2017-02-09, Trzy pytania do...
Trzy pytania do Edwarda Jaworskiego, dyrektora Wojewódzkiej i Miejskiej Biblioteki Publicznej im. Zbigniewa Herberta w Gorzowie
- Książnica prowadzi obecnie akcję zbierania wspomnień. Co to za akcja?
- Mamy taką akcję „Zbieranie tu i teraz”. Chodzi o gromadzenie różnych wspomnień dotyczących krajobrazu kulturowego, bo to się dość szybko zmienia. Zbieramy wszystko, zapiski, wspomnienia, zdjęcia, inne obrazy dotyczące przeszłości. Bo to zwyczajnie ginie. Kilka dni temu dostałem do weryfikacji i do ewentualnej naprawy malunki i zdjęcia wykonane ręką Włodzimierza Korsaka. I przy okazji dowiedziałem się, że ta osoba, właściciel tych wizerunków ma kilkadziesiąt listów. To korespondencja między jego babcią a Włodzimierzem Korsakiem właśnie. Jest to kompletne novum. Mam nadzieję, że uda nam się tę korespondencję zeskanować i włączyć do zbioru poświęconego Korsakowi właśnie, jaki już mamy u nas.
- Panie dyrektorze, zbieracie tylko zapiski i wspomnienia osób znanych, czy też ze swoimi opowieściami mogą trafić do biblioteki także zwykli ludzie, którzy tu po wojnie zamieszkali?
- Zbieramy wszystko to, co dotyczy krajobrazu kulturowego, czyli tego, co zostało, co kiedyś było, a dziś nie ma. Wystarczy sobie porównać zdjęcia jakichś miejsc sprzed wojny, zaraz po wojnie i teraz. Bo przed wojną był tu dom, po wojnie gruzy, a teraz bardzo często kompletnie coś innego, czyli w ciągłości historycznej tego miejsca coś się zmieniło. No i właśnie chodzi o to, aby to dokumentować. Bardzo często bywa tak, że ludzie pracują z mapą, tą przedwojenną. Taki ktoś nanosi na nią polską rzeczywistość, porównuje, próbuje odtworzyć tę straconą niemiecką rzeczywistość, która funkcjonowała kiedyś. Bo na zasadach dokumentacji życia społecznego to nie tylko wielcy i znani mogą coś wnieść, ponieważ oni są dość dokładnie poznani i opisani, a właśnie ci mniej znani, osoby niepubliczne i ich doświadczenia są ciekawe. Bo właśnie to życie codzienne każdego z nas przecieka miedzy palcami, jakoś ginie. A takie właśnie wspomnienia i opowieści stanowią bardzo istotny moment w oglądzie przeszłości. Tak więc dla każdego wspomnienia jest miejsce w bibliotece.
- Co trzeba zrobić, aby nasze własne wspomnienia znalazły się w zbiorach bibliotecznych?
- Trzeba takie wspomnienia zebrać, przynieść do nas, do biblioteki, do Działu Zbiorów Regionalnych lub Zbiorów Specjalnych. To zależy od charakteru wspomnień. Dział Zbiorów Regionalnych kolekcjonuje to, co dotyczy głównie życia codziennego. Natomiast do zbiorów specjalnych przyjmujemy zdjęcia, obrazy, mapy. Proszę pamiętać, że biblioteka jest otwarta dla wszystkich, zawsze była, jest i będzie.
Trzy pytania do Olafa Nowaka, piłkarza CFB Stilonu Gorzów