2024-05-12
Derbowe starcie naszych trzecioligowców dostarczyło sporo emocji, a obie drużyny podzieliły się punktami.
Mecz w pierwszej połowie przebiegał pod dyktando Solar Home Stilon, co zostało potwierdzone bramką Mateusza Kaczora. Natomiast w drugiej połowie to piłkarze AstroEnergy Warty dominowali i doprowadzili do remisu. Autorem gola dla bordowo-granatowych był Igor Lewandowski, który wykorzystał rzut karny.
- Po pierwszej połowie, gdy przegrywaliśmy grając w osłabieniu, remis przyjąłbym z wdzięcznością. Gdy jednak siły się wyrównały zdobyliśmy wyrównanie, to dążyliśmy do zgarnięcia całej puli. Żałuje, że nie udało się wygrać, bo były sytuacje, zwłaszcza taki doświadczony zawodnik jak Dawid Ufir miał piłkę meczową i powinien trafić z bliska do bramki w końcówce meczu.W naszej sytuacji nie możemy ciułać punk po punkcie tylko wygrywać - powiedział opiekun Warty Mateusz Konefał.
- Pierwszą połowę wygrywamy, mamy jednego zawodnika więcej. Warta w drugiej połowie nie miała nic do stracenia, wzięła nas na „huki”, strzeliła wyrównującą bramkę. My nie mogliśmy na to zareagować, graliśmy coraz słabiej i o to mam pretensje do mojej drużyny - stwierdził szkoleniowiec Stilonu Łukasz Maliszewski.
Ze zdaniem trenera niebiesko-białych zgadzał się kapitan Stilonu.
- Pierwsza połowa należała do nas, nasza organizacja gry była na takim poziomie, że zdominowaliśmy Wartę. W drugiej odsłonie zagraliśmy słabiej i straciliśmy gola po rzucie karnym. Szkoda sytuacji Emila (Drozdowicza – dop. red.), który z bliska chybił po strzale głową i mógł zamknąć ten pojedynek - dodał Adrian Łuszkiewicz.
Straconej szansy na trzy punkty żałował zawodnik Warty.
- Słabo zagraliśmy w pierwszej połowie, lecz w drugiej było o wiele lepiej. Jestem dumny z drużyny, pokazaliśmy charakter, grając jednego piłkarza mniej. Niewiele brakowało, aby odnieść wygraną, gdyż mieliśmy po wyrównaniu swoje dobre momenty. Szkoda sytuacji Dawida Ufira z końcówki - powiedział Karol Gardzielewicz.
Mecz nie był brutalny, lecz i tak obie ekipy kończyły zawody w osłabieniu. Wynikało to bardziej z braku odpowiedzialności tych, którzy obejrzeli czerwone kartki. W pierwszej połowie w ciągu kilku minut kapitan Warty Adrian Marchel dwa razy faulował i nie dotrwał do końca pierwszej połowy.
Natomiast po stronie Stilonu „zagotował” się strzelec gola Kaczor. Mając już żółtą kartkę na swoim koncie sfaulował ostrym wejściem gracza Warty, który znajdował się w narożniku pola karnego. To już kolejne spotkanie Kaczora, gdy strzela gola, a potem ogląda „czerwień” i osłabia swoją drużynę. Od jednego z liderów i najlepszego strzelca w talii trenera Maliszewskiego, a zarazem jednego z bardziej doświadczonych futbolistów wymaga się, aby jednak wyciągał wnioski ze swojej postawy.
Na marginesie należy podkreślić dobrą postawę arbitra. Daniel Kwiecień ze Szczecina podejmował trafne decyzje i panował nad atmosferą gorzowskiej konfrontacji.
Zacięta walka wpisana jest zawsze w spotkanie derbowe i tej nie zabrakło w starciu naszych trzecioligowców. Natomiast efektownych zagrań i składnych akcji oraz celnych strzałów było jak na lekarstwo. Mimo to derby nie zawiodły i cieszyły się sporym zainteresowaniem publiczności. Warto podkreślić, że w kadrach naszych trzecioligowców pojawiło się wielu młodych zawodników i nasi trenerzy coraz bardziej desygnują ich do pierwszej jedenastki.
Popularność piłki nożnej i jej wieloletnie tradycje w mieście oraz coraz bardziej konkretne obietnice powstania nowego stadionu pozwalają dostrzec światełko w tunelu i sprzyjają nieśmiałym marzeniom o piłkarskiej rywalizacji nad Wartą o coś więcej niż trzecioligowe punkty.
Przemysław Dygas
Fot. Bogusław Sacharczuk
Władze PGE Ekstraligi w dążeniu do zdyscyplinowania żużlowców i nakazaniu im jeżdżenia w każdych warunkach i o każdej porze rozpętały prawdziwą burzę.
Trzy pytania do Henryka Macieja Woźniaka, byłego prezydenta Gorzowa
Mamy ciekawą ofertę adresowaną do gorzowskich seniorów.
Sprawa nieodbytego spotkania gorzowskiej Stali z ZOOleszcz GKM Grudziądz ukazuje coraz większą patologię panującą w ligowym żużlu.
To ma być liderka polskiej rotacji gorzowskich koszykarek!
Zespół Solar Home Stilon w przedostatniej kolejce trzeciej ligi zagrał na wyjeździe z rezerwami Śląska Wrocław.
W województwie lubuskim przeprowadzono weryfikację uprawnień z zakresu ratownictwa wodnego dla policyjnych sterników wodnych oraz doskonalenie zawodowe.
Z wizytą w Akademii im. Jakuba z Paradyża w Gorzowie gościł minister nauki Dariusz Wieczorek.
Możesz zbudować dom z odpadów.
Świetlica im. Św. Jana Pawła II działająca przy Parafii pw. św. Józefa przy ul. Brackiej 7, to ulubione miejsce dzieci, które uczestniczą w propozycjach tego miejsca.
Jedno z ulubionych przez rzymian na letni wypoczynek miejsc – niewielkie Anzio to nie tylko piaszczysta plaża i lazurowe morze. To także miejsce nasiąknięte historią i to taką z wyższej półki.
Powstało nowe muzeum, które ma za zadanie rozszerzanie informacji o Kostrzynie – Kietz, jak i samej twierdzy. Aby zwiedzić, trzeba się wybrać na niemiecki brzeg Odry.
Komisja Europejska za produkty pochodzenia zwierzęcego uznaje mięso (wołowina, wieprzowina, drób, mięso jagnięce, baranie, kozie, ryby i owoce morza), mleko i produkty mleczne (takie jak jogurty, śmietany, maślanki, kefiry, sery, twarogi), jaja oraz miód.
Do 6 czerwca trwają zapisy do największej charytatywnej sztafety biznesowej.