Ważne jest pilnowanie harmonogramu realizowanych inwestycji

2017-06-04, Trzy pytania do...

Trzy pytania do Pawła Ludniewskiego, przewodniczącego klubu radnych PiS

- W ostatnich tygodniach radni Prawa i Sprawiedliwości nie szczędzili gorzkich słów pod adresem prezydenta Jacka Wójcickiego, ale kiedy przyszło do udzielenia mu absolutorium wszyscy poparli decyzję. Czy należy przez to rozumieć, że jednak nie macie zastrzeżeń do ubiegłorocznej pracy prezydenta?

- Mamy, i to sporo, ale należy rozróżnić dwie kwestie. Absolutorium to kwestia technicznej oceny wykonania budżetu i pod tym względem nie mamy większych uwag, choć w klubie nie obyło się bez burzliwej dyskusji. Skoro jednak przychody wzrosły, a dług został obniżony, to uznaliśmy, że te plusy powinny przeważyć nad minusami. Natomiast mamy sporo uwag choćby do realizacji prowadzonych inwestycji czy w ogóle do wieloletniego planu inwestycyjnego, na co wielokrotnie zwracaliśmy uwagę. Dobrze gospodarując finansami miastem nie wystarczy skupiać się tylko na dbaniu o sam budżet. Ważne jest pilnowanie harmonogramu realizowanych inwestycji, bo jak to na starcie zostanie już zaniedbane, będzie miało przełożenie na kolejne inwestycje. W konsekwencji możemy stracić daną nam szansę rozwoju miasta. Z naszej strony prezydent zobaczył już żółtą kartkę.

- Jeszcze na początku roku cieszyliśmy się, że przy ul. Borowskiego powstanie Dom Pobytu Dziennego, a tu dowiadujemy się, że nic z tego. Czy za to także była ta żółta kartka?

- Jako klub jesteśmy rozczarowani tym, że prezydent zaniedbuje w dużym obszarze politykę społeczną. Wnioskowaliśmy o Kartę Dużej Rodziny, potem o Kartę Seniora i zainteresowanie tymi projektami ze strony naszych mieszkańców okazało się być bardzo duże, co pokazuje, że należy iść w tym kierunku. Dlatego, kiedy pojawiła się szansa utworzenia w Gorzowie trzeciego Domu Pobytu Dziennego włączyliśmy się w pomoc. Miasto nam się starzeje i wydawało się, że koncepcja powstania takiego miejsca idealnie wpisywałaby się w strategię polityki senioralnej. Niestety, prezydent nagle z tego pomysłu zrezygnował, choć można było na ten cel pozyskać naprawdę spore pieniądze w ramach rządowego programu ,,Senior Plus’’. Dofinansowanie do inwestycji w ramach remontu budynku i jego wyposażenia to nawet 80 procent. Potem można było starać się o dodatkowe pieniądze na częściowe utrzymanie tego miejsca, w którym znajduje się wiele ważnych z punktu widzenia starszych osób dziedzin pomocy. W planie było wykorzystanie budynku przy ul. Borowskiego, który jest wpisany w rejestr zabytków. To zapewne podraża koszty jego remontu i późniejszej eksploatacji, ale nic nie stoi na przeszkodzie, by wykorzystać inny budynek. W Gorzowie takich pustostanów mamy naprawdę sporo.

- W ostatnim okresie można zauważyć, że prezydentowi nie zawsze jest po drodze z radnymi. Potrafi odrzucać propozycje nie tylko składane przez kierowany przez pana klub, ale i inne będące w dobrych relacjach z zarządem miasta. Czy w dalszej perspektywie czasu nie odbije się to negatywnie na stałej współpracy?

- Myślę, że problem tkwi w tym, że prezydent skupił się na realizowaniu wieloletniego planu inwestycyjnego i głównie jest zainteresowany prowadzonymi aktualnie projektami. Niestety, zapomina, że życie toczy się na różnych szczeblach i inne sprawy również są ważne, a te dotyczące starszych mieszkańców w szczególności. Jak dzisiaj nie wykorzystamy danych nam szans, to potem będzie już za późno. Przykład prac nad zmianą strategii miasta również pokazał, że prezydent czasami chce stawiać radnych pod ścianą, ale nie w pełni mu to się udaje. Zaskoczeniem było na przykład wycofanie się z propozycji budowy w mieście wypożyczalni rowerów, ze względu – jak to zostało powiedziane – zbyt dużą liczbę wzniesień. To nie jest argument. Mam nadzieję, że prezydent przemyśli dalszą współpracę z radą miasta. Nasz klub będzie realizował dalej nakreśloną politykę wobec miasta, planujemy złożyć kolejne ciekawe projekty uchwał, które są przygotowywane na bazie rozmów z mieszkańcami. Oczywiście będziemy zwracać uwagę na stan finansów i nigdy nie będziemy wychodzić z propozycjami mogącymi zaburzyć stabilność budżetu.