Nie możemy zniechęcać przedsiębiorców do inwestowania

2019-02-27, Trzy pytania do...

Trzy pytania do Jacka Wójcickiego, prezydenta Gorzowa

- Panie prezydencie, z jednej strony słyszymy, że w Gorzowie nie będzie bonifikaty za przekształcenie prawa użytkowania wieczystego w prawo własności, z drugiej strony mówi pan, że prace nie zostały zakończone. Ktoś wyszedł w tej sprawie przed szereg?

- Myślę, że niepotrzebnie informacja dotycząca tej tematyki została upubliczniona. Pracujemy nad przygotowaniem odpowiedniego projektu uchwały praktycznie od momentu pojawienia się ustawy. Cały czas analizujemy, w jaki sposób wprowadzić bonifikatę i jakiej ostatecznie wysokości. O tym, że taka bonifikata za jednorazowe przekształcenie będzie, nie ma dla mnie żadnej wątpliwości. Oczywiście zdaję sobie sprawę, że dotyczy to sporych pieniędzy, gdyż rocznie mówimy tutaj o zmniejszeniu wpływu do budżetu miasta o przynamniej trzy miliony złotych, co w skali 20 lat może dać kwotę nawet 60 milionów złotych. Z drugiej strony te pieniądze pozostaną w kieszeniach gorzowian, co też jest ważne. Mam nadzieję, że na marcowej sesji rady miasta zapadnie ostateczna decyzja w tej sprawie. Wtedy też poznamy wysokość bonifikaty. Na pewno nie będzie mniejsza od tej, która przysługuje wszystkim tym, którzy mają w użytkowaniu wieczystym tereny należące do Skarbu Państwa, czyli 60 procent.

- Dużo zamieszania jest wokół budowy stacji paliw przy ul. Fredry. Pan zapewnia protestujących, że będzie jeszcze inicjował spotkania z inwestorem na temat znalezienia nici porozumienia. W jakim jednak zakresie, skoro stacja jest już budowana?

- W tej sprawie nagromadziło się mnóstwo różnych problemów i uważam, że potrzebne są rozmowy, ale takie, dzięki którym znajdą się rozwiązania korzystne dla wszystkich stron. Rozumiem płynące emocje, szczególnie ze strony mieszkańców, ale oni muszą zrozumieć również nas i inwestora. Po pierwsze, byłoby działaniem nieprawnym z naszej strony, gdybyśmy blokowali wydanie zgody na budowę. Żebyśmy mogli komuś coś zabronić muszą zachodzić ku temu przesłanki prawne. Po wtóre, nie możemy zniechęcać przedsiębiorców do inwestowania w mieście. Jak zaczniemy ich od siebie odpychać na zasadzie ,,nie, bo nie’’, to z czasem inni będą omijać Gorzów szerokim łukiem. Powinniśmy dążyć natomiast do tego, żeby działalność takiej stacji czy sklepu była jak najmniej uciążliwa dla mieszkańców. Zresztą inwestorowi zapewne na tym również zależy, bo to z grona mieszkańców osiedla będzie miał on najszerszą grupę klientów. Ja poradziłbym mu, żeby stację przykładowo ogrodził, wybudował może ekran dźwiękoszczelny. Możliwości jest wiele i warto o nich spokojnie rozmawiać.

- Czy dobrym działaniem jest znaczące podnoszenie opłaty za pobyt dziecka w żłobku, a potem wprowadzanie zniżek dla posiadaczy Gorzowskiej Karty Mieszkańca lub Gorzowskiej Karty Dużej Rodziny?

- Podwyżka jest konieczna, bo jest ona związana z wyższymi kosztami utrzymania żłobków. Do naszych placówek chodzą nie tylko najmłodsi gorzowianie, ale również dzieci z innych gmin. Dlatego podjęliśmy decyzję, żeby jednak dać ulgę mieszkańcom płacącym podatki w mieście i mającym wspomnianą jedną czy drugą kartę. Powiem wprost, że ma to motywować też innych, żeby jednak przeprowadzali się do Gorzowa, a nie tylko korzystali z naszych dobrodziejstw.