więcej

więcej
Echogorzowa logo

wiadomości z Gorzowa i regionu, publicystyka, wywiady, sport, żużel, felietony

Jesteś tutaj » Home » Trzy pytania do... »
Sergiusza, Teofila, Zyty , 27 kwietnia 2024

Wiernicki: Jest to wydarzenie radosne mające łączyć i łączy

2024-01-04, Trzy pytania do...

Trzy pytania do Augustyna Wiernickiego, pomysłodawcy i organizatora gorzowskiego Orszaku Trzech Króli

Augustyn Wiernicki podczas Orszaku Trzech Króli w 2022 roku
Augustyn Wiernicki podczas Orszaku Trzech Króli w 2022 roku Fot. Paweł Kamrad

- Kiedy w 2015 roku zaproponował pan gorzowianom uczestnictwo w Orszaku Trzech Króli pomyślał pan, że w ciągu kolejnych lat te uliczne jasełka wzbudzą u naszych mieszkańców tak duże zainteresowanie?

- Nie spodziewałem się. Kiedy przygotowywaliśmy pierwszy Orszak w gronie organizatorów mieliśmy jedno marzenie. Chcieliśmy żeby nasz trud nie poszedł na marne i tak po cichu liczyliśmy, że przyjdzie może 200-300 osób. Kiedy pojawiło się ich kilka tysięcy naprawdę byliśmy mile zaskoczeni. Z drugiej strony to zainteresowanie pokazało, że gorzowianie chcą się spotykać, że stanowią wspólnotę ponad podziałami.

- Co jest pana zdaniem największą zdobyczą tego corocznie organizowanego wydarzenia?

- To, że trafiliśmy z naszą propozycją w popularną dziesiątkę. W pewnej chwili wydawało się nam wszystkim, że wolimy zamykać się w czterech ścianach i żyć według własnego pomysłu. Poprzez możliwość corocznego uczestniczenia w Orszaku okazało się, że ludzie chcą się organizować, chcą się spotykać, a nie tylko rozmawiać przez internetowe komunikatory. Ponadto uważam, że historyczne i religijne wartości nadal są bardzo ważne dla zdecydowanej większości naszego społeczeństwa. Idea chrześcijaństwa ludzi łączy, mimo że tyle mamy wokół różnych wątpliwości. Wszyscy wiemy, że są to nasze wspólne korzenie i Orszak jest takim miejscem, gdzie potrafimy o tym rozmawiać. I jeszcze jedna sprawa, o której corocznie mówię. Orszak Trzech Króli jest zaproszeniem skierowanym do wszystkich. Jest to wydarzenie radosne mające łączyć i łączy, bo – jak wspomniałem - ta nasza gorzowska wspólnota istnieje ponad podziałami.

- Czego możemy spodziewać się po sobotnim, dziesiątym już Orszaku Trzech Króli, który przejdzie ulicami Gorzowa?

- Zawsze staramy się wprowadzić do programu nowe elementy. I choćby dlatego warto przyjść zobaczyć. Szykujemy kilka niespodzianek, dlatego nie będę o nich mówił, bo inaczej nie będą już niespodziankami. O jednej rzeczy jednak wspomnę. Będziemy chcieli ukazać bohaterstwo rodziny Ulmów z Markowej, która kierowana wiarą oddała życie, ratując Żydów przed zagładą z ręki niemieckiego okupanta. Rodzina ta stała się symbolem polskich rodzin i tych wszystkich Polaków, którzy w czasie wojny ratowali życie innym. Będą też inne akcenty historyczne, ale oczywiście tym najważniejszym punktem nadal pozostają nasi trzej królowie, którzy pojechali pokłonić się Jezusowi.

Swoją drogą dotychczasowa historia naszych Orszaków jest już naprawdę bogata. Mieliśmy Orszaki ,,covidowe’’ bez przemarszu przez miasto. W zeszłym roku mieliśmy Orszak ,,pocovidowy’’ i powiem, że też byłem pozytywnie zaskoczony liczbą mieszkańców. Niektóre media pisały ,,Tłumy w Gorzowie’’. Z jednej strony bałem się, że ludzie po kilku latach nieobecności przyzwyczaili się już do siedzenia w domowych fotelach, po drugie padał deszcz. Na szczęście frekwencja dopisała. Liczę, że podobnie będzie teraz w sobotę. Startujemy o godzinie 12.00, kiedy to na placu Grunwaldzkim rozpocznie się formowanie Orszaku.

RB

X

Napisz do nas!

wpisz kod z obrazka

W celu zapewnienia poprawnego działania, a także w celach statystycznych i na potrzeby wtyczek portali społecznościowych, serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z serwisu wyrażasz zgodę na przechowywanie cookies na Twoim komputerze. Zasady dotyczące obsługi cookies można w dowolnej chwili zmienić w ustawieniach przeglądarki.
Zrozumiałem, nie pokazuj ponownie tego okna.
x