więcej

więcej
Echogorzowa logo

wiadomości z Gorzowa i regionu, publicystyka, wywiady, sport, żużel, felietony

Jesteś tutaj » Home » Trzy pytania do... »
Jarosława, Marka, Wiki , 25 kwietnia 2024

Im mniej samochodów, tym więcej będzie tam ludzi

2018-12-10, Trzy pytania do...

Trzy pytania do Marty Bejnar-Bejnarowicz, radnej klubu Kocham Gorzów

medium_news_header_23494.jpg

- Czy wprowadzenie darmowej komunikacji miejskiej, o czym mówi się od pewnego czasu, zachęciłoby gorzowian do odstawienia samochodów?

- Nie ma darmowej komunikacji. Jest bezpłatna dla użytkownika. Chociaż to i tak mieszkańcy zapłacą za nią w podatkach. Doświadczenia krajów rozwiniętych nie pozostawiają wątpliwości - wjazd samochodów do centrum trzeba ograniczać, bo miasta nam po prostu obumrą. Wszelkie statystyki pokazują, że im mniej samochodów, im przyjaźniejsze przestrzenie publiczne, tym więcej ludzi i tym większe obroty usług i innych działalności funkcjonujących w centrach miast. Musimy pogodzić się z faktem, że to nie samochody kupują, ale ludzie. Jadąc do centrum handlowego robimy tam średnio trzy kilometry pieszo. Nie należy się zatem bać odważnych kroków w kierunku oddania miasta pieszym. Skorzystają na tym wszyscy. Warto jeszcze wspomnieć, że Ruchy Miejskie złożyły społeczny projekt zmian przepisów, wprowadzonych w 1983 roku podczas stanu wojennego, aby ułatwić Służbie Bezpieczeństwa obserwację opozycji, a oddziałom zmotoryzowanego wojska i milicji przejazd ulicami. Chodzi o przepis dopuszczający postój samochodów czterema kołami na chodniku. Ruch Miejski proponuje, by postój samochodów na chodnikach był możliwy wyłącznie w miejscach do tego wyznaczonych. Chce też pozostawić warunkową możliwość zatrzymania lub postoju na chodniku kołami jednego boku lub przedniej osi pojazdu o masie całkowitej nieprzekraczającej 2,5 t.

- W jaki sposób należy oddać pieszym centrum miasta?

- Polecam lekturę Jana Gehla ,,Miasta dla Ludzi”. Absolutna biblia dla osób chcących decydować o rozwoju miast - szczególnie radnych i prezydentów. Zamiast samochodu - porządna komunikacja miejska. Na facebooku zadałam otwarte pytanie: ,,Co musiałoby się stać w Gorzowie, żebyś się przesiadł(a) z samochodu do autobusu/tramwaju?”. Poruszono wiele aspektów, a z wartych przemyślenia opinii przytoczę jedną wypowiedź, która powinna szczególnie zapaść w pamięci nowym radnym:

,,Zabawne jest, że z ludzi decydujących o MZK ostatniego Mohikanina spotkałem jakieś 15 lat temu - radnego Marka Koseckiego, regularnie jeżdżącego autobusami. Rządzący, radni, urzędnicy, tak bardzo się spieszą, że nie jeżdżą z plebsem, lecz potem gorąco dyskutują o MZK i decydują. Potem przy 50 km/h odkrywają, że trzeba coś zrobić, bo... miasto się dusi od aut”. Inny uczestnik dyskusji odpowiedział: ,,Tak. To zabawne, że najwięcej do powiedzenia mają Ci, którzy MZK nie jeżdżą”.

Wracając do ,,konsultacji”. Z kilkuset odpowiedzi najwięcej dotyczyło poprawy siatki połączeń, 16 - atrakcyjniejszych cen biletów, 11 - lepszych warunków jazdy. Pozostałe dotyczyły punktualności, lokalizacji przystanków i organizacji komunikacji, typu bilet elektroniczny. Zatem jak widać, cena przejazdu jest bardzo ważna, ale największą bolączką gorzowian chcących korzystać z komunikacji jest niedostosowana do ich potrzeb siatka połączeń. Zarówno jeśli chodzi o trasy, jak i częstotliwość kursów.

- Jak można już teraz zachęcić kierowców do przesiadki się do autobusów, bo tramwaje na razie nie kursują?

- Z uogólnionych danych wynika, że wśród użytkowników komunikacji miejskiej w Gorzowie aż 60 procent osób jeździ za darmo lub posiada ustawowe ulgi. W innych miastach naszej wielkości stosunek użytkowników płacących do przejazdów darmowych to 3:1, w Gorzowie jest niemal odwrotnie, co potwierdza, że kierowcy wolą pozostać przy autach. Wraz z coraz większym odsetkiem przybywających mieszkańców powyżej 70 lat, rencistów czy osób z grupą inwalidzką, będą zmniejszały się wpływy z biletów. Rolę linii głównych przejmą te jeżdżące w kierunku szpitali, przychodni, cmentarzy, kościołów. Mówię to ze smutkiem, ale to nam grozi. Z szumnie zapowiadanej Karty Dużej Rodziny w kwestii komunikacji skorzysta może kilkadziesiąt osób dziennie. Obecnie musimy mocno się nagimnastykować, żeby przez wyłączenia tramwajów i wiecznie rozkopane miasto nie stracić użytkowników. Oczywiście musimy także myśleć, jak pozyskać obecnych ,,samochodziarzy”, ale w tej chwili to zadanie jest trudne do zrealizowania. Na pewno atrakcyjna cena biletu, podniesienie cen za parkowanie w centrum lub nawet bezpłatne przejazdy MZK mogłyby do tego zachęcić. Spróbować warto.

RB

X

Napisz do nas!

wpisz kod z obrazka

W celu zapewnienia poprawnego działania, a także w celach statystycznych i na potrzeby wtyczek portali społecznościowych, serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z serwisu wyrażasz zgodę na przechowywanie cookies na Twoim komputerze. Zasady dotyczące obsługi cookies można w dowolnej chwili zmienić w ustawieniach przeglądarki.
Zrozumiałem, nie pokazuj ponownie tego okna.
x