więcej

więcej
Echogorzowa logo

wiadomości z Gorzowa i regionu, publicystyka, wywiady, sport, żużel, felietony

Jesteś tutaj » Home » Trzy pytania do... »
Marii, Marzeny, Ryszarda , 26 kwietnia 2024

Z Kostrzyńską musimy ruszyć w czerwcu i zapewne tak się stanie

2017-03-19, Trzy pytania do...

Trzy pytania do Artura Radzińskiego, wiceprezydenta miasta

medium_news_header_17864.jpg

- Panie prezydencie, jak pan zapewne słyszał, pojawiły się głosy pierwszych przedsiębiorców, którzy chcą pozwać miasto o odszkodowanie w związku ze stratami z prowadzenia działalności gospodarczej, wynikającymi z przedłużającego się remontu ulic Walczaka i Warszawskiej. Czy miasto jest gotowe na wypłacenie takich odszkodowań?

- Musimy liczyć się z tym, że taki wnioski mogą zostać złożone. Decyzje te oczywiście uszanujemy i starannie je rozpatrzymy. Oczywiście ważne będzie udokumentowanie powstałych strat. Każdy większy remont w mieście powoduje, że w miejscu, gdzie jest prowadzony może dojść do spadku obrotów u handlowców. Wszędzie, gdzie zostanie to ponad wszelką wątpliwość uzasadnione na pewno wyjdziemy do prowadzących działalność gospodarczą z propozycją pokrycia części strat, choćby poprzez obniżenie podatku. Każdy wniosek będzie rozpatrywany indywidualnie i będziemy działać zgodnie z obowiązującym prawem.

- W listopadzie ubiegłego roku był pan zwolennikiem zerwania umowy z krakowską firmą Taumer, prowadzącą modernizację ulic Walczaka i Warszawskiej. Czy dzisiaj nie uważa pan, że należało to jednak uczynić?

- Jak wiadomo, zawsze można zerwać umowę, ale najpierw należy dokładnie zastanowić się na zyskami i stratami podjęcia takiej decyzji. Rzeczywiście, w trakcie jednego ze spotkań roboczych zasugerowałem podjęcie takiej decyzji. Ostatecznie przeważyło to, iż zerwanie umowy wiąże się nie tylko ze sporządzeniem protokołów, ale przede wszystkim szukaniem kolejnego wykonawcy. To z kolei spowodowałoby wydłużenie wszystkiego w czasie. Uznaliśmy, że lepszym rozwiązaniem będzie podpisanie aneksów do umowy. W nich są zawarte terminy pośrednie, co miało bardziej zmobilizować wykonawcę. I tak się dzieje. Wszyscy doskonale wiemy, wykonawca także, że inwestycja musi być oddana jak najszybciej. W tej chwili liczy się dokończenie remontu ulicy Warszawskiej w połączeniu z ulicą Jagiełły. Termin jest jasno określony: koniec kwiecień. Remont Walczaka ma zakończyć się w maju, najpóźniej w czerwcu. Wyjaśnię od razu, że w przypadku tej inwestycji nie grozi nam żadne zwracanie subwencji rządowej, bo została ona wykorzystana w ustalonym terminie. A już zdarzało się, że zwracaliśmy pieniądze. Było to parę lat temu, jeszcze za czasów naszych poprzedników.

- Lada chwila mają ruszyć remonty Kostrzyńskiej, Myśliborskiej, Sikorskiego. Poradzimy sobie w sytuacji, kiedy nie tylko wykonawcy mają kłopoty, ale i ekolodzy nie zawsze zapalają zielone światło dla części inwestycji?

- Zacznę od tego, że ,,ciasny’’ harmonogram nie wynika z czyjegoś widzimisię czy braku kompetencji urzędników zajmujących się inwestycjami. Wynika on z nacisków urzędu marszałkowskiego, który z kolei jest naciskany przez rząd w sprawie szybszego wykorzystywania środków unijnych. Do tego dojdzie ograniczenie ruchu przy ulicy Spichrzowej, związane z rozpoczęciem remontu estakady, na co jako miasto nie mamy wpływu. Z Kostrzyńską musimy ruszyć w czerwcu i zapewne tak się stanie. Z Myśliborską również chcielibyśmy jak najszybciej wystartować, choć w tym przypadku opóźnia się wydanie pozwolenia na budowę. Tam zakres prac w pierwszym etapie nie jest jednak duży i nawet w przypadku poślizgu spokojnie zrobimy to, co jest teraz zaplanowane do końca roku.

RB

X

Napisz do nas!

wpisz kod z obrazka

W celu zapewnienia poprawnego działania, a także w celach statystycznych i na potrzeby wtyczek portali społecznościowych, serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z serwisu wyrażasz zgodę na przechowywanie cookies na Twoim komputerze. Zasady dotyczące obsługi cookies można w dowolnej chwili zmienić w ustawieniach przeglądarki.
Zrozumiałem, nie pokazuj ponownie tego okna.
x