Inspiracją jest natura, bo trudno się od niej odwrócić

2017-10-14, Trzy pytania do...

Trzy pytania do Krystyny Dziewiałtowskiej-Gintowt, gorzowianki, która zajmuje się tkaniem gobelinów oraz rękodziełem artystycznym.

- Pokazuje pani swoje prace w Galerii Uniwersytetu Trzeciego Wieku. Jakby je pani scharakteryzowała?

- To jest taki misz-masz, czyli przegląd różnych moich pomysłów na artystyczne spełnianie. Można tu zobaczyć gobeliny, które robię już od wielu lat. Ale można zobaczyć moją ostatnią miłość, czyli prace z filcu. Jest trochę koronek igłowych, trochę ceramiki. W tym roku robiłam lalki, ponieważ w ramach zajęć Uniwersytetu Trzeciego Wieku czytałam dzieciom wiersze Juliana Tuwima i Jana Brzechwy. No i do tego potrzebne mi były lalki.

- Kiedyś robiła pani ciekawe gobeliny z suchych roślin. Nadal pani je wykonuje?

- Już tego nie robię, bo nie mam miejsca w domu na ścianach. A z tymi kompozycjami jest tak, że ich nie można zwinąć, muszą być umieszczone na sztywnych ramach. Tu w galerii można zobaczyć kilka tych moich prac. A jedna z nich jest na stałe w Muzeum Łąki w Owczarach. Ale rośliny czekają i niewykluczone, że do nich wrócę. Zresztą mnie inspiruje natura, trudno byłoby się od niej odwrócić.

- To nie jest pierwsza pani wystawa. Gdzie wcześniej pokazywała pani swoje prace?

- W kilku różnych miejscach, bo i w Spichlerzu, potem była Warszawa i Dom Kultury na Ursynowie, potem moje prace pojechały do Niemiec, następnie pokazywałam je w Parku Narodowym Ujście Warty i jeszcze kilku miejscach. No a teraz przez miesiąc będą w Galerii UTW przy ul. Jagiełły.

Renata Ochwat