więcej

więcej
Echogorzowa logo

wiadomości z Gorzowa i regionu, publicystyka, wywiady, sport, żużel, felietony

Jesteś tutaj » Home » Trzy pytania do... »
Sergiusza, Teofila, Zyty , 27 kwietnia 2024

W gospodarce zwyciężają argumenty, w polityce liczą się głosy

2017-11-21, Trzy pytania do...

Trzy pytania do Władysława Komarnickiego, przedsiębiorcy i senatora PO

medium_news_header_20202.jpg

- Jako budowlaniec, co doradziłby pan dzisiaj prezydentowi Gorzowa Jackowi Wójcickiemu, żeby nie było opóźnień inwestycyjnych związanych z problemami przetargowymi?

- Mówię to z przykrością, ale ostatnie trzy lata nie zostały właściwie wykorzystane. Można nawet powiedzieć, że przegrane. Wcześniej mieliśmy rynek inwestora, dzisiaj mamy rynek wykonawcy. To wiąże się z problemami wyborów dobrych firm oraz rosnącymi stawkami. Za późno prezydent wziął się za najważniejsze przetargi. W zarządzaniu wygrywają ci, co potrafią przewidywać. W budowlance jest takie powiedzenie, że kto nie przewiduje jest tylko brygadzistą. Prezydentowi zabrakło doświadczenia. Co teraz można zrobić? Postawić tylko na priorytetowe inwestycje, pozostałe odłożyć w czasie. Trzeba ponadto sięgnąć po doświadczonych inżynierów budowlanych, takich którzy w swoim życiu stali po dwóch stronach barykady. Pracowali dla inwestorów, jak i dla wykonawców. Takich ludzi w mieście nie brakuje, często są już na emeryturach, ale ich bagaż doświadczenia dzisiaj bardzo by się przydał.

- Z jakimi nadziejami jechał pan do Warszawy, kiedy przed dwoma laty został pan wybrany do senatu?

- Jako człowiek rodzinnie i zawodowo jestem spełniony i dlatego chciałem  dotknąć politycznego Olimpu, jakim jest zostanie senatorem. Chciałem z tej pozycji zrobić coś jeszcze dla Gorzowa i regionu. Oczywiście przystępując do wyborów nie zakładałem, że znajdę się w opozycji, ale skoro już tak się stało, nie zniechęciło mnie to do działania. Niestety, szybko trafiłem na walec, a jeszcze szybciej odrobiłem lekcję naiwności. W gospodarce jest tak, że zawsze zwycięża siła argumentów. W polityce liczy się liczba głosów. W ubiegłym roku zaangażowałem się w nowelizację ustawy o odnawialnych źródłach energii. Spotkałem się z samorządem gospodarczym, z zarządami trzech znaczących w tym obszarze działania firm w naszym kraju i razem przygotowaliśmy poprawki. Kiedy je zaprezentowałem od razu zostały bardzo wysoko ocenione. Podobnie je ocenił prezes URE, który je poparł wbrew opinii ministra energii. Kiedy na komisji doszło do głosowania zadecydowała dyscyplina partyjna i przegrałem jednym głosem. Co ciekawe, w rozmowach kuluarowych większość senatorów PiS pozytywnie wyrażała się o tych propozycjach. W tym momencie zrozumiałem, że nawet najlepsze argumenty zawsze zostaną obalone przez gierki polityczne. I to się potwierdza. Mnóstwo dobrych rzeczy nie przechodzi przez parlament tylko dlatego, że jako kraj jesteśmy mocno podzieleni. Często wprowadzamy idiotyczne prawo tylko dlatego, że ktoś chce mieć rację.

- To jak będą wyglądały kolejne dwa lata, skoro parlamentarzyści nie potrafią ze sobą współpracować ze względu na te głębokie podziały?

- Na porozumienie nie ma co liczyć, dlatego jest to czas przede wszystkim dla opozycji, żeby zjednoczyła siły. W mojej ocenie są dwie drogi, żeby przerwać ten chocholi taniec. Pierwsza, ktoś w obecnym obozie rządzącym zreflektuje się, że idziemy jako kraj w złym kierunku. Proszę zobaczyć, jaka jest w tej chwili fatalna pozycja Polski na arenie międzynarodowej. Tym kimś mógłby być prezydent Andrzej Duda, lecz jego obecne działania są niemrawe. Ale on widzi co się dzieje, jeździ po świecie i rozumie ten świat. Słyszy pytania typu ,,co się stało z Polską?’’ Przecież przez 25 lat byliśmy europejskim liderem zmian, autorytetem dla innych. Prezydent wie również, że nie ma cudu gospodarczego. Obecnie mamy światową koniunkturę, z której rząd korzysta, ale przyjdzie czas dekoniunktury i trzeba będzie sobie wtedy dopiero radzić. Druga droga to zjednoczenie opozycji. Na każdym kroku mówię to wszystkim i mam nadzieję, że dojdzie do tego w interesie kraju.

RB

X

Napisz do nas!

wpisz kod z obrazka

W celu zapewnienia poprawnego działania, a także w celach statystycznych i na potrzeby wtyczek portali społecznościowych, serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z serwisu wyrażasz zgodę na przechowywanie cookies na Twoim komputerze. Zasady dotyczące obsługi cookies można w dowolnej chwili zmienić w ustawieniach przeglądarki.
Zrozumiałem, nie pokazuj ponownie tego okna.
x