więcej

więcej
Echogorzowa logo

wiadomości z Gorzowa i regionu, publicystyka, wywiady, sport, żużel, felietony

Jesteś tutaj » Home » Trzy pytania do... »
Ilony, Jerzego, Wojciecha , 23 kwietnia 2024

Dobrze zaopatrzona spiżarnia z jedzeniem

2019-07-22, Trzy pytania do...

Trzy pytania do Wojciecha Pawliszaka, łowczego okręgowego Polskiego Związku Łowieckiego w Gorzowie

medium_news_header_25324.jpg

- Panie łowczy, zdarza się, że w mieście spotyka się sarnę albo dzika. Czy wówczas wy jako myśliwi ingerujecie?

- My nie jesteśmy od tego, żeby gospodarować zwierzyną bytującą w mieście. Choć rzeczywiście bywa, że służby miejskie w takich sytuacjach do nas dzwonią. Staramy się wówczas pomóc. Taka sytuacja jest zawsze niebezpieczna, bo to jednak zwierzyna dziko żyjąca. Mamy na terenie naszego województwa dwie firmy, które zajmują się przypadkami konfliktów ze zwierzętami w miastach. Jest jeszcze kilka innych działających firm w Polsce, ale jest ich zdecydowanie za mało. A problemów jest coraz więcej, bo zwierzyna przychodzi do miasta, bo ma tu świetne warunki. Proszę pamiętać, że nasze województwo na powierzchni ponad 50 procent jest zalesione. Mało tego, mamy lasy miejskie. Zwierzyna dlatego świetnie się tu zaaklimatyzowała. Z uwagi na fakt, że zwierzyna przebywa tu od lat, to tak naprawdę są to już zwierzęta miejskie, a nie leśne. Moim zdaniem te nowe pokolenia dzików, tzw. pasiaczki, nie mają ochoty iść do lasu. One są już dzikami miejskim. Podobnie z sarnami i lisami. One tu mieszkają, bo miasto to znakomita i dobrze zaopatrzona spiżarni a z jedzeniem i czują się bezpiecznie.

- Czy wobec tego potrzebny jest łowczy miejski, który będzie się takimi zwierzętami zajmował?

- Na pewno dużo by pomógł. Potrzeba jest bowiem osoba, która się zna zwyczaje tych zwierząt, ich biologię, sposób życia. Taka osoba też byłaby odpowiedzialna za edukację, bo trochę brakuje informacji dla ludzi, jak się zachować w sytuacji spotkania w mieście np. dzika. Podam przykład. Zupełnie niedawno mieliśmy taka sytuację, że jeździliśmy wraz z pracownikami Wydziału Ochrony Środowiska Urzędu Miejskiego do Domu Pomocy Społecznej, bo dziki wyjadały świeżo posadzone sadzonki tulipanów. Przez dziurę w płocie albo szeroko otwartą bramę wpadała locha ze swoim potomstwem i wyjadała cebulki kwiatów. Pojechaliśmy tam kilka razy, nawet w nocy. I co się okazało, dziki dokładnie wiedziały, gdzie te kwiatki rosną. Wpadały, wyjadały i już. Poradziliśmy, żeby tych kwiatów nie sadzić, albo dokładnie kwietniki ogrodzić. W takiej sytuacji osoba taka jak łowczy miejski mógłby szybko zareagować. Tak samo, jak w sytuacji, jaka się wydarzyła niedawno przy salonie meblowym na ulicy Myśliborskiej przy wjeździe na osiedle Europejskie. Tam przez tydzień „rządziła” wataha  14 warchlaków, która postawiła na nogi wszystkie służby porządkowe w mieście. Pasiaki przechodziły sobie przez ul. Myśliborską tam i z powrotem w poszukiwaniu jedzenia. Sprawdziliśmy, okazało się, że dwie matki, zdrowe lochy leżały w zacienionych krzakach, a pasiaki buszowały. Miasto miało mnóstwo zgłoszeń w kwestii tych dzików. Na dodatek w okolicy znajdowała się spora kałuża z wodą, więc naturalne, że miejskie dziki tam sobie urządziły pobyt. A jak dodać do tego, że ludzie im przynosili jedzenie, to co się dziwić, że one tam sobie w dobrobycie mieszkają.

- I łowczy miałby tłumaczyć, że nie wolno karmić? Miałby też edukować?

- Jak najbardziej. Właśnie taka osoba mogłaby koordynować kampanie informacyjne, żeby nie dokarmiać takich zwierząt, ale też nie panikować, co nie znaczy podchodzić za blisko. Bo choć dziki miejskie mają odmienną naturę niż leśne, ale zawsze to jest dzikie zwierzę. Poza tym łowczy zajmowałby się też edukacją w innych sferach życia na styku zwierzęta – ludzie. Stanowiska łowczych miejskich są w już zorganizowane w takich miastach jak Berlin, Szczecin czy Poznań. Są to wprawdzie duże aglomeracje miejskie, ale uważam, że i u nas taka osoba by się przydała . Choćby z tej przyczyny, że mamy wokół bardzo dużo lasów.

Renata Ochwat

X

Napisz do nas!

wpisz kod z obrazka

W celu zapewnienia poprawnego działania, a także w celach statystycznych i na potrzeby wtyczek portali społecznościowych, serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z serwisu wyrażasz zgodę na przechowywanie cookies na Twoim komputerze. Zasady dotyczące obsługi cookies można w dowolnej chwili zmienić w ustawieniach przeglądarki.
Zrozumiałem, nie pokazuj ponownie tego okna.
x