2017-06-27, Trzy pytania do...
Trzy pytania do Edwarda Jaworskiego, dyrektora Wojewódzkiej i Miejskiej Biblioteki Publicznej im. Zbigniewa Herberta w Gorzowie
- Biblioteka otrzymuje grafiki z kolekcji Christy Wolf. Jak do tego doszło?
- Rodzina zdecydowała, że chciałaby, aby część kolekcji, w sumie dziewięć grafik różnych niemieckich twórców trafiła do Gorzowa, do naszej biblioteki. Ale nie tylko grafiki, bo także książki, które wyszły w Niemczech. Dary przywiezie mąż pisarki Gerhardt Wolf oraz jego córka, która była 41 lat temu w Gorzowie. To będzie całkiem spore wydarzenie, które będzie miało miejsce w samo południe 30 czerwca.
- Czym dla biblioteki jest ten dar?
- Przede wszystkim śladem, materialnym śladem na ziemi, że pisarka tu się urodziła, rodzina o tym pamięta. My wzbogacamy się o pamiątki związane z wybitną pisarką. Będzie to kolekcja Christy Wolf, bo tak się ten zbiór będzie nazywał. Byłoby dobrze, gdyby udało się wydać okolicznościową tekę z tymi grafikami, ale to pieśń przyszłości. Dla nas ważne jest, że to rodzina chciała, aby ta spuścizna trafiła do nas. A my jesteśmy zadowoleni, że tak się stało.
- Należy więc rozumieć, że regionalna biblioteką, jaką jest WiMBP prezentuje nie tylko polskich pisarzy, ale też i tych z Niemiec?
- Jesteśmy regionalną biblioteką, która nie ma ani ambicji, ani potrzeby kreowania się na placówkę ogólnopolską. Upowszechniamy dzieło i życie pisarzy lokalnych, a tych jak wiadomo trochę już mamy. Interesują nas ślady pamięci dotyczące ludzi tu żyjących. Dlatego też jest tu miejsce właśnie dla Christy Wolf. Ale to nie wszystko. Jestem już umówiony z Matthiasem Lehmanemm, że przekaże nam część mebli należących do rodziny. Urządzimy wówczas w willi taki salonik poświęcony rodzinie Lehmann. Bo i o takie ślady pamięci też dbamy.
Renata Ochwat
Trzy pytania do Jerzego Korolewicza, jednego z liderów Komitetu Obywatelskiego WYBIERAM GORZÓW