, koc i spędzić fajnie czas na powietrzu z kiełbaską w ręku. Warto wyznaczyć takie miejsca, najlepiej na łonie przyrody. Nie każdy ma domek czy działkę.

- Na co dzień pracuje pani w jednej z gorzowskich szkół jako nauczycielka. Czy pani zdaniem młodzi gorzowianie znają historię swojego miasta?

- Jak rozmawiam z uczniami, to widzę, że ich zainteresowanie miastem jest bardzo duże, ale historią zapewne już mniejsze. Może dlatego, że tego w szkole nikt się nie uczy. To powinno wychodzić przy okazji różnych miejskich wydarzeń. I nie chodzi o suche wykłady akademickie, ale formułę bardziej artystyczną, zabawową. Można pokazywać historię miasta na różne sposoby. Warto to robić. Każdy mieszkaniec powinien wiedzieć, gdzie tak naprawdę mieszka i jak to nasze miasto powstało oraz jak ewoluowało.

RB

X

Napisz do nas!

wpisz kod z obrazka

W celu zapewnienia poprawnego działania, a także w celach statystycznych i na potrzeby wtyczek portali społecznościowych, serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z serwisu wyrażasz zgodę na przechowywanie cookies na Twoim komputerze. Zasady dotyczące obsługi cookies można w dowolnej chwili zmienić w ustawieniach przeglądarki.
Zrozumiałem, nie pokazuj ponownie tego okna.
x