Nawet na balkonie można teraz biegać

2020-04-16, Trzy pytania do...

Trzy pytania do Marty Liberkowskiej, dyrektorki Wydziału Promocji i Informacji

Fot. UM w Gorzowie

- Halo Gorzów, co tam w domu? To nowa propozycja płynąca z kierowanego przez panią wydziału, a dotycząca prezentacji w sieci zdjęć i filmików, mających inspirować innych do ciekawego i aktywnego spędzania czasu w czterech ścianach. Skąd wyszła ta inicjatywa?

- Pomysł na podjęcie współpracy z mieszkańcami w trudnym czasie epidemii, narodził się w chwili zamknięcia placówek oświatowych i wprowadzania kolejnych ograniczeń. Został jednak odłożony w czasie, ponieważ przez pierwsze tygodnie pandemii pracy mieliśmy mnóstwo. Najpierw przy budowie nowej organizacji pracy urzędu, później na bieżąco informowaliśmy mieszkańców o nowych zasadach działania magistratu oraz o pomocy kierowanej do gorzowian. Natomiast pewne było, że w tym trudnym czasie chcemy mieć bieżący kontakt z mieszkańcami. W międzyczasie w sieci pojawiały się już pierwsze filmy, zdjęcia, a nawet memy na temat tego, co można robić w domu w gronie najbliższych. Sami gorzowianie chwalili się swoimi pomysłami. Dlatego wróciliśmy do propozycji konkursu, tudzież zabawy z udziałem mieszkańców i wykorzystaliśmy ich aktywność. Stąd pomysł na „Halo Gorzów, co tam w domu?”. Chcemy wyzwolić pozytywną energię w tym trudnym czasie oraz inspirować innych do działania. Wystarczy na zdjęciach lub filmikach pokazać, co robicie, jak spędzacie czas, a my będziemy to promować i najciekawsze propozycje codziennie nagradzać. Akcja trwa do końca miesiąca i dotyczy dni roboczych. Nagrody mamy przygotowane, to między innymi miejskie gadżety, które szykowaliśmy dla was na imprezy plenerowe i chcemy jak najszybciej wysłać je do aktywnych mieszkańców. Ważnym argumentem, przemawiającym za pomysłem kontaktu z mieszkańcami jest fakt, że na razie nie spotkamy się, jak co roku zwykliśmy, podczas imprez i miejskich wydarzeń plenerowych. Już tęsknimy za tymi spotkaniami, dlatego uznaliśmy że trzeba ten kontakt podtrzymać, nawet, jeżeli tylko zdalnie.

- Wiadomo, że formalnie do końca czerwca nie odbędzie się żadna impreza miejska. Czy myślicie jednak, żeby chociaż w namiastce dać mieszkańcom trochę rozrywki?

- Na razie decyzja o odwołaniu imprez dotyczy tych zaplanowanych do 30 czerwca, w tym Dni Gorzowa. Nie oznacza to, że nic nie robimy. Wszystkie miejskie instytucje kultury zmobilizowały się i choć ich codzienna praca oparta jest na bezpośrednim kontakcie z ludźmi wcale nie chcą się poddać i przenieśli się do sieci. Ostatnio nasz teatr zaprezentował spektakl o żużlu on-line. W Internecie działają też Miejski Ośrodek Sztuki, Miejskie Centrum Kultury, filharmonia, biblioteka. Każdy działa na tyle, na ile mu możliwości techniczne pozwalają. Są więc konkursy, warsztaty i inne wydarzenia. To tak naprawdę dopiero się wszystko rozkręca, ale już zbieramy informacje o tym, co ciekawego się dzieje oraz jak można w tym uczestniczyć. Na bieżąco przekazujemy je mieszkańcom poprzez miejskie kanały. Zachęcam do śledzenia naszej miejskiej strony internetowej, zakładki „Kultura” oraz portali społecznościowych.

- Najbardziej w tym wszystkim poszkodowani będą kibice sportu, chyba że w tym obszarze również miasto wyjdzie z ciekawymi inicjatywami?

- Zobaczymy. Wiem, że Wydział Sportu nie poddaje się, jest w kontakcie z klubami i pracuje nad pewnymi koncepcjami, choć wszyscy wiemy, że nic nie zastąpi żywych imprez sportowych. Swoją drogą zachęcamy kibiców do składania propozycji. Na nasz omawiany wyżej konkurszostał przysłany filmik, na którym widać zrobioną makietę toru żużlowego i za pomocą figurek żużlowców oraz kostki można rozgrywać mecze. Świetny pomysł, który zresztą nagrodziliśmy. Łatwiej jest z samą aktywnością fizyczną, bo mamy już mnóstwo przykładów, że nawet na balkonie można biegać czy jeździć na rowerze, oczywiście stacjonarnym.