Na razie dopłacamy z budżetu miasta

2020-03-09, Trzy pytania do...

Trzy pytania do Jacka Wójcickiego, prezydenta miasta

- Jest pan zadowolony z tego, że wywozem odpadów komunalnych będzie zajmowała się między innymi miejska spółka Inneko?

- Tak, a największą korzyścią dla mieszkańców jest to, że spółka ta zaoferowała najkorzystniejszą cenę. Liczę ponadto, że przez najbliższe półtora roku wypracuje ona taki model współpracy z mieszkańcami, iż w następnych latach dalej będziemy mogli korzystać z jej usług, a ceny przez to będą pod naszą kontrolą nie zaś firm zewnętrznych. Nie mamy wpływu na to, że stawki za wywóz ostatnio cały czas idą w górę, gdyż wynika to z odgórnych opłat odprowadzanych za składowanie odpadów. Mamy natomiast wpływ na to, jeżeli obsługą zajmuje się nasza spółka, żeby te stawki dla mieszkańców znajdowały się w dolnych a nie górnych widełkach rynkowych. Poza tym obecność Inneko w tym obszarze działalności wpisuje się w strategię powrotu do źródeł, o której mówiliśmy swego czasu. Spółka ta powinna bowiem zajmować się głównie tym, do czego tak naprawdę została powołana.

- Rada miasta przyjęła stanowisko w sprawie projektu Strategii Rozwoju Województwa Lubuskiego na lata 2020-2030. Zgadza się pan z opinią radnych?

- Tak, oczywiście. Cieszę się, że radni przyjęli stanowisko, w którym popierają argumenty zaprezentowane przez władze miasta. W dyskusji nad budową strategii województwa każdy głos wspierający nasze dążenia jest potrzebny i ważny. Strategia opisuje inwestycje planowane na najbliższe dziesięć lat i przez to ważne jest wspólne wypracowanie najistotniejszych zadań dla subregionu północnego. Liczę, że opinia naszych radnych zostanie zauważona najpierw przez zarząd województwa, w tym panią marszałek, potem radnych sejmiku i nasze postulaty znajdą się ostatecznie w zatwierdzonym dokumencie.

- Jedną z najgłośniejszych decyzji ostatnich dni było przyjęcie nowych stawek czynszu mieszkaniach komunalnych. Zostaną one wprowadzone od lipca, ale już wzbudzają liczne emocje. Nie obawia się pan, że skoro wielu lokatorów nie płaciło dotychczasowych rachunków przy stawce 4,41 złote za metr kwadratowych, to tym bardziej nie będą płacić przy cenie 7,81 złotych?

- Oczywiście, że mam obawy, ale rozmawiając o nowym programie polityki mieszkaniowej rozmawiamy o jego wielu elementach. Nie tylko o samej podwyżce stawki czynszu. Mam nadzieję, że zanim dyskusja rozgorzeje mocniej mieszkańcy dokładniej się zapoznają z całym programem. Niedługo ruszymy z odpowiednią polityką informacyjną. W pierwszej kolejności zależy nam na tym, żeby mieszkańcy uczciwie płacący, często od kilkudziesięciu lat, mogli wreszcie korzystać ze swoich praw, a nie tylko utrzymywali tych, co notorycznie nie płacą. A tak jest w tej chwili w większości. Dlatego ze zwiększoną siłą będziemy prowadzić egzekucje, bo wśród unikających opłat są osoby, które wprost żerują na innych. Z drugiej strony oczywiście będziemy pomagać tym, którzy chcą spłacić swoje zadłużenie i już na bieżąco regulować rachunki, ale nie mają wystarczających dochodów. Przygotowaliśmy dla nich szereg instrumentów pomocowych. Proszę też pamiętać, że chcąc prowadzić remonty mieszkań i całych budynków najpierw musimy zebrać pieniądze. Na razie bowiem dopłacamy z budżetu miasta do bieżących wydatków, gdyż obecne stawki są dużo poniżej rzeczywistych kosztów eksploatacji.