więcej

więcej
Echogorzowa logo

wiadomości z Gorzowa i regionu, publicystyka, wywiady, sport, żużel, felietony

Jesteś tutaj » Home » Trzy pytania do... »
Bony, Horacji, Jerzego , 24 kwietnia 2024

Na alarm bić nie należy, ale żółte światełko już mruga

2016-10-20, Trzy pytania do...

Trzy pytania do Mirosława Marcinkiewicza, wiceprzewodniczącego sejmiku wojewódzkiego

medium_news_header_16469.jpg

- Gorzów rzeczywiście spóźnia się ze składaniem aplikacji po środki unijne w ramach Zintegrowanych Inwestycji Terytorialnych i słusznie pani marszałek Elżbieta Polaka zaczyna nas ponaglać?

- Ponaglać zawsze trzeba i nic w tym złego. Środków do wykorzystania na różne inwestycje jest bardzo dużo i takie regularne spotkania podsumowujące poszczególne etapy ich kontraktacji są bardzo potrzebne. Gorzów swego czasu intensywnie przygotowywał się do sięgania po unijne dotacje i zapewne nadal to czyni, ale nie widać końcowego efektu finalnego w postaci podpisywania poszczególnych kontraktów. Stąd doszło do spotkania pani marszałek, również ja byłem obecny, z panem prezydentem Jackiem Wójcickim i w trakcie rozmowy zapewnił on, że wszystko jest realizowane zgodnie z przyjętym harmonogramem.

- Prezydent Wójcicki zwrócił uwagę, że wolne tempo prac to wina nowych procedur. Zwykły mieszkaniec tego nie zweryfikuje, bo po prostu na tym się nie zna. Czy rzeczywiście procedury są tak skomplikowane, że to tempo nie spełnia oczekiwań pani marszałek?

- Są i może mieć to wpływ na spowolnienie prac. Przygotowanie wniosków istotnie różni się od tego co mieliśmy w poprzedniej perspektywie finansowej i jest dosyć trudne. Starający się o środki muszą na nowo przyzwyczaić się do wypełniania dokumentów, tu nie można działać rutynowo. Oczywiście procedury dotyczą wszystkich i działania gorzowskich władz można tu porównać do tego co widzimy w Zielonej Górze, w mieście starającym się o podobne środki. Oba miasta mają swój plan do zrealizowania do końca roku i to, że ktoś podpisze umowę szybciej, ktoś później, na pewno nie ma większego znaczenia. Chodzi o to, żeby trzymać się ustalonych terminów, a połowa października jest dobrym czasem, aby porozmawiać, co jesteśmy w stanie, jako województwo, zrobić do końca roku. W przypadku Gorzowa uważam, że ważne byłoby podpisanie kontraktu na remont ulicy Kostrzyńskiej. Dlatego jeszcze nie biłbym na alarm, ale gdzieś tam już te żółte światełko zaczyna mrugać, bo wbrew pozorom tego czasu nie jest za dużo.

- Gorzów wraz z pobliskimi gminami na działania w ramach ZIT ma otrzymać 49 mln euro. Rozumiem, że jeżeli miasto nie spełni stawianych wymagań proceduralnych, to możemy je w części stracić?

- Dokładnie tak, ale dotyczy to oczywiście wszystkich. Jest określony plan finansowy w postaci ZIT-ów, w postaci poszczególnych osi priorytetowych, a potencjalnych beneficjentów jest naprawdę wielu. Jeżeli gdzieś te środki nie będą realizowane we właściwy sposób, to pojawi się wręcz potrzeba przerzucenia ich tam, gdzie będą mogły zostać dobrze wykorzystane.

RB

X

Napisz do nas!

wpisz kod z obrazka

W celu zapewnienia poprawnego działania, a także w celach statystycznych i na potrzeby wtyczek portali społecznościowych, serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z serwisu wyrażasz zgodę na przechowywanie cookies na Twoim komputerze. Zasady dotyczące obsługi cookies można w dowolnej chwili zmienić w ustawieniach przeglądarki.
Zrozumiałem, nie pokazuj ponownie tego okna.
x