2017-06-11, Trzy pytania do...
Trzy pytania do Eugeniusza Kurzawskiego, nowego sekretarza miasta
- Czy przejście ze stanowiska dyrektora Wydziału Edukacji na fotel sekretarza miasta traktuje pan w kategoriach awansu zawodowego?
- Bardziej jako wyzwania. Przez kilka dni rozmawiałem z prezydentem na ten temat, gdyż – to muszę przyznać – wahałem się nad przyjęciem tej propozycji. W wydziale miałem wszystko naprawdę fajnie poukładane, współpracowałem ze świetnym zespołem, a teraz muszę przyjąć na siebie nowe obowiązki. Nie będzie mi dane doprowadzić wielu rozpoczętych projektów edukacyjnych do końca. Jak choćby budowy Centrum Edukacji Zawodowej i Biznesu. Nie będę jednak czuł z tego powodu żalu, a wręcz przeciwnie, będę naprawdę zadowolony, jeżeli wszystko uda się skończyć w zaplanowanym terminie. Z chęcią również przyjdę na otwarcie Centrum.
- W wydziale praca nie należała do najłatwiejszych, ale było widoczna i przynosiła zapewne sporo satysfakcji. Sekretarz to funkcja raczej administracyjna o jeszcze większej odpowiedzialności. Nie obawia się pan, że będzie o panu głośno tylko w razie jakiś niepowodzeń?
- Rzeczywiście, sekretarz miasta to człowiek od czarnej roboty. Nie przywiązuję jednak uwagi do tego, czy moja praca będzie widoczna. Ważniejsze będą jej efekty. Takim przykładem niech będzie niedawno wyremontowana sala interesanta w urzędzie. Odpowiedzialny za to był mój poprzednik, ale to nie jest istotne. Liczy się, że nasi mieszkańcy mogą teraz w komfortowych warunkach załatwiać swoje sprawy. Sekretarz odpowiada m.in. za pracę urzędu, za politykę kadrową. To wszystko jest mało efektowne na zewnątrz, lecz wpływa na sprawność i profesjonalizm działania magistratu.
- Jakie najważniejsze zadanie wyznacza pan przed sobą na pierwsze dni, tygodnie pracy na nowym stanowisku?
- W najbliższym czasie trzeba dokonać tak zwanej regulacji płac. Nie należy jej rozumieć jako mechanicznej podwyżki dla wszystkich, choć zapewne w niektórych obszarach ona wystąpi. Chodzi o przejrzenie wszystkich płac w urzędzie, ponieważ w niektórych miejscach mamy do czynienia z mocnym jej zróżnicowaniem. Płace należy również przyporządkować do wykonywanych zadań. Przez ostatni okres na wielu stanowiskach zadania zmieniły się, a płace pozostały na starych zasadach. Są wydziały, często decydujące o życiu miasta, gdzie intensywność pracy mocno wzrosła i tam należy skierować nieco wyższy strumień pieniędzy. Oczywiście nie wolno umniejszać roli innych jednostek, bo codzienna praca też jest bardzo ważna.
RB
Trzy pytania do Tomasza Kucharskiego, dyrektora Zespołu Szkół Mistrzostwa Sportowego