Budowa mostu w Kostrzynie jest konieczna

2019-11-08, Trzy pytania do...

Trzy pytania do Krzysztofa Kielca, prezesa Kostrzyńsko-Słubickiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej i prezesa AZS AJP Gorzów

- Dlaczego dla Gorzowa tak ważna jest budowa drogowej przeprawy w Kostrzynie oraz obwodnicy tego miasta?

- Obecnie samochody ciężarowe jadące z Gorzowa w kierunku Berlina muszą kierować się na Świecko, a to oznacza dłuższą drogę do przejścia granicznego. Jeżeli za kilka lat pojawi się nowy graniczny most drogowy w Kostrzynie, to zwiększą się też możliwości logistyczne dla mieszkańców regionu oraz dla inwestorów zamierzających prowadzić działalność w Gorzowie i okolicach. Za budową mostu i obwodnicy po polskiej stronie pójdzie ponadto modernizacja drogi krajowej nr 22, która na całym odcinku znajdującym się w naszym województwie ma uzyskać parametry drogi GP, czyli przystosowanej do ruchu ciężkiego, o lepszych parametrach eksploatacyjnych. Natomiast po niemieckiej stronie pojawią się drogi dojazdowe do autostrady A12 oraz obwodnice miast znajdujących się na drodze krajowej nr 1. Plany zakładają, iż nastąpi to nieco później niż budowa mostu w Kostrzynie, bo terminem realizacji jest rok 2030.

- Co jeszcze przemawia za tymi inwestycjami w Kostrzynie?

- W dobie dzisiejszego rozwoju transportu samochodowego nie można polegać tak naprawdę tylko na jednym korytarzu komunikacyjnym, jaki mamy obecnie od Świecka i dalej po stronie niemieckiej w ciągu autostrady A12. Wystarczy jedno zdarzenie drogowe lub większe prace remontowe i powstają uciążliwe korki, i związane z tym idące często w godziny opóźnienia. Już teraz widzimy bardzo duży ruch samochodów. Natężenie ruchu po naszej stronie według wyliczeń GDDKiA w Kostrzynie oraz Słubicach przekracza kilkanaście tysięcy pojazdów na dobę z tendencją rosnącą. Wszystkie prognozy, również te dotyczące drogi ekspresowej S-3, już na dzień dzisiejszy wypełniają limity na 2030 rok, które zostały założone w chwili budowy tej drogi. To pokazuje skalę rozwoju transportu samochodowego w Polsce, ale i w Europie. Wymusza to działania w zakresie rozwoju infrastruktury komunikacyjnej. Największe potrzeby dotyczą głównie obszarów rozwiniętych gospodarczo generujących ruch samochodów osobowych i ciężarowych.

- Na jednym z niedawnych spotkań z gorzowskimi koszykarkami prezydent miasta Jacek Wójcicki stanowczo zadeklarował, że niedługo rozpocznie się budowa hali. Spadł panu z serce kamień?

- Przyznam, że tak stanowczej deklaracji przesądzającej sprawę budowy hali jeszcze od prezydenta nie usłyszałem, jak właśnie na naszym spotkaniu. Oczywiście życie nauczyło mnie zostawiać pewien margines. Mam nadzieję, że niedługo odbędzie się przetarg, na którym uda się wyłonić wykonawcę. Oczywiście ryzyko, że oferty będą wyższe od możliwości finansowych miasta istnieje, choć w ostatnim czasie widać na rynku pewną stabilizację. Ceny już nie są windowane i liczę, że zaplanowany budżet wystarczy na rozpoczęcie prac. Dodam jeszcze, że budowa hali naprawdę jest ważna i odciśnie istotne piętno na życiu miasta. To nie jest tylko kwestia budowy miejsca do rozgrywania imprez sportowych, jak się niektórym wydaje. W takiej hali można organizować ważne wydarzenia kulturalne i rekreacyjne.