Nie ma przesłanek, żeby inwestować w remont kortów

2017-08-17, Trzy pytania do...

Trzy pytania do Joanny Kasprzak-Perki, prezesa Centrum Sportowo-Rehabilitacyjnego „Słowianka”

- Poznaliśmy koncepcję budowy hali widowiskowo-sportowej przy Słowiance. Co ma być największym, pani zdaniem, atutem tego obiektu?

- Piękne położenie tuż przy naszym basenie, ale również to, że obiekt będzie składał się z dwóch zintegrowanych budynków. Sala treningowa, która będzie wyższa o półtora metra, zostanie połączona z główną areną za pomocą rozsuwanej ściany. To pozwoli na stawianie w tym miejscu sceny na koncerty. Zamontowana zostanie kratownica, umożliwiająca podwieszanie urządzeń akustyczno-oświetleniowych. Będzie można nawet wjechać na tę salę samochodem ciężarowym celem dowiezienia sprzętu. Kolejny atut to mobilność prawie połowy miejsc. Pozwoli nam to na organizowanie dużych imprez międzynarodowych, gdyż w razie potrzeby będzie można zamontować pięć tysięcy siedzisk. Stałych zaś będzie niewiele więcej niż połowa tego. W planie jest montaż mobilnego parkietu. To wszystko pozwoli na organizowanie innych także imprez niż sportowo-artystyczne. Mam tutaj na myśli wystawy czy targi.

- Czy już wiadomo, kto będzie zarządzał halą po jej wybudowaniu?

- Nasza spółka oczywiście, aczkolwiek zapewne będziemy chcieli w drodze konkursu wybrać profesjonalną firmę operatorską. Wcześniej będziemy musieli przedstawić do ministerstwa sportu biznes plan działalności obiektu i w pierwszej kolejności ważne będzie ustalenie z zainteresowanymi klubami sportowymi zasad współpracy. Modeli jest wiele, mam nadzieję, że z wyborem optymalnego nie będzie większych problemów.

- W miejscu obecnie działających kortów tenisowych mają powstać parkingi. Czy oznacza to, że korty zostaną zlikwidowane?

- Korty przy Słowiance funkcjonują dłużej niż pływalnia. Początkowo były dzierżawione, potem dzierżawca z tego zrezygnował i do dzisiaj nie znaleźliśmy nikogo chętnego na jego miejsce. Powiem wprost, że żeby opłacalnym było utrzymywanie kortów trzeba byłoby je najpierw zadaszyć. To pozwoliłoby na korzystnie z nich przez cały rok. Kolejna sprawa. Po 16 latach stan techniczny kortów jest na tyle zły, że wymagają one generalnego remontu. Przede wszystkim potrzebny jest nowoczesny drenaż. To są naprawdę duże pieniądze. Nie ma żadnych przesłanek ekonomicznych, żeby inwestować w ten remont, a jako miejska spółka musimy dbać o stronę finansową. W pewnym momencie rozważaliśmy budowę nowych kortów w parku Słowiańskim, ale należy pamiętać, że żyjemy w czasach, w których profesjonalnych kortów w Gorzowie i wokół miasta jest już naprawdę dużo. Większość jest zadaszona. Z naszych można korzystać tylko w okresie ładnej pogody. Na razie korty działają i będą dostępne do chwili rozpoczęcia inwestycji.