więcej

więcej
Echogorzowa logo

wiadomości z Gorzowa i regionu, publicystyka, wywiady, sport, żużel, felietony

Jesteś tutaj » Home » Trzy pytania do... »
Jarosława, Marka, Wiki , 25 kwietnia 2024

W technice sukcesy nie są dzieckiem szczęścia, a sumą faktów

2017-06-22, Trzy pytania do...

Trzy pytania do prof. dr hab. inż. Wojciecha Kacalaka, z Wydziału Technicznego Akademii im. Jakuba z Paradyża w Gorzowie

medium_news_header_18799.jpg

- Proszę przyjąć gratulacje z okazji otrzymania tytułu Doktora Honoris Causa Politechniki Koszalińskiej. Przed dwoma laty podobne wyróżnienie spotkało pana ze strony Politechniki Poznańskiej. Czym dla pana profesora są te tytuły?

- Stanowią takie swoiste zamknięcie moich osiągnięć naukowych, choć z drugiej strony dla naukowców nie ma granicy. Jeżeli ktoś jest młodym duchem i ma szerokie horyzonty zapewne chce rozwijać się dalej. W swoim zawodowym życiorysie mam wiele macierzystych uczelni, takich, z którymi jestem mocno związany. Może nie wypada się chwalić, ale skończyłem Politechnikę Łódzką, zostając najlepszym w tamtym czasie studentem całego środowiska łódzkiego, a nie tylko mojej uczelni. To dzięki grupie wspaniałych profesorów, których spotkałem wtedy na drodze. Doktorat i habilitację uzyskałem w Politechnice Wrocławskiej, która jest uważana za jedną z najbardziej innowacyjnych uczelni w Polsce. To wszystko złożyło się potem na moje osiągnięcie naukowe i wyróżnienia.

- Skąd u pana w ogóle zainteresowania techniką oraz innowacyjnymi rozwiązaniami i jak pan trafił do gorzowskiej uczelni?

- Po szkole podstawowej poszedłem do technikum mechanicznego w Zduńskiej Woli i już tam miałem wielu oddanych pasji nauczycieli, dlatego kontynuowałem naukę w tym kierunku na studiach. Zawsze interesowałem się innowacyjnością oraz wdrażaniem nowych rozwiązań technicznych. Jest to dużo trudniejsze niż poprzestawanie na samych osiągnięciach naukowych. Mam na swoim koncie 80 patentów, z których ponad połowa została wdrożona i to tak naprawdę przynosi mi największą satysfakcję. Jeżeli chodzi o moją pracę w gorzowskiej akademii, trafiłem tutaj przed niespełna dziesięcioma laty. Stało się to pośrednio za sprawą ówczesnego premiera Kazimierza Marcinkiewicza, który zachęcił silniejsze uczelnie w kraju do wspierania mniejszych ośrodków. Posłuchałem i przyjechałem zobaczyć jak to wygląda w Gorzowie. Od razu zorientowałem się, że władze PWSZ mają wieloletnią wizję rozwoju, także w obszarze budowy kierunków technicznych. To mnie zmotywowało do pozostania tutaj. Przeszliśmy naprawdę trudną drogę, bo nie wszystkie środowiska uczelniane chciały nas wspierać. Dzisiaj, kiedy mamy kilka kierunków technicznych, w tym informatykę, mechanikę i budowę maszyn, energetykę, inżynierię bezpieczeństwa, możemy już mówić o wydziale silnie politechnicznym. Jestem przekonany, że przejście naszej uczelni z poziomu zawodowego na poziom akademicki to istotny krok w dalszym rozwoju. Tym bardziej, że zapotrzebowanie na inżynierów stale będzie rosło. Pamiętajmy, że cywilizacja rozwija się każdego dnia i to co kiedyś było wystarczające, dzisiaj nie spełnia już wymagań.

- Czy polski przemysł jest na tyle otwarty i przygotowany, żeby wdrażać najlepsze rozwiązania innowacyjne powstające na polskich uczelniach?

- Polski przemysł to doskonale rozumie, ale żeby można było działać w tym obszarze muszą być spełnione dwa warunki. Pierwszy dotyczy czasu, drugi pieniędzy. Wdrażanie nie jest procesem błyskawicznym i tutaj jest potrzebna cierpliwość. Pamiętać trzeba również, że w technice sukcesy nie są dzieckiem szczęścia, a sumą faktów. I te fakty, poszczególne elementy, trzeba krok po kroku gromadzić. To wszystko jest kosztowne, ale generalnie bardziej korzystne niż kupowanie licencji. Kłopot tkwi w tym, że polskie przedsiębiorstwa nie zdążyły jeszcze wypracować nadwyżek finansowych, które mogłyby inwestować w naukę. To widać również kiedy przyjrzymy się statystyce patentowania. W Polsce rocznie zgłasza się około czterech tysięcy patentów, z czego połowa pochodzi z instytucji naukowych, kolejny tysiąc od osób indywidualnych i zaledwie tysiąc z przemysłu. To zdecydowanie za mało. Tych wynalazków powinno być cztery razy więcej, jeżeli chcemy znaleźć się na drodze prowadzącą do innowacyjnych sukcesów.

RB

X

Napisz do nas!

wpisz kod z obrazka

W celu zapewnienia poprawnego działania, a także w celach statystycznych i na potrzeby wtyczek portali społecznościowych, serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z serwisu wyrażasz zgodę na przechowywanie cookies na Twoim komputerze. Zasady dotyczące obsługi cookies można w dowolnej chwili zmienić w ustawieniach przeglądarki.
Zrozumiałem, nie pokazuj ponownie tego okna.
x