2019-09-24, Trzy pytania do...
Trzy pytania do Jerzego Sobolewskiego, radnego Koalicji Obywatelskiej
- Otwarto nową ścieżkę spacerowo-rowerową wzdłuż Warty. W jakim teraz kierunku powinniśmy pójść z infrastrukturą nadwarciańską?
- Zacznijmy od tego, że w połączeniu z niedawno oddanym szlakiem wzdłuż Kłodawki obecnie zbudowana ścieżka daje nam wszystkim dobrze rozwinięte tereny do rekreacji i wypoczynku. Pokazuje również, że zbliżenie się do gorzowskich rzek jest prawidłowym działaniem i należy je kontynuować. Uważam, że teraz powinniśmy zastanowić się nad dalszym ciągiem budowy ścieżki wzdłuż Warty w kierunku Santoka. Niedługo ma tam zostać wybudowana marina, u nas już jedna jest, może w niedługiej przyszłości uda się te dwa punkty połączyć trasą rowerowo-pieszą. We współpracy oczywiście z gminą Santok.
- Zakończył się Europejski Tydzień Zrównoważonego Rozwoju. Kiedy widział pan to zainteresowanie wydarzeniami w Gorzowie, nie miał pan przez chwilę wrażenia, że niedługo nasze miasto może stać się taką namiastką Kopenhagi pod względem liczby rowerzystów?
- Trudno powiedzieć, czy zainteresowanie rowerami w naszym mieście będzie rosło w szybkim tempie, niemniej sama idea promocji jest wspaniała. Jestem także zwolennikiem przesiadania się z samochodów na rowery lub organizowanie sobie długich spacerów. Do wszystkiego trzeba jednak dojrzeć. Pierwsze tego typu akcje zostały przeprowadzone w Irlandii i Anglii, do nas dotarły na początku wieku z chwilą zainicjowania ich przez Komisję Europejską. Zaczęło się od dnia bez samochodu, ale to się wszystko rozwija i dobrze, bo środowisko jest tak mocno zanieczyszczone, że trzeba zacząć działać na rzecz jego ochrony. W Gorzowie ostatnio wybudowaliśmy lub wyodrębniliśmy naprawdę dużo ścieżek rowerowo-pieszych. Cały czas dążymy ponadto do uruchomienia programu ,,Rower miejski’’, ale trzeba poczekać z tym do końca głównych remontów. Myślę, że po uruchomieniu wypożyczalni miasto zaroi się od miłośników jednośladów.
- Wydział sportu UM proponuje zwiększyć procentowy udział wydatków na sport młodzieżowy kosztem sportu wyczynowego. Pana to przekonuje?
- Sport młodzieżowy jest bardzo ważny i musi być odpowiednio traktowany, gdyż należy to do jednych z głównych zadań samorządu. Finansowanie to nie może jednak odbywać się kosztem sportu wyczynowego. Powiem więcej, trzeba zaktualizować przyjętą parę lat temu strategię sportu i dostosować do dzisiejszych realiów. Zwróćmy uwagę, że ostatnio pojawiły się kluby odnoszące sukcesy w skali kraju, a nie mogą dostać żadnej finansowej pomocy z miasta, bo nie pozwala na to przyjęta uchwała. Co do podziału, to oczywiście nic nie stoi na przeszkodzie, żebyśmy wprowadzili zasadę, że 2/3 budżetu sportowego idzie na sport młodzieżowy i 1/3 na kwalifikowany. Najpierw jednak powinniśmy spełnić jeden warunek, o którym mówimy od wielu lat. Chodzi, żebyśmy wreszcie zaczęli przeznaczać na sport dwa procenty budżetu miasta.
RB
Trzy pytania do Ireneusza Macieja Zmory, byłego prezesa Stali Gorzów, obecnie przewodniczącego klubu radnych Platformy Obywatelskiej