więcej

więcej
Echogorzowa logo

wiadomości z Gorzowa i regionu, publicystyka, wywiady, sport, żużel, felietony

Jesteś tutaj » Home » Trzy pytania do... »
Bony, Horacji, Jerzego , 24 kwietnia 2024

Jest grupa ludzi lekceważących kary

2020-02-06, Trzy pytania do...

Trzy pytania do Jerzego Synowca, adwokata i radnego

medium_news_header_26877.jpg

- Niedawno lubuska policja zatrzymała pijanego kierowcę jadącego autem bez uprawnień. Obok niego był poszukiwany pasażer, a z tyłu siedziała zadowolona koza. Czy słysząc, kto zasiada za kierownicą możemy czuć się bezpieczni na drodze?

- Powodów, dla których na drogach robi się coraz niebezpieczniej jest przynajmniej kilka. Niemal wszyscy już mają samochody i jeżdżą, ale nie wszyscy mają do tego predyspozycje. W tym gronie jest duża rzesza niedoświadczonych, bardzo młodych osób oraz takich po 90-tce. Ponadto liczba poruszających się po drogach osób pijanych i po różnych dopalaczach czy narkotykach jest zatrważająca. Kary rosną, bywa, że kierowcy trafiają do więzień, ale to niewiele daje. Jest grupa ludzi lekceważących po prostu te kary, a wyższych już nie można wpisać do kodeksu. W jakim pójść teraz kierunku? Skoro kary nie odstraszają może trzeba iść w szeroką edukację.

- Coraz częściej dochodzi do zbezczeszczenie zwłok przez morderców, dla których widocznie samo zabicie nie jest wystarczającym działaniem. Skąd bierze się takie barbarzyństwo?

- Zdarzenia te są głośne medialnie, ponieważ są z miejsca wychwytywane i opisywane także w mediach społecznościowych. To zrozumiałe, gdyż są to bulwersują przypadki. Dawniej mówiono tylko o tych, o których władza oficjalnie pozwoliła. Powodów takiego barbarzyństwa jest kilka. Jedną z nich, może nie do końca zauważaną, są szybko zachodzące zmiany w stanie psychicznym społeczeństwa. I nie mówię tu o chorobie, ale zmianie mentalnej. Zwróćmy uwagę, że każdy z nas codziennie jest bombardowany tysiącami różnych zewnętrznych informacji. Do tego u wielu dochodzi nieporadność życiowa, objawiająca się kłopotami zawodowymi lub osobistymi. Nawet na szczytach władzy dzieją się tak czasami absurdalne rzeczy, że trudno je zrozumieć. Niestety, to wszystko w pewnej chwili zaczyna mieć wpływ na mieszanie życia rzeczywistego od wirtualnego. Sporo ludzi nie radzi sobie z taką sytuacją i zaczyna zachowywać się w sposób irracjonalny. Kiedy słyszymy o mordowaniu czy znęcaniu się nad malutkimi dziećmi, to już zaczyna brakować słów. Swoje oczywiście robi też alkohol, narkotyki, dopalacze, ale i otoczenie, w którym żyjemy.

- Czy można jakoś zabezpieczyć się przez wpływem takich nieprzewidywalnych ludzi?

- Nie ma tutaj dobrej rady. W każdej sytuacji trzeba samemu dokonać szybkiej analizy, czy nasza reakcja w ochronie praworządności nie przyniesie negatywnego skutku dla nas. Dam parę przykładów. Dwa lata temu moja córka stanęła w obronie kelnerki, która została zaatakowana przez pijanego człowieka z nożem. Po chwili razem z kolegą sama musiała się przed nim zabarykadować i wezwać policję na ratunek. W zeszłym roku, kiedy zobaczyłem mocno pijaną kobietę nie mogącą prowadzić wózka z dzieckiem złapałem ją za rękę i wezwałem policję. To są przykłady pokazujące, że w jednym przypadku to zagrożenie zaistniało poważnie, w drugim można było śmiało samemu działać. Inaczej to będzie wyglądało, kiedy zobaczymy trzech typów spod ciemnej latarni niszczących mienie lub ubliżających komuś. W takich przypadku trzeba zastanowić się, czy ryzyko zwrócenia choćby im uwagi nie obróci się przeciwko nam. Niedawno miałem takie zdarzenie, że dwóch ludzi rozebrało się do pasa na Kwadracie i wszystkim ubliżało. Nie wiedząc kto to jest, wolałem jednak wezwać policję niż działać samemu.

RB

X

Napisz do nas!

wpisz kod z obrazka

W celu zapewnienia poprawnego działania, a także w celach statystycznych i na potrzeby wtyczek portali społecznościowych, serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z serwisu wyrażasz zgodę na przechowywanie cookies na Twoim komputerze. Zasady dotyczące obsługi cookies można w dowolnej chwili zmienić w ustawieniach przeglądarki.
Zrozumiałem, nie pokazuj ponownie tego okna.
x