2020-07-27, Trzy pytania do...
Trzy pytania do Dariusza Maciejewskiego, szkoleniowca gorzowskich koszykarek
- Miasto ogłosiło przetarg na budowę hali. Wierzy pan, że jest to sygnał dający nam wszystkim nadzieję, że obiekt ten wreszcie powstanie w Gorzowie?
- Tak, wierzę. Dla mnie jest to tak naprawdę ostatni moment na budowę hali. Praktycznie od początku jestem blisko tego tematu i skoro prezydent Jacek Wójcicki dał Słowiance zielone światło na ogłoszenie przetargu, to oznacza, iż on sam, ale również radni i wszyscy my razem dojrzeliśmy do tego, żeby wreszcie wybudować halę z prawdziwego zdarzenia.
- Nie obawia się pan, że na przetargu oferty mogą być mocno przekraczające przyjęty poziom sfinansowania tej inwestycji?
- Pierwszą wątpliwość mieliśmy jeszcze trzy miesiące temu, bo wszyscy chyba zastanawialiśmy się, czy obecna sytuacja epidemiologiczna nie wstrzyma decyzji o ogłoszeniu przetargu. Nie wstrzymała i dobrze, bo dłużej nie możemy czekać, gdyż te kłopoty finansowe mogą tylko się nawarstwiać. Pamiętajmy, że obecny projekt budżetowania inwestycji powstał kilka lat temu, stąd ważne jest, żeby szybko znaleźć wykonawcę w ramach określonych możliwości finansowych. Wiem, że zainteresowanie przetargiem jest ze strony specjalizujących się w dziedzinie takiego budownictwa firm, ponieważ w tej chwili w Polsce prowadzone są tylko dwie takie budowy. Dlatego liczę, że przetarg zostanie rozstrzygnięty w pierwszym podejściu, choć trzeba spodziewać się, że oferenci idealnie nie trafią z propozycją cenową. Oby tylko ten margines nie został za mocno rozchwiany.
- Tu i ówdzie słychać głosy, że budujemy za dużą halę. Czy taka na 2-3 tysiące by nie wystarczyła?
- O tym wielokrotnie mówiłem ja, mówili przedstawiciele prezydenta, Słowianki i wszyscy, którzy zabierali w tej sprawie głos. W Polsce nikogo nie interesują hale poniżej pięciotysięcznej widowni, gdyż nie spełniają one wymogów międzynarodowych. Gdybyśmy wyszli z propozycją budowy obiektu na 2-3 tysiące inaczej nie zostałby on wpisany na listę inwestycji strategicznych ministerstwa sportu i nie mógłby zostać współfinansowany sporą jednak kwotą z budżetu centralnego. Należy na każdym kroku przypominać również to, że inwestycja ta jest niezbędna dla rozwoju miasta w obszarze nie tylko sportu, ale i kultury. To będzie hala także widowiskowa. Mam nadzieję, że pozwoli ona na organizowanie choćby ciekawych koncertów muzycznych i nie będzie trzeba już jeździć do Szczecina, Poznania czy Berlina, jak to nieraz również ja czynię.
RB
Trzy pytania do prof. AJP dr hab. Agnieszki Niekrewicz, dziekana Wydziału Humanistycznego Akademii im. Jakuba z Paradyża w Gorzowie