Liczą, że wielu uwierzy im na słowo i nie zadzwoni

2019-02-24, Trzy pytania do...

Trzy pytania do nadkom. Fabiana Rogali, Komendanta Miejskiego Policji w Gorzowie

- W tym roku w Gorzowie mieliśmy już kilka przypadków oszukania starszych osób metodą na wnuczka lub policjanta. W czym tkwi tak naprawdę przyczyna tego, że niektórzy seniorzy, pomimo licznych apeli, dają się podejść złodziejom?

- Przyczyna tkwi w ufności i chęci szybkiego niesienia pomocy najbliższym. Sprawcy działają na emocjach osób starszych, mówiąc że doszło przykładowo do wypadku, że są poszkodowani, którzy potrzebują pilnej pomocy finansowej. To nie wszystko, bo zdarzają się sytuacje, w których osoba poszkodowana chciała zrobić coś dobrego w ogólnym tego słowa znaczeniu. Pamiętam zdarzenie, że przesłuchany na okoliczność takiego wyłudzenia pan przyznał, iż czuł się dumny, udzielając – jak mu się wydawało – pomocy policji. To nie byli jednak funkcjonariusze, ale oszuści, którzy powiedzieli mu, że prowadzą operację specjalną i potrzebują od niego pomocy. W konsekwencji wyłudzili pieniądze.

- Przestępcy zapewne cały czas modyfikują swoje metody działania. Co robić w sytuacji, kiedy ktoś zadzwoni i nabierzemy podejrzeń, że może to być oszust, który chce wyłudzić pieniądze?

- Tak jak nasze życie ewoluuje, tak też działania przestępców są coraz nowocześniejsze. Dochodzi nawet do sytuacji, że wyłudza się pieniądze za pomocą przelewów internetowych. Przestępcom zależy na zminimalizowaniu bezpośredniego kontaktu z ofiarą. Ponadto sprawcy mają bardzo dobre przygotowanie psychologiczne i potrafią w taki sposób ukierunkować rozmowę, żeby w zależności od reakcji potencjalnej ofiary zrobić wszystko, by nie nabrała ona podejrzeń. W przypadku policjantów żadnych takich telefonów z prośbą o przekazanie jakikolwiek środków finansowych nie należy się spodziewać. Jeżeli ktoś poda się za funkcjonariusza i zacznie prosić o pomoc należy spokojnie rozłączyć się i natychmiast zadzwonić pod numer 112, żeby zweryfikować informację wprost na policji. Albo przynajmniej proszę zadzwonić do najbliższych i z nimi podzielić się informacjami, żeby oni mogli do nas to zgłosić. Pamiętajmy jeszcze, że sprawcy na tyle się wycwanili w działaniach, że często sami proponują, żeby dzwonić pod nasze numery celem zweryfikowania przekazanej przez nich informacji. Liczą, że wielu uwierzy im na słowo i nie zadzwoni.

- Czy szybka reakcja potencjalnej ofiary może być przydatna do namierzenia przestępców i czy udaje się w ogóle chwytać sprawców tego rodzaju oszust?

- Oczywiście, że szybka informacja w takich przypadkach jest bardzo ważna, ponieważ często się zdarza, że oszustami są osoby nawet z innych krajów. Ważne są natychmiastowe reakcje nie tylko ze strony potencjalnych ofiar, ale i pracowników różnych instytucji, z którymi współpracujemy w ramach prowadzonych różnych akcji. Daje to dobre efekty. W zeszłym roku tylko pracownicy banku udaremnili przynajmniej kilkanaście prób wyłudzenia pieniędzy dzięki dociekliwości, pytając się starszych osób, czy są pewne wzięcia kredytu albo dokonania przelewu na rzecz określonej osoby. Odpowiadając na drugą część pytania powiem, że w zeszłym roku kończyliśmy dosyć spore śledztwo i zebraliśmy materiał dowodowy na 138 czynów, jakie popełnili sprawcy. Aresztowanych zostało sześć osób, ale najważniejsze, że praktycznie rozbiliśmy jedną z aktywniejszych grup przestępczych zajmujących się tym procederem.